NO TO HOP !

Witam

Postanowiłem założyć mój pierwszy dziennik treningowy.
Forum czytam od dłuższego czasu, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze założenie konta w celu udzielania sie w tematach. Zmieniło sie to gdy zamówiłem suplementacje, a teraz powstał ambitny plan założenia tego oto dziennika, no i wreszcie zacznę sie trochę udzielać

Trochę o mnie : Jestem studentem i mieszkam w Szczecinie. Na siłowni ćwiczyłem do końca maja przez około 4 lata, ale nigdy nie trzymałem scisłej diety. Starałem się jeść zdrowo w miare możliwości. Teraz zamierzam sumiennie wszystko ważyc i liczyć (kupiłem specjalnie z tej okazji wage ) W maju miałem kontuzje w postaci zwichnięcia łokcia co zupełnie wykluczylo mnie z treningów siłowych, pozostał tylko rower na ktorym regularnie jeżdzę oraz traktuję go jako codzienny środek transportu (również w zimie ). Mam nadzieję, że bedzięcie czasami tutaj zaglądać

Cel : zrzucić trochę tłuszczu do stycznia

Trening : FBW 3 x w tygodniu oraz 2 x w tygodniu trasy rowerowe (przeważnie leśne, czego w Szczecinie nie brakuje) po min. 50 km. Dodatkowo codzienne dojeżdzanie na zajęcia rowerem co daje jakieś 10 km

Dieta : Narazie będę leciał 2600 kcal w DNT oraz 3000 kcal w DT


Wymiary :

Wzrosy : 195 cm
Waga : 100 kg
Barki : 133 cm
Klatka : 118 cm
Pas : 92 cm
Biodra : 108 cm
Udo : 63 cm
Łydka : 43,5 cm
Biceps : 37,5 cm
Przedramie : 33,5 cm

Witam po dłuższej przerwie

Wracam do prowadzenia dziennika, z ta zmianą, że przestawiam się na dietę JEM/NIE JEM.

Wieczorem zdam nieco obszerniejszą relacje, gdyż dziś jest pierwszy dzień

Zmieniony przez - dzikus.lbn w dniu 2014-08-24 09:57:43

Załaczam również pierwszy dzień diety. Pewnie rzuci sie Wam w oczy tłusty twaróg zamiast półtłustego, ale niestety zamowilem 'ezakupy' i taki mi włożyli, a Ja nie sprawdziłem ze to nie taki jak miał być.

Witam

Dziś zrobiłem pierwszy pełny trening. W zeszłym tygodniu robiłem lekkie roztrenowanie, ale i tak zakwasy mnie zabijały. Teraz mam nadzieję, że będzie lepiej.

Trening :

Przysiad 3 serie
Wiosłowanie 3 serie
Wyciskanie sztangi skos w górę 3 serie
Wyciskanie sztangi przed głową 3 serie
Uginanie ramion ze sztangą 2 serie
Sciąganie linki wyciągu 2 serie

Podczas roztrenowania nie ćwiczyłem nóg. Co weekend jeżdzę na rowerze wiec uważałem że nie będzie to potrzebne. Teraz czuję że jutro z trudem pojadę na zajęcia takie będą zakwasy
Wrzucam również dzisiejsze posiłki i fotki z dwóch

ładne wpisy, zapowiada się fajny dziennik. powodzenia! :)

Dzieki :)

Dzieki :) Postaram sie utrzymywać 'poziom' pisania który będzie ciekawy dla czytających. Pozdrawiam !

Tak jak pisałem wcześniej zakwasy na nogach są potężne. Wstanie z łóżka uświadomiło mi, że nigdy wiecej nie odpuszcze nóg podczas roztrenowania. Jeszcze czeka mnie poruszanie sie na rowerze i dojazd na zajęcia. Mam nadzieję, że nie będę go cała drogę prowadził


@up. Chciałem dodać wpis na ten szybkiej odpowiedzi i naciskając enter zamiast przejść linijkę niżej wysłałem tego pełnego treści posta

Siema

u mnie cel podobny, ale środki bardziej radykalne

Powodzenia !

Macieek uważam, że sporo tych węgli uciąłem i deficyt jest odpowiedni zobacze za 2 tygodnie jak to w wymiarach bedzie sie przedstawialo. Napisz jak Tobie idzie reduckja i o ile kcal obciąłeś.

Tak jak myślałem dzisiejszy pierwszy kontakt z rowerem był bardzo 'szorstki', ale po całym dniu dojeżdzania w różne części miasta, gdzie rozrzucone są zajęcia pokonałem zakwasy. Jutro na pewno będę mógł znów powalczyć z nogami

Wrzucam dzisiejsze posiłki oraz jedną fotkę :

Dziś dzień treningowy i udało sie mi zrobić nogi tak jak zakładałem Ogolnie lepiej sie czuje jak wróciłem do treningów siłowych i mam nadzieję, że na efekty długo nie będę musiał czekać

Trening :
Wykroki z hantlami x 3
MC x 3
Wyciskanie płaska x3
Unoszenie hantli na boki x 3
Młotki x 3
Francuskie x 3
Allachy (jak ja lubie tą nazwe ) x 3

Dietka :

Minął kolejny dzień na uczelni. Dziś miałem troche stresów z zaliczeniami i odbiło sie to na zwiekszonym apetycie. Jednakże żadnych cheat-meal nie było i wszystko zgodnie z założeniami. Czuję, że metabolizm przyśpieszył i zaczyna mi troche brakować dodatkowych kalorii. Czyli wszystko gra Troche nie pasował mi łosoś w skrawkach na pieczywie wasa, więc dziś wpadłem na pomysł przemielenia go w blenderze z koperkiem i sokiem z cytryny. Smak wyszedł bardzo zgrabny i w ten sposób będę już tą rybkę konsumował

Dzisiejsze menu :

Macieek uważam, że sporo tych węgli uciąłem i deficyt jest odpowiedni zobacze za 2 tygodnie jak to w wymiarach bedzie sie przedstawialo. Napisz jak Tobie idzie reduckja i o ile kcal obciął.

luknij do dziennika.