Intermitten fasting - co zrobić, żeby post przynosił efekty?

Osobiscie w treningowe trzymam na 60g w DNT znacznie wyzej na koszt wegli.

ciagle mam wachania wody..niby idzie radu kcal sciete wszystko dopiete a nie jest tak jak byc powinno.. woda skacze mi tak ze wachania wagi non stop 3kg na dobe.. myslalem czy low carb nie sprobowac bo ciagle jestem na niskim facie ale boje sie spierniczenia ze bedzie gorzej i ze podleje

Mozesz podbic tluszcz na rzecz wegli i zobaczysz jak zareaguje organizm, ciezko jednoznacznie doradzic. Osobiscie gdy przesadzam z weglami łapie wode, kilka dni na nizszych weglach i wracam do normy.

wskoczyc na lc czy poprostu wiecej fatu? ogolnie tak wiadomo na ww najwiecej zyl, nabicie ale ciagle chodze nadmuchany. btw ustawione mialem na ok 150g bialko 40g fat i ww bylo ponad 330g

grain

mojej strony dodam kilka ważnych uwag. Być może czasami nasi przodkowie musieli funkcjonować na tego typu modelu, czy jednak jest on optymalny? Nie sądzę.

- wypowiem sięw swoim imieniu: absolutnie nie uważam,że systemy żywieniow-treningowe czy żywieniowe uwzględniajace przerywany post to sposób optymalny dla wszystkich i dla każdego. Nie uważam też, że tego typu metody są generalnie lepsze (w pragmatycznym ujęciu) w kontekście skuteczności. Z pewnością jednak ich potencjał wart jest badania, weryfikowania i sprawdzania w praktyce. Niestety obiegowe adaptacje tej koncepcji dalekie są od ideału: zbyt krótkie okno żywieniowe, wysokoobjętościowe treningi, zbyt niska podaż energii - trudno uznać to za dobry kierunek. Przemyślane IF jednak może mieć zastosowanie zarówno w ujęciu sylwetkowym jak i zdrowotnym.

grain

Głód zawsze jest związany ze stresem.

- no i co z tego, że jest stresem? Stres sam w sobie nie jest zły. Stres jest wręcz motorem naszego rozwoju. Nauczyliśmy się wartościować niektóre pojęcia odnoszęce się do zjawisk które bez odpowiedniego kontekstu nie powinny być rozptrywane w kategoriach dobra i zła. Trening też jest stresem, nawet przy konwencjonalnym sposobie żywienia. Pamietaj że to stres sprawia, iż organizm jest skłonny sięgnąć do rezerw tłuszczowych. Stres może mieć różny charakter i różne konsewkencje.

grain

W moim odczuciu diety typu IF powstały tylko po to, by promować suplementy. Nie masz nic jeść przez większość dnia, a tylko np. aminokwasy.

- znów wypowiem się w swoim imieniu: w tym dziale i w artykułach jakie piszę dla PT wielokortnie zwracałem uwagę na to, że tak czesto praktykowane stosowanie aminokwasów rozgałezionych w trakcie postu pradopodobnie nie jest rozwiązaniem optymalnym, gdyż owy post przerywa. Zasadność stosowania odżywek i suplementó przy IF jest taka sama jak przy wielu innych strategiach żywieniowych.

grain

Potem wielkie żarcie kilka godzien. To daje nam kolejny minus. Niepotrzebne przeciążanie i nadmierne rozpychanie żołądka.

- porzeciążanie przewodu pokarmowego może być pewnym problemem, zwłąszcza jeśli w zbyt krótkim czasie chcemy zjeść zbyt dużo pokarmu. Można jednak byłoby się licytować czy przypadkiem spożywanie pokarmów non stop (5 - 7 razy dziennie) od obudzenia do okresu poprzedzajacego nocny spoczynek nie jest również dla przewodu pokarmowego obciążeniem... Tak na prawdę lekkie odsunięcie w czasie śniadania i spożycie ostatniego posiłku w późnych godzinach popołudniowych, a nie tuż przed snem może być korzystne w przypadku osób borykających się z niektórymi problemami ze strony przewodu pokarmowego...

grain

Tym razem jednak chcę podkreślić inny aspekt sprawy. Otóż trening na czczo wzmaga aktywność nadnerczy. Wydziela się adrenalina i noradrenalina, co przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Ten argument serwują nam zwolennicy tego rozwiązania. Fajnie? Niekoniecznie.
Bowiem nadnercza nie ograniczają się tylko do produkcji tych hormonów, wraz z nimi wydzielają w tej sytuacji więcej kortykosteroidów. Czyli upraszczając – kortyzolu. To sprawia, że więcej tłuszczu spalamy, jak i więcej odkładamy. Robota głupiego. Nie wspominając już o stratach białek mięśniowych. Do kompletu mamy jeszcze fakt, iż dochodzi do podniesienia poziomu glukozy we krwi. To zaś prowadzi do prostego wniosku, że dłuższe stosowanie IF, czy ogólnie treningu na czczo nawet bez przejadania się może prowadzić do cukrzycy, gdyż podwyższa odporność insulinową. Nadal tak fajnie?

- jeśli przeczytasz uważnie ten fragment zauważysz zapewne że ma on istotne braki przyczynowo skuktkowe. Za nweralgiczne uznałbym momenty opisujące, jak to podwyższony poziom kortyzolu w czasie postu stymuluje odkładanie tkanki tłuszczowej, dalej - wzrost poziomu glukozy, nasielenie insulinooporności, czy - wywołanie cukrzycy. Oczywiscie patologiczny wzrost aktywnosci glikoortykoidó jest możliwy, np jeśli trenigi są nieadekwatne do możliwosci adaptacyjnych organizmu, jeśli okno żywieniowe jest bardzo krótkie, jeśli kalorii jest bardzo mało. Ale można, a wręcz nalezy tak układać plan żywieniowo-treningowy by powyższych wad nie zawierał.

Nie wiem czy zapoznawałeś sięz literaturą fachową w posatci badań naukowych z zastosowaniem IF. Można tam zweryfikować niektóre z przedstawionych przez Ciebie teorii. Generalnie jednak przytoczony przez Ciebie tok myślowy, przypomina trochę argumenty wytaczane nieraz preciwko dietą niskowęglowodanowym i ketogennym, gdzie np. nasiloną ketogenezę myśli się z kwasicą ketonową, gdzie straszy się uszkodzeniem nerek czy miażdżycą... Na chłopski rozum jakaś logika w tym jest, ale gdy spojrzymy głebiej, okaże się że tylko pozorna...

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2013-08-21 23:28:08

Dopowiem jeszcze bo napisałeś:

Uzupełnienie glikogenu po ciężkim treningu to proces dość długotrwały. Nie da się go przyspieszyć napychając się węglowodanami. Trwa zwykle od 24 do 48 godzin. Obrazek, jaki mamy przed oczyma – jeden duży posiłek i glikogen zostaje uzupełniony – jest z gruntu fałszywy.
Bynajmniej też nie potrzebujemy w tym celu zwiększać ilości węglowodanów. Organizm spokojnie przerobi tłuszcze i białka. - po pierwsze spożywanie wiekszych ilosci węglowodanów przyspiesza resynetzę glikogenu, po drugie IF samo w sobie nie zakłąda spożywania jednego dużego posiłku, po trzecie organizm wbrew temu co piszesz NIE JEST W STANIE NA GLIKOGEN "przerobić" tłuszczów. Nie wporwadzaj proszę innych w błąd.

Co do odpowiedzi insulinowej i odpowiedzi z strony hormonu wzrostu - Łukasz niedawno wrzucał, pozwolę sobie powielić link: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8175597 

Reasumując: ja doskonale rozumiem, że można mieć zastrzeżenia i wątpliwosci względem IF. Mnie również wiele pytań bez odpowiedzi nurtuje, (choćby podłoże różnic w odpowiedzi kobiet i meżczyzn na przerywany post). Znaczna część informacji któe przedstawiłeś w swoich wypowiedziach trochę mija sięz prawdą, przedstawia zniekształcony obraz fizjologicznych zależności. Jest tego sporo - więc (wybacz) zwracam na to uwagę.

faf, chciałbym, żeby ktoś zorganizował kiedyś debatę na temat sportowej diety, w której uczestniczyłbyś Ty, Michał z Radia Koksu i Warszawskie Koksy :) SOG za merytoryczną odpowiedź.

Nie znam Michała z Radia Koksu, a hasło Warszawskie Koksy, kojarzę jedynie z forumowych wzmianek, tak wiec trudno mi sobie taką dyskusję wyobrazić. Nie umiem też ocenić, czy chętny byłbym do wziecia w niej udziału

Ciekawe osobistości z różnymi spojrzeniami na pojęcie dietetyki w sporcie. Michał Konowalski ma pozytywną szajbę na punkcie zdrowotności diety i walory mikroskładników wręcz przedkłada nad proporcję B/W/T, natomiast Warszawskie Koksy wręcz przeciwnie - namawiają do poluzowania jadłospisu i jeśli w jakiś dzień brakuje nam np. tłuszczy i węglowodanów, to sugerują konsumpcję chipsów itp.

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2013-08-21 23:46:18

Jak ktoś szanuje swoją mikroflorę jelitową i zdaje sobie sprawę z tego, że organizm potrzebuje nie tylko b/t/w, ale takze składników pokarmowych o charakterze nieenergetycznym, nie będzie polecał podbijania kcal chipsami (chyba, że w takich wypowiedziech kryje się drugie dno - prowokacja, a ich prezentacja ma charakter happeningu).

Nie wiem czy Ciędobrze zrozumiałem, ale jeśli Twója powyższa wypowiedź sugeruje, że chętnie widziałbyś mnie w gronie osób prezentujących skrajne poglądy - to chyba nie pasowałbym do towarzystwa.