SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Shake your ass II with TREC Nutrition!/Sforcia

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 12529

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 257 Wiek 33 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 12004
Sforcia, no pewnie, że ktoś to czyta pięknie Ci lecą cm, podziwiam, że zdecydowałaś się na skok na głęboką wodę (konkurs) i trzymam dalej kciuki!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
czytamy dzienniki konkursowe, spokojnie ja za każdym razem do twojego wchodzę
tylko nie spamuję, co by bana nie zarobić

Zmieniony przez - dontknow w dniu 2013-04-27 16:58:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
dzięki dziewczyny za wpisy
Tequila rzeczywiście dla mnie ten konkurs to skok na głęboką wodę. Ale jakieś wyzwania trzeba w życiu podejmować. Co ma być to będzie

Dzień 13 i 14
DN


No to pierwszy raz zaliczyłam totalnie beznadziejną miskę
Te weekendowe są najgorsze, ale dziś było najgorzej. Zresztą poniżej widać jak to wyglądało.
Po obiedzie zdecydowaliśmy, że jedziemy do Poznania do zoo. No to pojechaliśmy i wróciliśmy do domu około 20.30 i próbowałam wtedy nadrabiać braki jedzeniowe, ale nie ma szans żebym dobiła z resztą bo padnę na twarz, dlatego miska jaka jest każdy widzi.
Jedynym przystankiem jedzeniowym był McDonald, bo nikt nie chciał iść na wielki obiad, a każdy był głodny (ze mną włącznie). No ale MD nie jest miejsce dla Ladies dlatego też co by nie umrzeć z głodu wyjadłam kilka frytek i wypiłam kawę, ale frytek było dosłownie kilka sztuk.

Mam przeogromny problem z białkiem, a do tego skończyła mi się w pt odżywka, a zawsze kilka gram wplotłam w miskę. Jutro jadę się zaopatrzyć w nową.

Aktywność fizyczna dziś, to kilometry spaceru w zoo i palmiarni :)
Wczoraj pogoda nie pozwalała na żadne aktywności na dworze więc weekend średnio intensywny. No ale przede mną jeszcze 7 dni wolnego więc na pewno sobie odbije a i pogoda ma być lepsza.


Dziś wrzucam także pomiary, które mnie w ogóle nie satysfakcjonują. Będę wrzucać co niedzielę.
Najbardziej wkurza mnie dolna część, która ni cholery się nie chce ruszyć. Teraz wyszło mi w udzie 58,5 ale nie wiem czy mój facet mnie nie mierzy za każdym razem w innym miejscu, bo ani spodni nie mam za ciasnych ani nie czuje nic więcej. Więc już kurdę sama nie wiem.
Poczytam trochę po forum i może coś muszę w rozkładzie moim pozmieniać, albo jest jeszcze inna opcja... dorzucić wysiłek fizyczny, tylko że z czasem u mnie różnie bywa i nie wiem czy się wyrobię. Ale chyba będę musiała, bo raz że coś trzeba z dvpa robić, a dwa inne ladiski zapierniczają na maxa

No nic rozpisałam się na maxa.





Co do miski to była czysta oprócz tych nieszczęsnych frytek (ale jako tako w końcu to ziemniak, tylko trochę tłuszcz nie taki)
Warzywa: kapusta, ogórek kiszony
Suple: hepatil, omega3, olej kokosowy
Napoje: woda, kawa, melisa (ilości nie pamiętam)











Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-04-28 23:56:21

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-04-28 23:56:39

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Dzień 15
DT


Dziś trening. Zmiana powtórzeń z 10 na 8. Obczajałam na ile dam rady, ale już wiem, że na następnym treningu mogę jeszcze więcej dołożyć.
Nie wiem tylko jak to wyjdzie z treningami w tym tygodniu przez te wolne dni. No ale coś wymyślę.

Co do miski to już tłumaczę ilość nabiału, otóż byłam święcie przekonana że jogurtu jest w opakowaniu 100g i walnęłam całość po czym zdziwiłam się, że na wadze jakoś tak dużo wyszło. No i okazało się, że jest go więcej. Mam tylko nadzieję, że jakoś mi to nie zaszkodzi.

A jeszcze rozmyślania ciąg dalszy co do rozkładu. Stwierdziłam, że jeszcze poczekam na tym rozkładzie do końca treningu który końćze (ten dla zielonych) a później z nowym treningiem coś wymyślę - chyba, że któraś z Szefowych miała by jakąś sugestię, bo nie wiem czy w dobrą stronę pójdę.

Suple: hepatil, omega3, olej kokosowy,
Napoje: rozpuszczalna kawa, melisax2, woda 2,5l





+ rowerek 10 minut
+ na końcu bieżnia 10 min i rowerek 10min

Niektóre ćwiczenia katuje tym samym obciążeniem dłuższy czas, bo tak jak już pisałam, że kolejne sztabki są dużo większe i dlatego ciężko mi robić progres, ponieważ ciężar jest zdecydowanie za duży i podniosę niekiedy raz i to nie do końca. Dlatego jest tak jak jest.

Poza tym co trening próbuję się podciągać i w sumie muszę to zacząć dopisywać, bo udaje mi się narazie 3 razy.




Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-04-29 21:57:10

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Co jest nie tak z tymi pomiarami?

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2013-04-30 13:12:44

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Ruda_29
Co jest nie tak z tymi pomiarami?


No to, że uda zamiast się zmniejszać to sukcesywnie zwiększają centymetry, ale może za bardzo chce a za mało cierpliwie czekam.
Bo wizualnie zmiana jest. Może nic nie będę jednak kombinować tylko grzecznie poczekam
I postaram się uskutecznić interwały w terenie, bo coś więcej chciałabym robić i postaram się na to znaleźć czas.

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
POwinnas na wymiary patrzeć całościowo, a nie na wybraną partię. Uda + biodra to prawdopodobnie tylko pompa potreningowa, zwłaszcza, że reszta wymiarów/waga stoi w miejscu. Dodatkowo: teoretycznie jesteś na bilansie dodatnim.zerowym, więc liczenie na spadki większego sensu nie ma

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Ruda w sumie racja. Czego ja się spodziewam na tych kcal Zresztą ja mam za bardzo w głowie jeszcze ubzdurane rzeczy dotyczące tego, że muszę tu i ówdzie zgubić, a to wcale nie ma przełożenia na stan faktyczny.
Już skończyłam biadolić tylko biorę się za dodatkową aktywność (chociaż ta pieprznięta pogoda nie pozwala na to).
Za dwa tygodnie zmieniam trening więc może inaczej moje ciało zareaguje, a póki co będzie tak jak jest

Miska poniżej. Oczywiście chaos na maxa. Ale kolejny dzień mam wolne, rano wypad z Mamą na masaż/akupunkturę (swoją drogą lekarz niezły i chyba uda się Mamie w dużej mierze zmniejszyć ból w kręgosłupie, dodatkowo popatrzył na moje super elastyczne stawy i zaprosił na wizytę. Żaden naciągacz żeby nie było

Do miski dodatkowo: marchewka, brokuł, kalafior (warzywa na patelnię) + marchew surowa
Napoje: woda 2l, herbatax2, kawax1
Suple: hepatil, omega3

W ogóle to dopiero zjadam ostatni posiłek





Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-05-01 01:45:59

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
Dzień 17
DNT

Dzień 18
Trening Dvpy


Wczoraj dzień obijania się. Ponadto stwierdziłam, że w piątek zrobię interwały, ale po dzisiejszym treningu mam wątpliwości czy zejdę z łóżka w ogóle

Krótki opis dzisiejszego treningu.
Na siłce zebrało się dziś full ludzi, poza tym 30min czekaliśmy aż właścicielka przyjedzie ją w ogóle otworzyć. No ale do rzeczy. Akurat dziś ćwiczyła sekcja trójboju siłowego i się wszyscy rzucili na przysiady my z kumpelą lekko zmieszane, bo gdzie my z tymi leszczarskimi ciężarami do nich.
No ale na nasze szczęście laski nam kilka wskazówek dały i poprawiły technikę. No i chciałyśmy zaczynać sztangą co ma 15 kg, to stwierdziły że mamy ją zostawić i wziąć normalną, bo co to dla nas a później sobie przecież dołożymy.
Ehh. No więc był dziś ból w zadzie na maxa!!!! I poprawiam technikę w RDL, bo za bardzo schodziłam kolanami.
Poza tym nie wiem czy dobrze robię jednak do końca przysiad bo nie boli mnie dupa jako tako
Uginanie nóg leżąc ćwiczenie masakrator prawie płakałam! 2 sztabki to narazie max możliwości.

Zaraz kąpielka i nacieranie bengajem - zapewne wrażenia po tym będą bezcenne

Ściągnęłam sobie film i postaram się chociaż raz w tygodniu wprowadzić Callanetics zobaczymy co z tego wyjdzie.
No i ciekawe co z tymi moimi interwałami, bo się napaliłam na nie, ale nie wiem czy nogi mi pozwolą

Czas dowalić na ten tyłek. Poza tym zmieniam patrzenie na moje wymiary i ilość jedzenia. Przecież nie jestem tu na redukcji żeby leciało. Chociaż nie powiem, ale spadki u innych konkursowych dziewczyn trochę o zazdrość przyprawiają. No ale robię swoje. A w razie czego mam nadzieję, że ktoś z mądrych głów coś doradzi jak pójdzie to w złą stronę.

No nic, koniec na dzisiaj ;)
Poniżej trening i miska.




aaa i aeroby jakie dziś były to marsz na siłownię i do domu + krótkie rozciąganie - czas mnie gonił. A te 30 min w plecy dodatkowo schrzaniły sprawę.

Suple: hepatil, omega3, olej kokosowy,
Warzywa: ogórki kiszone, kapusta kiszona,
Napoje: kawa rozpuszczalna, herbaty, woda (dużo)










Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-05-02 22:29:12

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2013-05-02 22:33:25

"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 906 Napisanych postów 7311 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111899
No to zaległości za wczoraj i dziś.
Bez treningu. Miska 2100 kcal.
wczoraj deszcz i aktywności żadnej nie było. Natomiast dziś ok 17km rowerem dość szybkim tempem, bo nie lubię się człapać na rowerze.

Poza tym żarcie trochę z dvpy i na łapu capu. Ale czysto i dobiłam kcal.

Aaaa no i najważniejsze! Trening czwartkowy na dupę czuję do dziś! Nareszcie pierwszy raz czułam ból tyłka. Czyli wskazówki lasek z trójboju się przydały.

Napoje: duużo wody, kawa rozpuszczalna, melisa,
Suple: hepatil, olej kokosowy, Omega3 (i oczywiście cały czas Letrox)
Warzywa: ogórek kiszony, pomidor,



"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Shake your ass with TREC Nutrition!/86paulina

Następny temat

OCENA MISKI

WHEY premium