Bardzo dobrze wiem, że owies jest zanieczyszczony glutenem. Dlatego na diecie gluten-free przez 6 m-cy nie jadłam nawet płatków owsianych, ale dostałam pozwolenie na ich spróbowanie i jest ok
O dziwo!!! Tą kaszę owsianą jeszcze wypróbuję, bo może ten wczorajszy mini problem z żołądkiem rzeczywiście od tego. Fakt, że po spróbowaniu pizzy, czy po chlebku fasolowym z proszkiem do pieczenia jest naprawdę źle, ale może dla świętego spokoju przestanę się upierać przy tej nietolerancji, tylko po prostu założę,że od czasu do czasu brzuch musi poboleć i tyle (może chodzi np. o upieczoną fasolę heh).Po prostu próbowałam na siłę znaleść przyczynę takiego stanu i doszukałam się w glutenie, co nie oznacza, że się nie mogłam pomylić.
Na diecie bezglutenowej zamierzam pozostać, bo przez 99,9 % czasu czuję się na niej świetnie
Zresztą przy Hashimoto jest zalecana. Ja już po tygodniu diety sfd zauważyłam ogromną poprawę w samopoczuciu.
MartuccaI jeszcze w świetle Twojego faszystowskiego podejścia do diety, to mleko prosto z udoju nie jest "pełnotłuste", a raczej śmietankowe, strzelam w 8-10% tłuszczu w 100g.
Dziękuję za zwrócenie uwagi, co do mleka. Mam jednak pewne wątpliwości, bo mama zawsze śmietanę z mleka zbiera, więc nie wiem, czy mam liczyć, jako "śmietankowe" i zwiększyć tłuszcz w moich danych? Kurcze...ciężko z takimi niesklepowymi produktami jeśli chodzi o wartości kcal itp.
Ehh...jak ktoś odstępstwa od diety robi to źle...jak ktoś się stara trzymać miskę bez większych odskoków to też źle
(= faszystowskie podejście). Dobrze, że ja jestem dość odporna psychicznie na ostrą krytykę
, bo moja koleżanka, która też jest tutaj załamkę ostatnio miała. Zresztą wg mnie rzeczywiście faszystowskie podejście miałam przez pewien okres, ale teraz i dni bez liczenia były i z obżarstwem owocami, więc chyba już normalnie jest.
Na koniec dodam, że ja naprawdę się z całych sił staram, żeby wszystko było tak, jak najlepiej potrafię zrobić i proszę o wyrozumiałość, jak mi coś nie wychodzi, albo jak jakąś głupotę palnę (czasem mam wrażenie, że lepiej się swoimi spostrzeżeniami/ obawami itp. nie dzielić, tak na wszelki wypadek). Robię to naprawdę nieświadomie. Cały czas się staram dokształcać i jakieś 50% swojego wolnego czasu (a nie mam go za wiele przy mojej pracy) spędzam na tym forum edukując się, bo naprawdę chciałabym być samodzielna i sama o siebie zadbać, zamiast zabierać cenny czas moderatorkom. Do tej pory nie bardzo mi ta samodzielność wychodziła, więc wiedzcie, że jestem przeogromnie wdzięczna wszystkim nawet za najdrobniejsze ciepłe słowo i za nawet najdrobniejszą wskazówkę co do diety/ treningu.
SOBOTA (12 PAŹDZIERNIKA 2013) - TYDZIEŃ 2, DZIEŃ 4
MISKA - BTW: 120/80/180
Właśnie zauważyłam, że błędny rozkład BTW kopiowałam przez kilka ostatnich misek (pewnie przez to, że w jeden dzień miałam obniżenie kcal, po czym od razu zostałam poinformowana, żeby nic nie zmieniać). Ten wyżej jest właściwy
POZA MISKĄ
NAPOJE: herbata Ceylon Earl Grey Mango (Skład: czarna herbata cejlońska z dodatkiem kwiatów guarany, owoców mango, cząstek jogurtu i aromatu bergamotki), Rooibos waniliowy (Skład: rooibos, wanilia), przefiltrowana woda
WARZYWA: cebula, sałata lodowa, 2 kalarepy, czosnek, papryka czerwona
INNE: grzyby leśne (kurki)
SUPLE: Omega-3
TRENING SIŁOWY
UPPER B
Pod koniec treningu głodna byłam.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-10-12 18:01:00