Zblendowani - kilka uwag o "dywanówkach" i treningu siłowym

Dzięki za link - w wolnym czasie na pewno spojrzę i poczytam, zawsze warto wiedzieć więcej. No właśnie, ja też nie jestem pewna czy tylko trening siłowy ma wpływ na siłę, na wytrzymałość- na mój zdrowy rozsądek nie tylko, bo tu np bieganie, pływanie itp. wpływają na mój zdrowy rozsądek - ale wiedzy nie mam. Ale na siłę? Może faktycznie tylko siłowy, a siła z innych form aktywności to bardziej wytrzymałość. (?)

Sun - tak to brzmi, myślę, że ogół tak to również zrozumiał.
A jeśli nachodzą Cie wątpliwości - to dlaczego nie poszukasz sama informacji? Są setki stron w internecie, książek, ebooków, które o tym temacie traktują. Oczywiście te najzacniesze są płatne, ale ogrom wiedzy znajduje się też na szanowanych forach, jak t-nation itp.
To, dlaczego tak silnie propagujemy trening siłowy to nie tyle "wzmacnianie mięśni", ale pobudzenie do wzrostu, a raczej utrzymanie masy mięśniowej, która sukcesywnie maleje w czasie odchudzania, nie wspominając- brutalnie mówiąc- o "starzeniu się". Tego pilatesem nie osiągniesz, bo w tego typu treningach statycznych nie dochodzi do mikrouszkodzeń włókien mięśniowych, których bieżąca naprawa jest warunkiem odnowy/budowy ubytkow w LBM, a LBM to właśnie ta jędrność, do której wzdycha grupa dywanówkowa.
Takie uszkodzenia warunkuje przede wszystkim klasyczny trening siłowy (ciężary), a także gimnastyczny. Przy czym mówiąc o tym drugim nie mam na myśli machania nóżkami, ale np. akrobatykę sportową czy układy, jakie możemy oglądać w transmisjach z OL:



Widzisz to udo, jakie konkretne? Widzisz te okrągłe barki?

A tu mężczyzna, muskulatura godna kulturysty:



Ale ta muskulatura to efekt ćwiczeń z ciężarem ciała, takich jak muscle-ups, przysiady na jednej nodze itp. Wpadłam kiedyś na trop gimnastyka, który po raz pierwszy poszedł na siłownię, nie miał problemów z MC, przysiadem i innymi tzw. złotymi ćwiczeniami. Ciężary, jakie wtedy podniósł wprawiły w szok stare wygi - bodajże bez większego trudu masa ciała*2 w przysiadzie.

Sama mam koleżankę, która ma ciało godne fitnesski dzięki... Jodze. Ale nie chodzi tutaj o wygibaski na macie w obcisłych gatkach, ale zaawansowany trening, czasem można ją spotkać w lesie(!), gdzie na świeżym powietrzu sobie praktykuje zamierając wbrew grawitacji w karkołomnych pozach.

Ale powiedz sama, czy przeciętna kobieta wykona choć 1 powt. muscle up, choć jeden pełny przysiad na jednej nodze, pomki w staniu na rękach, planche*? Nie. Dlatego pozostaje im ten "prymitywny trening siłowy"
*Choć patrząc na osiągi czasowe w utrzymaniu pozycji plank u co poniektórych tą kwestię można uznać za sporną

Myślę że tu też warto zajrzeć:
https://www.sfd.pl/Wzrost_mięśni__dla_początkujących-t138782.html
Zamiarem autora było wyjaśnienie jak budować masę mięśniową. Przeczytałam z ciekawością.
Mam nadzieję Al3ktra że nie pogniewasz się za wcięcie w Twój temat.

AL, dobra robota Świetnie napisane, lekko i z humorem. Szkieletor wymiata

Z fotami w internecie teraz nigdy nie wiadomo, ale można sie spodziewać , tego jest faktem ze cellulit wśród wiecznie odchudzających sie (czytaj na wiecznych głodówkach) nie jest rzadkością, cellulit jak cellulit ale to kolano, .. poraża

Al3Ktra, Sun ma w jednym racje, chciałaś rozszerzyć swoje uwagi o zalety sportu siłowego to powinnaś pierw zagłębić ten temat ponad wikipedie by nie wyszło to powierzchownie. Na szybko, chcesz pokazać innym co ciebie przekonuje do tego wpisujesz w googla:
strength training health benefits, możesz tez pisać "resistance training", co częściej występuje w opracowaniach naukowych i więcej ci badań wypluje w ten sposób a jest ich bardzo dużo.

A co do WHO, powoływanie sie na ta organizacje nie jest specjalnie szczęśliwe, WHO np. zaleca tez "trochę: inna dietę od tej co stosujemy tu, wiec stawiasz się w rozkroku w "słuchaniu zaleceń", a dwa rzeczywiście w temacie ruchu większy nacisk kładą na intensywność czyli formy aerobowe i czas ich trwania, Wymieniając rodzaje preferowanego ruchu wspominają na pierwszym miejscu biegi, i pływania, pada nawet pojęcie jazdy konnej o treningu oporowym milczą.
Mozna jedynie jak to Corum zauważa dywagować co kryje sie pod pojęciem
"Muscle-strengthening activities should be done involving major muscle groups on 2 or more days a week. " co owszem wydawać by się mogło nawiązywać do treningu siłowego, jednak jak wyżej wspomniałam ten w literaturze naukowej występuje wyraźnie jako "trening oporowy" a nie "trening wzmacniający mięśnie" Takie same zalecenia ma WHO dla małych dzieci co na pewno nie oznacza, ze wysyła ich na siłownie.
Każdy ruch w formie sportowej przyczynia się do wzmacniania mięśni, biegając z piłką, grając w badmintona, skacząc na skakance , w gumę, wspinając się na drzewa dzieci nie robią nic innego jak "wzmacniają mięśnie"

Martucca - czemu sama nie poszukam? Bo nie nurtuje mnie to aż tak, po prostu czasami się zastanawiam, ale wiernie trwam i bronię treningu siłowego mówiąc właśnie o mikrouszkodzeniach itp. a na poszukiwania i czytania zwyczajnie nie mam czasu... Twoja odpowiedź mnie bardzo satysfakcjonuje, bo daje odpowiedź na wszystkie moje wątpliwości. Dziękuję Ci bardzo, dla mnie Ty i Obli jesteście guru.

Dopisuję, bo nie odpowiedziałam. Tak widzę konkretne udo i barki - wygląda to bardzo ładnie. Muskulatura Pana ze zdjęcia również imponująca, aż się nie chce uwierzyć, że Pan nie oszukuje chodząc na siłownię :)

Zmieniony przez - SunSprite w dniu 2013-10-31 10:10:54

Martucca,
"Sama mam koleżankę, która ma ciało godne fitnesski dzięki... Jodze. Ale nie chodzi tutaj o wygibaski na macie w obcisłych gatkach, ale zaawansowany trening, czasem można ją spotkać w lesie(!), gdzie na świeżym powietrzu sobie praktykuje zamierając wbrew grawitacji w karkołomnych pozach. "

Widziałam kilka razy osoby (nie na żywo, gdzieś w internetach , które ćwiczą tylko jogę i zapierają się, że nic więcej. Zawsze mnie to dziwiło, no ale pewnie to już musi o wiele, wiele wyższy poziom niż podczas godzinnych zajęć na siłowni. Ale zawsze mnie zastanawiało, co robią te osoby, że dochodzą do takiego poziomu? Mają już ponadprzecietną siłę? Czy trenując rozwijają się, zaczynają krok po kroku... siła i konsekwencja godna podziwu.

Obliques,
"Al3Ktra, Sun ma w jednym racje, chciałaś rozszerzyć swoje uwagi o zalety sportu siłowego to powinnaś pierw zagłębić ten temat ponad wikipedie by nie wyszło to powierzchownie. "

Tak, teraz już wiem. Poprawię się następnym razem, jeśli będzie ku temu okazja.

"A co do WHO, powoływanie sie na ta organizacje nie jest specjalnie szczęśliwe"

Ups, nie wiedziałam. Ale dobrze dowiedzieć się od was, żeby nie przyjmować tak wszystkiego, co jest aktualnie zalecone.

SunSprite,
" aż się nie chce uwierzyć, że Pan nie oszukuje chodząc na siłownię :)"

Mam podobne wrażenia.

Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2013-10-31 10:20:57

Al3Ktra ta dziewczyna ćwiczy nieprzerwanie od lat, więc nie przyszło jej to hop-siup, a pewnie też zaczynała od niebieskiej maty, może nawet i przed TV
Ale wracając do treningu siłowego vel oporowego, jeśli przyjmiemy terminologię "naukową", to podciągnąć można tu też... Pływanie. Oczywiście nie żabka w rekeacji, ale motylek czy kraul na wysokim poziomie Jakby nie było, trzeba przemieścić ciało w przestrzeni i to w ośrodku o gęstości większej niż powietrze (woda). O ile w tempie żółwim, to może "zmęczyć", to dodając do tego rozwijanie prędkości... Kończymy, jak zwykle na równaniu ze szkoły podstawowej
praca: W=F*s
siła: F=m*a
droga: s= V*t
przyspieszenie: a=V/t
zależność od gęstości ośrodka... Nie pamiętam, ale wprostproporcjonalna
Ale wg II zasady dynamiki, F jest tutaj siłą wypadkową masy płynącego ludzia i siły oporu związanego z prędkością tegoż ludzia w wodzie

Zamotałam chyba - obliques się za głowę łapie i oczy ku niebu wznosi pewnie
W każdym bądź razie wszystko rozbija się o wartość pracy wykonanej, a ta zależy upraszczając: od ciężaru jaki w przestrzeni się przemieścił i jego drogi

Pozdrawiamy pewną panią, która uważa, że trening siłowy jest prymitywny i sugerujemy wykonanie kilku obliczeń celem udowodnienia stawianych hipotez zerowych

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-10-31 11:13:29

Aaaa, jeszcze odnośnie treningu siłowego oraz zaleceń opartych na dowodach z badań naukowych - polecam artykuł:
http://www.medscape.com/viewarticle/763434_1

Co prawda traktuje on o zaleceniach dla kobiet po mastektomii, ale od sekcji "Types of Physical Activity" mamy bardzo dobry przegląd literatury, a w końcowej części artykułu znajdziemy uzasadnienie zaleceń opartych na zebranych wynikach badań.
A zalecenia są takie:
aerobic training at least 3 times/wk for 30 minutes, resistance training 2 to 3 times/wk (6–12 exercises), and flexibility training 3 times/wk for 50 to 60 minutes to obtain health benefits
[...]
The cumulative results of these studies suggest that all 3 types of physical activity (ie, aerobic, resistance, and flexibility training) are positively associated with numerous physical and psychological health benefits.
Skoro osoby, które wygrały walkę z rakiem odnoszą taki liczne korzyści z "prymitywnej" siłowni, chyba logicznym jest, że korzyści takie odniesie też i całość populacji, nieprawdaż?

Troche srednio ogarniam dlaczego mialabym byc zakompleksiona z powodu jakiejs modelki Jamie Eason to co innego