NO TO HOP !

Witam

DNT. Na rower również nie znalazłem dziś czasu, ale pomiary zrobiłem
No więc tak, stanąłem na wagę jak tylko wstałem, patrzę a tam 102 kg. Jak to ? Przecież jestem na ujemnym bilansie (przynajmniej tak mi sie wydaje) a tutaj waga na + ? Nie wiem dlaczego to tak wyszło, ale pomiary mnie już uspokoiły

Waga : 102 kg (+ 2 kg)
Barki : 133
Klatka : 120 ( + 2 cm )
Pas : 89 (- 3 cm )
Biodra : 106 cm ( - 2 cm )
Udo : 63 cm
Łydka : 42 cm ( - 1,5 cm )
Biceps : 37,5 cm
Przedramie : 33,5 cm

Jestem bardzo zadowolony z tych dwóch tygodni i żadnej zmiany w diecie nie wprowadzam. Cieszą mnie te 3 cm które uszły z pasa. Zastanawia mnie natomiast ten wzrost wagi o 2 kg. Może mi ktoś to wytłumaczy ? Kolejny pomiar za 2 tygodnie Jak skończę redukcję to wrzuce fotki.

Dietka :

Bardzo dziwna ta zmiana wagi, rzeczywiście. Na pewno mierzyłeś w tych samych warunkach? Tj. jedna waga, pora dnia, po toalecie? Pytam, bo u mnie 2-3 dni jedzenia i wskoczyło w sobotę 102 kg (gdzie 3 tygodnie temu miałem ~95kg). Dzisiaj już waga jak w pomiarach wskazała wiarygodne 97 kg. Sporo węglowodanów, więc i wody naciągnęło.

Dziwne tymbardziej, że z tego co widzę trzymasz dietę dokładnie. Nie walisz cheatów po kilka tyś. kcal co 10 dni jak ja potrafiłem w wakacje.

Własnie mierzyłem w tych samych warunkach (niedziela rano, po toalecie) dlatego zmiana ta mnie dziwi. Może to ta wczorajsza pizza

Dzień treningowy. Zimno zaczyna sie robić. Coraz bliżej zima

Trening :

Wiosłowanie x 4
Przysiad x 4
Wyciskanie skos góra x 4
Wyciskanie żołnierskie x 3
Uginanie ramion ze sztanga x 3
Wyciskanie francuskie x 3
Allachy x 4

No i dietka :

Dziś spokojny dzień bez treningu, ale za to z nawałem zajeć na uczelni. Od poniedziałku przerzuciłem sie ze smażonego indyka na gotowanego na parze. Skłoniła mnie do tego kratka do gotowania na parze za jedyne 14.99 Ciekawa rzecz. Nalewam wody do woka, wstawiam kratke, wrzucam na spód warzywa, na nie indyka, przykrywam pokrywka i ogień 20 min i mam gotowy zestaw redukcyjny bez pilnowania patelni. O wiele zdrowsze i mniej zajęcia z przygotowywaniem posiłków Ciekawe, czy odbije sie to utratą kolejnych cm w pasie

Dietka :

Dzień treningowy. Musze przyznać, że to jedzonko gotowane na parze sprzyja redukcji (albo tak mi sie tylko wydaje ). Na początku grudnia zamierzam iść na analizę składu ciała, by określić ile fatu bedzie na brzuchu wisialo

Trening :

Martwy ciąg x 3
Martwy ciąg na prostych nogach x 3
Wyciskanie płaska x 3
Unoszenie sztangielek bokiem x 2
Młotki x 2
Sciąganie linki x 2
Brzuch x 3

Dietka :

DNT. Trochę poleciałem dziś z kaloriamii, ale jakis dzień taki był Jutro z rana same białko i siłka mocna.

Na jakich ciężarach pracujesz w podstawowych ćwiczeniach?

Hmm cieżary nie sa spore ponieważ dopiero wracam do ćwiczeń. Bałem sie, że będę odczuwał jakis dyskomfort z łokciem, ale robie dobra rozgrzewkę i jest ok.

Przysiad 80 - 90 kg
Martwy ciąg 100 - 120 kg
Wiosłowanie 50 - 60 kg
Wyciskanie skos góra 60 - 70 kg
Wyciskanie płaska 70 - 80 kg

Powoli zwiększam cieżar, ale dopiero jak moge zrobić 10 powtorzeń z zapasem .

Wczoraj byl DNT, dzis zrobie trening. W weekend strasznie sie rozleniwilem i nawet nie chcialo mi sie w sobote robic treningu. Do tego przed weekendem dostałem 900 g prawdziwej chałwy w metalowym opakowaniu :)( 100 g to 450 kcal a 900 to niestety 4k kcal) . Oczywiscie przez weekend ją pochłonąłem. W piatek, sobote i niedziele wyszło tak po okolo 3,5 - 4 k kcal z czego składniki makro byly w miare ok. Za to wczoraj, aby spalić te dodatkowe kalorie wsiadłem na rower i zrobilem ponad 70km po lesie ( ponad 6 h jazdy na rowerze ) z czego wyszło ze spaliłem 3 k kcal. Podczas jazdy wypiłem 45g białka i cały dzień był mniej kaloryczny ( okolo 2,2 k kcal). Od dziś wracam do wzorowej diety, ale zamierzam przez tydzień zmienić trening. Dziś zrobię klatke, barki i triceps a w piatek nogi, plecy i biceps.