Wczoraj zrobiłam trening, zjadłam i już nie miałam siły włączać kompa więc wypiska dziś; lecę dalej tym samym planem
Wczoraj moc była w miarę i podokładałam gdzie się dało
Dzień 1 - Czworogłowe + łydki
1A. Przysiad 15x31kg 15x34kg 15x37kg
1B. Przysiady z wyskokiem 3x 15
2A. Bułgar 15x4kg 15x5kg 15x6kg
2B. Skakanka 3x 1min
3A. Wykroki chodzone 20x6kg 20x7kg 20x8kg
3B. Żabki 3x 20
4A. Prostowanie nóg z gumą siedząc na krześle 3x 20
4B. Przeskoki z nogi na nogę 3x 20 (w lewo + w prawo = 1x)
5. Przysiad w wąskim rozstawie nóg (lekka sztanga lub hantle) 10x18kg 30x20kg 30x22kg
6A. Wspięcia na palce stojąc 20x33kg 20x38kg 20x42kg
6B. Skakanka 3x 1min
7A. Wspięcia na palce siedząc 20x23kg 20x28kg 20x32kg
7B. Skakanka 3x 1min
przysiad ok, dobrze idzie ale liczba powt miażdży i pot się leje od początku
bułgar zwiększyłam; pod koniec się chwiałam trochę
wykroki też zwiększyłam bo ciągle lecę tym samym ciężarem
i potem już moc opadła, skończyłam resztką sił i byłam cała mokra
micha 120/80/250, tłuszczu trochu za dużo a węgli za mało ale kalorie mniej więcej się zgadzają
a teraz udaję się na spacyr
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9d9a634cc72f04ccb4/chuda/dzien/2013-03-15