Białko - dzienne zapotrzebowanie.

dokladnie
wielu jest 'zakwaszonych' i nawet o tym nie wie
ale nie tylko warzywa odkwaszaja rowniez owoce

'Produkty średnio-zasadowe. Ph 7.0 do 8.5 - migdały, orzech kokosowy, mleko, fasola, kapusta, seler, soczewica, sałata, grzyby, cebula, warzywa korzeniowe, pomidory, morele, jabłka, banany, jagody, wisnie, figi, grapefruit, winogrona, cytryny, melon, pomarańcze, brzoskwinie, gruszki, maliny, mandarynki, śliwki, awokado, banany ( dojrzałe), marchew, seler naciowy, rodzynki, figi świeże, czosnek, agrest, Winogrona mało słodkie, grejpfrut,zioła zielone, sałata, nektarynki, brzoskwinie ( słodkie), gruszki, groszek słodki, daktyle, dynia, szpinak, jabłka kwaśne, fasola zielona, buraki,brokuły, hleb świętojański, imbir świeży, Winogrona kwaśne, kalarepa, sałata, pomarańcze, pietruszka, dynia, maliny, truskawki, słodkie zboże świeże, rzepa, ocet jabłkowy.

Produkty wysoko-zasadowe. PH 8.5 do 9.0 - awokado, buraki czerwone, marchew, ziemniaki, szpinak, suszone morele, rabarbar, cytryny, arbuz, melon, pieprz cayenne, suszone figi, wodorosty morskie, wapno palone, owoc mango, papaja, nać pietruszki, winogrona, rzeżucha, wodorosty, szparagi, cykoria, owoc kiwi, gruszki, ananas, rodzynki, soki roślinne z jarzyn.'

Potęga IG sprawiła,że owoce wrzucono do jednego wora ze słodyczami i zatopiono na dnie dietetycznych bzdur. Bo po co jeść owoce-naładowane chemią i kolejną białą śmiercią-fruktozą, skoro jest błonnik w proszku, witaminy, minerały, antyoxy. w tabletkach i można ładować w siebie "tony" białka i chudnąć lub rosnąć.
Jak widać każdy znajdzie produkt alkaliczny na swoją kieszeń.

Przypomniało mi się istotne zjawisko przy diecie wysoko białkowej i kwasicy. Mianowicie organizm w tym stanie dla równowagi może uwalniać wapń z kości. Czym to się może skończyć chyba nie trzeba mówić.

Z tym wapnem palonym to bym uważał

L3m0n to nie ten dział. Poza tym nie uwzględniłeś jaki masz cel.

solaros

tu nie chodzi o budowe nawet - a o zachowanie tego co masz!

ciezko bedzac na minusie cos zbudowac
zabawy +/-200kcal jeszcze tak
ale nie na -1000kcal!

Można budować i na minusie. No bo czym jest ten minus? Jemy mniej niż wydatkujemy. Czyli co to tak naprawdę oznacza? A na to organizm nie może pozwolić. MUSI otrzymać tyle energii ile potrzebuje, bo musi wyjść na zero. Musi być utrzymana równowaga: wiec pobiera tę energie z zapasów. Najlepiej gdy pobiera ją z "zapasów" odłożonych w tkance tłuszczowej. I wtedy bilans musi być zawsze zerowy. W zasadzie nie ma innej możliwości, zawsze musi być bilans na zero. W sytuacji gdy jemy wiecej, to bilans nadal jest na zero. Bo organizm zwiększy wtedy wydatkowanie energii i/lub użyje tę energie na inny cel. Celem tym będzie odłożenie energii na "później", lub/i zwiększenie masy mięśniowej.
Teraz bardziej szczegółowo czym jest ten bilans. Bilans to tylko takie suche statystyczne uśrednienie wydatkowania i pobierania energii. W sztucznie przyjętym odcinku czasu jakim jest doba. Ale przecież organizm nie ma stopera który dokonuje dokładnie o północy podsumowania - żarcia było wiecej niż ruchu wiec idzie w mase; było mniej - wiec pobieramy z zapasów.
Nie, to wszystko są procesy chwilowe. W danym momencie tej energii jest za dużo - trzeba jak zagospodarować. Jest za mało - trzeba sięgnąć do zapasów. I teraz wchodzą do akcji mechanizmy hormonalne które decydują o tym co się dalej dzieje. Głównie dyryguje tym insulina i wrażliwość na nią w różnych tkankach. Jeżeli poziom insuliny jest wysoki - bo wrażliwość na insuline jest słaba, do akcji przystępują enzymy(LPL) które powodują odkładania nadmiaru energii w tkance tłuszczowej. A sama insulina jednocześnie blokuje uwalnianie tłuszczu z tkanki tłuszczowej i wymusza używanie jako paliwa dla komórek cukru.
Poziom insliny* jest niski - na scene wkracza przede wszystkim glukagon, który aktywuje enzym lipazy hormonozaleznej któru uwalnia trójglicerydy do krwi w postaci wolnych kwasów tłuszczowych
Wiec aby budować mase miesni na "ujemny" bilansie - czyli tzw rekompozycji, trzeba:
1)ograniczyć spożycie cukrów(wszystkie węglowodany)które podnoszą poziom insuliny.
2)wydłużyć przerwy między posiłkami, co pozwoli (przy niskim poziomie insuliny) pobieranie energii odłożonej w tkance tłuszczowej
3)obfite posiłki spowodują że ogranizm będzie budował mase mięsniową(i tłuszczową także ale patrz 2).

Obniżenie poziomu tkanki tłuszczowej i równoczesna rozbudowa mięsni pozwolą na poprawienie wrażliwości na insulinę.
W taki sposób oczywiście nie da się zejśc do kulturystycznego poziomu BF, a pewnie maks jaki da się uzyskać to ~8-10%. Poniżej bez węgli (leptyna) może być już cieżko zejść.

Dlatego moje propozycja na rekomp to Żywienie Optymalne ubrane w IF.


*Ale inslina też hamuje produkcje cukru(który podnosi poziom insuliny)przez wątrobę. Od wrażliwości na inslinę w tkankach wątroby zależy własnie jaka ilość insuliny zahamuje produkcje cukru. U cukrzyków jest tak że wątroba ma słaba wrażliwość na inslinę, przez to poziom cukru we krwi rośnie, a inne tkanki mają niską lub normalną wrażliwość na ten hormon i ignorują cukier. Co własnie jest hiperglikemią.

Manipulacji w mikro cyklu raczej dokonuje się ww.(rotacja ww.). Czyli im większy wydatek energetyczny danego dnia tym zwiększamy ich ilość, jeśli zależy nam na wysokiej intensywności treningu i budowaniu masy mięśniowej. W dni wolne od treningów lub o mniejszej intensywności można ww obciąć, ale ilość białka trzymać na stałym poziomie. Przy redukcji zmniejszamy ilość ww i zwiększamy b by napędzić metabolizm i chronić mięśnie, ale to już chyba było wcześniej opisane.
Proces odbudowy po treningowej nie ogranicza się do kilku h, więc lepiej drastycznie nie obniżać b dzień po. Jeśli jest to różnica 0,5 czyli około 40g co daje powiedzmy 10g na posiłek nie będzie ona, aż tak istotna.

panowie czy wysokie spozycie bialka ok 3g na kg beztluszczowej masy ciala moze miec jakies negatywne skutki uboczne chodzi mi dokladnie o lysienie? i czy wliczacie do diety bialko pochodzenia roslinnego, moglby ktos jakis art podeslac o wartosciowosci bialka roslinnego wzgledem zwierzecego, jeszcze mnie interesuje jakie sa oznaki zakwaszenia organizmu?

Zmieniony przez - nommad w dniu 2013-04-27 16:09:51

a kto Ci kazał nie wliczać bialko roślinne?
jesli tak to dlaczego?
bo nie ma pelnego profilu aminokwasowego?

w tym problem (albo rozwiazanie problemu) że nie jemy biłako roslinnego,tymbardziej jednego rodzaju - do tego jemy zwierzęce które ma pełny profil wiec te braki z roslinnego są uzupełniane.

Tak wiec wliczaj każde białko.

|Roslinne tym m.in. różni sie od zwierzęcego jeszcze że gorzej sie przyswaja,jakieś 80%.
Kiedy zwierzęce ok. 95%.

witam, jak najlepiej sprawdzić czy mój organizm jest zakwaszony? od jakichś 3 lat prawie non stop spożywam dziennie 3-3,5g białka na kg masy ciała a od jakiegoś czasu praktycznie w ogóle nie jem warzyw

edit: dobra już wiem, mam papierki do sprawdzania ph to sprawdzę z rana

Zmieniony przez - xxkaczorxx w dniu 2013-04-29 19:29:15

1. Przewód pokarmowy
Ostre lub przewlekłe stany zapalne błony śluzowej żołądka, grzybica jelit, zaparcia, problemy trawienne, uczucie pełności, wzdęcia, schorzenia pęcherzyka żółciowego.

2. Mięśnie - stawy
Dna moczanowa (kwas moczowy), bóle mięśni (kwas mlekowy), uszkodzenia dysków międzykręgowych, ostre i przewlekłe bóle kregosłupa, osteoporoza, zapalenie stawów, reumatyzm.

3. Skóra - włosy - zęby
Wypadanie włosów, kruche paznokcie, próchnica, parodontoza, sucha skóra, neurodermitis, zakażenia grzybicze, trądzik u nastolatków i dorosłych, problemy z cerą, cellulitis.

4. Uklad metaboliczny
Nadwaga, napady wilczego głodu, nagły głód słodyczy, cukrzyca, kamienie nerkowe, podwyższony poziom cholesterolu.

5. Układ sercowo-naczyniowy
Nadciśnienie, przedwczesne zwapnienie, choroby naczyń krwionośnych, nieprawidłowe ukrwienie rąk i nóg, zawroty głowy, migreny, zawał serca.

6. Cały organizm
Chroniczne bóle, depresja, zmniejszona wydolność organizmu, ogólne złe samopoczucie, niezdolność do radzenia sobie ze stresem, obniżenie popędu płciowego, przetrenowanie u sportowców, szybkie męczenie się.
Zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej są także przyczyną osłabienia bariery immunologicznej organizmu.

źróło:
http://www.samouzdrawianie.pl/

Gdy byłem zakwaszony miałem objawy takie jak: acetonowy oddech, wzdęcia, ogólne osłabienie, przeziębienia, bóle głowy, trądzik.
Po włączeniu świeżych warzyw i owoców objawy zniknęły.
Nawet spora ilość substancji zasadotwórczych może nie pomóc i niezbędne jest obcięcie białka. Poza tym spożycie sporych ilości warzyw, szczególnie surowych, może też negatywnie odbić się na układzie trawiennym.

Oczywiście można zrobić badanie moczu.