prośba o pomoc w drodze do fit ciałka

Wczoraj biegałam 25 min, naprzemiennie trucht i marsz, w poniedziałek wydłużę czas żeby tak stopniowo dojść do 30min pełnego biegu, późnij powalczę o tępo, ale póki co jestem zadowolona jak po kilku chwilach nie wisi mi jęzor do pasa, jak u rasowego doga, i nie mam ochoty wiać do domku
Dzisiejszy trening ( wreszcie ze sztangą )
rozgrzewka 200x skakanka, 30 pajacyków
plank 30s
martwy ciąg 10kg-15 / 12,5kg-15/ 12,5kg-15
wykroki j.w
wiosłowanie hantelką w opadzie 5kg-15 / 6,25kg-15 / 6,25kg-15
wyciskanie hantli leżąc 10kgx15/ 12,5x15 / 12,5x15
wyciskanie hantli stojąc 10kgx15/10kgx15/10kgx15
uginanie ramion 10kgx15 / 12,5kgx15 / 12,5kgx15
francuskie stojąc 3kgx2-15pow ( 3 obwody tak samo, nie daje rady tego zwiększyć bo te 15 i tak robię ledwo ledwo)
po treningu 200x skakanka

Dzisiejsza micha trochę wyjechała, pierwszy raz kiedy nie policzyłam kal i jadłam na oko - jestem zła na siebie mam nauczkę żeby liczyć przed.

Mierzyłam się i kompletna załamka bo nic a nic się nie zmienia
biust było 80 jest 79
Obwód pod biustem : 70 jest 69
reszta bez zmian czyli:
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):64
Obwód na wysokości pępka :77
Obwód bioder (3):96
Obwód uda w najszerszym miejscu:57
Obwód łydki :37

Warzywka:pomidor, papryka, rzodkiewka
Woda ok 1,5l + biała herbata 300ml



Ups.. w dzienniku policzyłam 80g kaszy gryczanej, a ważyłam ja po ugotowaniu, stąd kosmiczna ilość węgli wklejam poprawioną michę, niestety tłuszczy i tak za dużo ale chociaż odkryłam jak mogło mi się zmieścić tyle żarełka


Zmieniony przez - olututek w dniu 2013-10-05 23:39:44




Zmieniony przez - olututek w dniu 2013-10-05 23:56:56

Niedziela była wolna od treningu. A w poniedziałek i dziś nie zdążyłam nic zrobić, takie jakieś zabiegane te dni były. Dobrze, że już mam wszystko ogarnięte i już będzie czas na treningi. Muszę się lepiej rozgrzewać, bo zaczyna mnie boleć kolano... i to nie po treningach tylko jak siedzę z mocno zgiętymi nogami, tak poboli trochę i przestaje. Jak myślicie to od słabej rozgrzewki czy od czegoś innego ?
Miska z pon nie liczona ale czysta

Dawno mnie nie było co nie oznacza że się obijałam :D teraz będę dawać co tygodniowe relacje bo częściej nie dam rady.
zaległe michy
i trening A
wznosy nóg z leżenia
wspięcie na palce 10kgx15 12,5kgx 15 15kgx15
przysiady klasyczne j.w
wchodzenie na ławkę j.w z tym że ostatnia seria 15kgx10
wznosy z opadu
pompki 8/8/8
podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia 10kgx15 12,5kgx15 ,
pompki w podporze tyłem

Kolejna relacja
Trening z 16-10
plank 30s / 30s / 35s
martwy ciąg 12,5kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15
wykroki 12,5kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15
wiosłowanie w opadzie 5kgx15 / 6,25kg x 15/ 6,25kgx 15
wyciskanie leżąc 12,5kg x15/ 15kg x15/ 15kg x15
wyciskanie stojąc 10kg x15/ 12,5kg x12/ 12,5kg x13
uginanie ramion 12,5 kg x15 / 12,5kg x15/ 12,5kgx15
francuskie stojąc 6kgx 15 / 10kgx15 / 10kgx15

trening z 18-10
wznosy nóg z leżnia 15/15/15
wspięcie na palce 12,5kgx15 / 15kg x15 / 15kgx15
przysiady klasyczne 12,5kgx15 / 15kg x15 / 15kgx15
wchodzenie na ławkę 12,5kgx15 / 15kg x15 / 15kgx15
wznosy z opadu 15/15/15
pompki 8/8/8 ( nie daje rady wydusić więcej )
podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia 10kg x15/ 12,5kgx15/ 12,5kg x15
pompki w podporze tyłem 15/15/15

od następnego treningu zwiększam ciężar w 2 i 3 obwodzie na pewno polecą powtórzenia bo w większości ćwiczeń czuje że nie dam rady bardziej bo już mi się wszystko trzęsie. najgorzej z wejściami na ławkę i wykrokami bo czuje że nogi jeszcze mogą ale ręce mi odpadają od trzymania sztangi.
nie wiem czy dodać kolejny obwód ? Co myślicie ?
Z treningami aero było słabo tzn nie było ich, był tylko jeden na zajęciach na uczelni taniec przez 1,5h -uf

Dziś były pomiary- licho ale może też ze względu na @
biust 77 czyli -3cm ( nie dość że nigdy biustu nie miałam to jeszce mi znika )
Obwód pod biustem : 69 czyli -1cm
Dopatrzyłam się błędu w pierwszym pomiarze gdzie wszędzie powinno być o 0,5 cm więcej, więc zeszło mi -0,5cm wszędzie ( licho wiem )
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):64
Obwód na wysokości pępka :77
Obwód bioder (3):96
Obwód uda w najszerszym miejscu:57
Obwód łydki :37

Dziewczyny piszcie co myślicie, wszystkie opierdziele mile widziane, bo nie wiem czy robię coś dobrze czy źle. Będę wdzięczna za każdy komentarz

Ja też jestem początkująca, ale wydaje mi się, że:
- jabłko, banan, to nie posiłek. nie jemy przekąsek. jemy pełnowartościowe posiłki.
-w każdym masz mieć źródła białek, tłuszczów i węglowodanów!
- jeśli jesteś na redukcji, to odstaw miód
- ryż biały lepiej zastąpić naturalnym
Powodzenia!


Zmieniony przez - czaj_nik w dniu 2013-10-20 13:50:17

czaj_nik dzięki, że odpowiedziałaś. W piątek miałam resztki w lodówce więc musiałam kombinować. A co do miodu to chodziła za mną kawa i stwierdziłam, że miód zawsze lepszy niż cukier.

Tak jak napisała Kolezanka:
- jedz zbilansowane posiłki;
- różnicuj źrodła tłuszczu;
- masz baaaardzo dużo białka z proszku w misce (czasem nawet polowe białka proszkiem robisz);
- Twoje obciążenia wskazują, ze albo sie zecsobą pieścisz, albo leży technika - wyciskasz tyle samo co przysiadasz czy ciągniesz w mc? Jaki trening takie rezultaty.
Jeżeli nie masz kogoś naprawdę dobrego, kto może zweryfikować Twoja technikę, to znajdź sobie dobre filmiki na youtubie (np. z regulaminu) i nagrywaj swoje treningi - a potem porównaj siebie z wzorcem z filmiku - na pewno sama zauważysz wiele braków. A ktôraś z mądrzejszych głów tez na pewno poradzi jak znajdzie czas.

To mi pojechałaś - ale też zmobilizowałaś
Posiłki chciałabym jeść na zasadzie
1. B T W
2. B W
3. B W
4. B T
5. B T
Bo chyba tak było by mi wygodniej. Co do biała w proszku to faktycznie zastępuje nim normalne jedzenie, teraz postaram się używać go w sytuacji awaryjnej jeśli raz na jakiś czas nie dojem B.
Popatrzę jeszcze na te techniki.. może trzymam źle sztangę bo przy wejściu na ławkę albo przysiadach najbardziej męczą mi się ręce niż nogi
Dzięki za rady, jak dobrze jak ktoś coś podpowie i opieprzy przy okazji


Zmieniony przez - olututek w dniu 2013-10-21 16:54:20

Opieprzać to ja nawet nie zaczęłam, bo i staż mam za krótki zeby opieprzać kogokolwiek.
To były tylko luźne koleżeńskie uwagi;)
Sorry jeśli zabrzmiało ostro, ale tak czasem jest - zamiast stawić sobie wyzwanie i pocisnąć machamy sobie radośnie. A z tego efekty nie przyjdą...
Sama sie czasem w kilku żołnierskich słowach doprowadzam do porządku, gdy pojawia sie myśl - nie dołożę, juz nie wycisnę, nie pójdzie... Dwa głębsze wdechy, w myślach coś na krztalt - nie pyerdol sie tu tylko dawaj pipko! - i jest progres:)

Ja to jestem wdzięczna za takie " koleżeńskie uwagi "
Jutro trening i jutro jadę po dwie krowy i całego indyka, bo trzeba zapasy mięsne zrobić
Dziś miska jeszcze licha ale od jura będzie cacy