Kolacja była koło 20.00, a potem czekanie na Młodego, który miał przyjechać 20-21.00, a przyjechał po 1:00 (no jak ktoś nie lubi latać "latającą trumną" to tłucze 4 litery autokarem), no i jak wróciliśmy poczułam, że jestem głodna. Wolałam zjeść jajecznicę, niż drożdżówkę - były pod ręką Posiłek numer 2 podzielony na dwa, bo głut
Jednak zjadanie śniadania o 2 w nocy powoduje głód w ciągu dnia, dlatego poza miska 4 śliwki i trochę oliwek
Dziś z aktywności - spacer 5 km w tempie około 5-6 km/h
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-08-02 21:12:16
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.