DT Corum/2013/ rok str.55

A spodziewasz się fanfarów po serniczk? No to przykre wieści mam. U osób o wyższym BF, każdy taki wyskok hamuje, a nawet uwstecznia redukcję.

Ja tam bym w ogóle wywaliła nabiał. Opona nie urosła, ale woda w te i we wte, trzeba cos w tym temacie porobić
więcej błonnika do diety, więcej ryb pełnomorskich i zmniejsz białko do 110g dodaj tłuszczu ww na poziomie tez 110g

Dziś Trening B 3x8.
I po kolei:
MC: 1x8x47,5; 1x8x50; 1x6x55kg;
Wyciskanie sztangi (suwnica): 1x6x35; 1x3x37,5; 1x2x39kg;
Ściąganie drążka do klatki: 1x8x32; 1x6x32,5; 1x5x35kg
Wypady: 1x8x37,5; 1x8x40; 1x4x42kg;
Uginanie nóg leżąc: 1x4x17,5; 1x2x19; 1x1x20kg
Pompki:11
Aero: 20min.
Komentarz:
MC: jak dla mnie było OK
Wyciskanie: błąd - myślę że założyłam za dużo w 2 i 3 serii - teraz o postęp będzie ciężko...
Ściąganie drążka: jako tako, nie byłam zadowolona..
Wypady: OK
Uginanie nóg leżąc: mogę powiedzieć to samo co o wyciskaniu. Do tego dwójki są już mocno zmęczone i ciężko mi wykonywać to ćwiczenie..
Pompki: OK zastój pompkowy powoli chyba mija..
Miska na jutro wg nowego rozkładu: 110B 90T 110Ww, nabiał won
Warzywa: brokuły, sałata, ogórki, pomidory.
Picie: woda ok. 3l (jak wejdzie), kawa 2 kubki, pokrzywa i fitolizyna.
Apteka: tran, magnez, rutyna.
Miska trochę niezadowalająca jak dla mnie ale do nowego rozkładu dopadłam się godzinę temu jak wróciłam do domu. Kombinowałam z tego co miałam aktualnie w domu. Ryba musi poczekać do piątku.





Zmieniony przez - Corum w dniu 2013-04-03 23:03:46

Corum, no to teraz idziesz jak burza

Jak nie spadnie po tygodniu to zrobisz pierw płukanie nerek

Pozazdraszczam siły i wyników

Dziś był ostatni trening A. I było całkiem nieźle.
Po kolei:
Przysiady ze sztangą: 1x8x40; 1x4x45; 1x2x50kg.
Wyciskanie sztangi (skos): 1x8x37,5; 1x4x40; 1x2x45kg.
Przyciąganie drążka do brzucha: 1x8x81; 1x8x82,5; 1x4x85kg.
Prostowanie nóg siedząc: 1x8x30; 1x4x32,5; 1x2x35kg.
Wznosy tułowia z opadu: 3x8 hantla 17, 19, 21kg.
Plank: 20sek
Aeroby: 20min.
Komentarz:
Przysiady: jak dla mnie Ok.
Wyciskanie sztangi: tu chyba był największy postęp w ciągu całego cyklu.
Prostowanie nóg: Ok
Wznosy: Ok
Plank: ostrożne podejście po długiej przerwie, obawiałam się bólu w krzyżu.
Jutro są same interwały ale zachęcona wynikiem z wyciskania po skosie może sprawdzę jaki wyjdzie mi max z wyciskania na płasko.
Chłopaki z mojej siłowni namawiają mnie żebym pojechała z nimi na jakieś lokalne zawody w wyciskaniu. Jak pociągnę 50-55 to pojadę.
Mam o tyle dobrze że na siłkę przychodzi taki starszy pan który sędziował na takich zawodach (sam ciężko ćwiczy, jest po 60 ale figurę ma taką że młodsi mu zazdroszczą). Wiele można się od niego nauczyć.
Miski z dzisiaj nie ma bo nie miałam neta. Poszłam więc po najmniejszej linii oporu i skorzystałam z zrzutu posiłku wczorajszego.
Miska na dziś:
Warzywa: ogórek, pomidor, fasolka, cebula.
Do picia: woda (ile wlezie), kawa, fitolizyna.
Apteka: tran, magnez, rutyna.

corum, o kurvva, powaznie wyciskasz taki ciezar.?????.. jestem wpedzona w kompleksy

hasarapasa

corum, o kurvva, powaznie wyciskasz taki ciezar.?????.. jestem wpedzona w kompleksy

Przed rozpoczęciem tego cyklu z FWB miałam na płaskiej max 45. Na skosie robiłam duuuużo mniej. Jak teraz skos poszedł do przodu to jutro sprawdzę jak to na płaskiej będzie. A czuję siłę. Jak dobrze pójdzie to wrzucę filmik.

Kurde Corum siłę masz babo