THIS IS SPARTA cz. 1 - Bomby Kaloryczne // Masyn

WPC, z rana potrzeba szybkiego białka, a twaróg to kazeina.

To czemu ludzie jedzą jajka z rana, są wolno przyswajalne :P

Mało ufam odżywkom dlatego wolałbym coś natyrliś, ale spoko, zakupie sobie WPC będzie smacznie :)

sam spróbuj, przez 3-4 dni jedz wpc z rana a potem przez 3-4 dni twaróg z rana. Myślę, że łatwo poczuć różnicę, a przynajmniej ja ją czuję. Twaróg muli, jest białkiem długoprzyswajalnym (kazeina jak wspomniał Prz), dlatego nie jest najlepszym wyborem z rana.

Jaja tak teoretycznie nie wiem czy są długo czy krótko przyswajalne ale wiem, że mają świetny aminogram i ja się po nich zayebiście czuję.

jaja tak 4-5 godzin, kazeina tak 7-8, wpc chyba 1,5-2,5 godz

Piękny dziennik, kcemy jeshcze! :D

DZIEŃ CZTERNASTY 28.05, zostało 39 dni UDA + BICEPS

Przysiady na maszynie
16 x 40
14 x 80
12 x 100
10 x 120
8 x 130

Wykroki
16 x 45
16 x 45
16 x 45

Wyprosty maszyna
14 x 40
14 x 40
12 x 60
10 x 70

Zgięcia na maszynie
8 sztabek x 15 powt
9 sztabek x 12 powt
10 sztabek x 8 powt

BICEPS:
Sztanga prosta:
12 x 20 kg
10 x 25 kg
8 x 35 kg

Młotki
10 na stronę x 15 kg hantel
10 x 15 kg
10 x 15 kg

Przedramiona superserie 15 kg sztanga:
20 razy dłoń góra, 16 razy dłoń dół
25 góra, 20 dół
20 góra, 16 dół




Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-28 18:48:49

Sporo Szamki w ciągu dnia :D Przedramiona po takich super seriach całe he:>?

Myślałem że mi wybuchną. Na żadnej innej partii nie potrafię uzyskać takiej pompy, że na luzie były twardsze niż teraz jak napinam. :) Jakby jakiś typ przedawkował w kiblu testosteron i pod wpływem nieopanowanej agresji zaatakował mnie znienacka łamanym gryfem, to by go złamał o moją stalową gardę.

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-28 23:14:45

czwórki z bicepsem?

DZIEŃ PIĘTNASTY 29.05, zostało 38 dni PRACA SIEDZĄCA
Nie wiem, czy powinienem wpieprzać tyle w takie dni jak ten, nie powiem, że wiek 22 lata, pierwsze włosy na klacie, ale jednak metabolizm wyraźnie zwolnił od czasów liceum. Przez 99% dni więcej jem w nietreningowe robocze, bo po prostu siedzę, nic mnie nie goni, potrafię twardo co kilka godzin wpieprzyć to co przygotowałem. W treningowe wszystko rozciąga się w czasie, tu siłownia, tu fryzjer, tu dziewczyna, poker z ziomkami, jedzenie też dla odmiany robię na bieżąco, na ciepło, więc nie wyrabiam się z terminami żołądkowymi i nagle się okazuje, że w treningowe jadam 4000 kcal, a w nietreningowe 5000+ :) Muszę to ogarnąć i postaram się w przyszłości zrobić np. 4500 praca, 5500 trening. ;)

W ogóle znam też przyczynę tego że ciężej mi pozyskać kalorie w dni treningowe. A to dlatego, że w przed i po treningowym posiłku nie dodaję tłuszczy, czyli 30g tu 30 tam i mamy 60g = 540 kcal na minus ;)