From fat to fit/podsumowanie str.39

Wrzucam zrzuty z treningu 12-go i 16-go. pomiędzy delegacja więc treningów nie było.

Niestety przy przysiadzie znowu odezwało się kolano. Tym razem boli od góry, ale przy ostatniej serii przysiadów ból jakby trochę zelżał. Jak zaczęło mnie znowu boleć prawie się pobeczałam z tej bezsilności. Zamiast progresu musiałam zmniejszyć obciążenia.
Gdyby bolało mnie też przy innych ćwiczeniach lub przy bieganiu poszłabym do lekarza, ale w tej sytuacji wizyta u lekarza pewnie zakończy się dobrą radą żeby nie robić przysiadów.

Wczoraj na siłce było jak w saunie (zepsuta klima), wszyscy chodzili mokrzy z wyjątkiem jednej laski, która ciupała na orbim w ciepłym dresiku z kapuzą na głowie
Przy przysiadzie oczywiście odezwało się kolano, ale stwierdziłam, ze nie odpuszczę i od 3 serii ból znowu zelżał. Nie wiem co to jest, ale wiem, że mam tego po dziurki w nosie.
Na koniec pobiegałam 20 min w tempie 11 km/h z czego ostatnie 2 minuty 12 km/h. Dłużej nie dałam rady bo oczy zalewał mi pot a słuchawki wypływały z uszu. Po treningu byłam mokra jak szmata przed wyżymaniem a przed domem komary zleciały się do mnie jak do szwedzkiego stołu.

medit72

Wczoraj na siłce było jak w saunie (zepsuta klima), wszyscy chodzili mokrzy z wyjątkiem jednej laski, która ciupała na orbim w ciepłym dresiku z kapuzą na głowie

Tu się nie ma co śmiać. Mnie chłopacy zapowiedzieli, że jak przed zawodami wagi nie zbiję to mnie zastreczują w folię, ubiorą w ciepły dresik i będą gonić do biegania. Tak więc ja się z nią łączę... w pocie...

Kokosiku z tym, ze Ty profi (znaczy profesjonalistka) jesteś a panna raczej na strasznie zakompleksioną wyglądała a nie na kogoś, kto zbija wagę w pocie czoła.... Ale 100% pewności nie mam bo pozory czasem mylą.....

Błagam jakie pro Przycwaniakowaliśmy ze zgłoszeniem do niższej kategorii to teraz trzeba będzie trochę wypocić
Ale to jeszcze chwila czasu na szczęście jest i może samo zejdzie bez tej folii

Kokosiku a ile musisz zrzucić? Bo jak 1-2kg to chyba luzik ?

Wczoraj weszło 30 min BC + 7 x 30 sek sprint po wznosie.
Więcej nie weszło z uwagi na upał + wyjącego się na balkonie młodszego syna.

Wczorajszy trenio - ostatni przed urlopem i miesięczną przerwą.
Bardzo chciałam sobie udowodnić, że potrafię pobić ostatnie maksy, ale po pierwszych kilku ruchach wiedziałem, że nic z tego. W siłowni było jak w saunie i pot lał się ze mnie zaraz po wejściu już nie mówię co się działo po rozpoczęciu ćwiczeń. Wszystko się kleiło i lepiło, ławeczki, gryfy, hantle.... Normalnie masakra. Dałam z siebie ile mogłam i pogodziłam się, że mój max w MC to 75 i ani deka więcej. Przysiad wygląda jeszcze bardziej blado bo tylko 45kg, ale nic to pożyjemy, powalczymy, pobijemy.
Oczywiście przy MC odezwało się lewe kolano i przy wykrokach też dawało o sobie znać, ale jakoś dokończyłam zadaną ilość.
PO treningu oczywiście wyło 20 min biegu z prędkością od 9,5km/h do 12 km/h.
Od dziś tylko bieganie i ewentualnie przysiady bez obciążenia, burpees i pompki w domu.
Zastanawiam się nad zakupem zestawu gryfów (dłuższy + 2 krótkie)+talerzy. Nie jest to aż taka droga rzecz a i tak przecież zaoszczędzę na siłce przez następny miesiąc.
Zobaczymy....




Zmieniony przez - medit72 w dniu 2013-06-21 14:46:52

Dobre maksy Zawsze jest czas na poprawę swoich wyników.
Miłego urlopu.

Zanim spokojnie udam się na urlop podsumuje sobie prawie pół roku zmagań.

Najpierw fotki:


</a>






Zmieniony przez - medit72 w dniu 2013-06-27 18:23:19

Zmieniony przez - medit72 w dniu 2013-06-27 18:24:41

Co się zmieniło:
- jem znacznie więcej warzyw, orzechów i produktów pełnoziarnistych,
- polubiłam śledzie i indyka,
- walczę (z różnym skutkiem) ze słodyczami i piwem,
- jem mniej wiecej o stałych porach,
- nie głodzę się a potem nie rzucam na lodówkę.

Wiem, że muszę być bardziej konsekwentna ponieważ ostatnio zdarzały mi się odstępstwa od diety i pewnie dlatego waga stoi. Ale i tak jestem zadowolona z dotychczasowych rezultatów i mam nadzieję, że ich nie zmarnuję rzucając sie podczas urlopu na piwo i gofry. A potem (jeśli Bozia da) wrócę na siłkę i dokończę to co zaczęłam.
Amen.

Zmieniony przez - medit72 w dniu 2013-06-27 18:45:11