Szacuny
0
Napisanych postów
609
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
14077
Nie spamuj w kogoś dzienniku, pytaj na Pw. Różni się tym, że czym bardziej odtłuszczony tym bardziej przetworzony, a lepszej jakości żywność to ta mniej przetworzona. Może antos coś doda, albo usunie posty ;] pozdro
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
4.03.2013 - DNT
Pobiegałem dzisiaj 40 minut, i to tyle z treningu na dzisiaj. Zauważyłem, że jak zakoduję sobie w głowie dzień wcześniej, że mam robić aero, to wstaję przed szóstą bez żadnego budzika, gotów do startu. Wygodna tendencja. : )
Jutro nuki. Filozofii wielkiej nie będzie - wszędzie trzeba dołożyć, bo tydzień temu DOMS'y były słabiutkie.
Przy drugiej, trzeciej serii coś mocno strzeliło mi w prawej pachwinie i do tej pory odczuwam ból przy chodzeniu/bieganiu, aczkolwiek teraz trochę zelżał – dzisiaj na WF’ie dałem rady pobiegać za piłką, więc pewnie niedługo przejdzie całkowicie.
Poza powyższym mankamentem wszystko poszło zgodnie z planem – progres ciężarowy zarówno w seriach docelowych, jak i regresach. Oczywiście pod koniec już mocno mną bujało, ale ćwiczenie i tak mocno odcisnęło swe piętno na nogach.
Niepotrzebnie bawiłem się w progresję – zapomniałem, że i tak miałem na sobie dodatkowe obciążenie w postaci paru świeżych litrów wody. : ) Na końcu robiłem już bardziej kontrolowane ruchy bez żadnego ciężaru, co zdecydowanie preferują moje czworogłowe.
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
Wykroki - widać, że lubisz to ćwiczenie. Jest ta zawziętość mocno widoczna. Chodzisz jak pijany zając, nie dotykaj kolanem podłogi, zatrzymuj się nad nią, wiem że ciężko :) dlatego jak już nie będziesz mógł to zrób nawet 3/4 ruchu albo nawet półruch.
W dd - niżej schodź, bardziej rozciągniesz.
Zapowiadają się małe zmiany: Syzyfki obcinamy o 1 serię, Uginanie podudzi rampa 6 i regresy.
Nie było hantli między 8,5, a 12,5, więc recepta na progres była tylko jedna. W dwóch ostatnich seriach byłem już zmuszony robić przerwy po kilku powtórzeniach – ciężar robił swoje.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma – musiałem się zadowolić nieco topornym dla mnie w pierwszym z tych ćwiczeń gryfem olimpijskim. Poszło ok.
(seria ostatnia – widok z przodu)
3. Podciąganie sztangi do klatki w opadzie 4x8 + regres 12,16,20,24 8x13/8x15,5/8x18/8x20,5/8x23/8x25,5/8x28
8x22,5/8x26/8x28,5/8x30/12x28/16x26,5/20x22,5/24x20
8x22/8x28/8x30,5/10x32,5/12x28/16x26/20x24,5/24x22
W seriach docelowych trochę za wąsko ustawiałem stopy i niepotrzebnie wchodziłem na prostownik – poza tym mankamentów brak. W regresach już pamiętałem o dobrym ustawieniu i miażdżąco wyizolowałem tył barków.
Czucie coraz lepsze, lekki progres ciężarowy jest (choć nastawiałem się na więcej, ale jako że i tak było ciężko, to jestem zadowolony). Zarówno serie docelowe jak i regresy zmasakrowały.
Znowu wyszło więcej serii – zauważyłem po filmikach, że dalej wychodzę łokciami poza linię pionu, ale nie udało mi się tego skorygować – wydaje mi się, że specyfika wyciągu blokuje mi tą możliwość i musiałbym robić garba, żeby ściągać drążek idealnie pionowo.
Jeśli o czucie chodzi – to w końcowych seriach apetyt na nie rósł w miarę zajeżdżania najszerszych – starałem się zrobić ze swoich łopatek dziadka do orzechów. Chociaż przyznać muszę, że momentami wjeżdżałem na barki i bicepsy.
(seria czwarta)
(seria piąta)
(seria szósta)
2. Wiosło jednorącz we wsparciu o ławkę skośną 6x6(stałe obc) + regres 12,16,20 6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/6x27/12x22/16x18/20x16
6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/6x25/16x20/20x20/12x20/16x16/12x16/20x16
6x30/6x30/6x30/6x30/6x32/6x32/6x34/6x34/12x27/16x24/20x20
No i zagalopowałem się po raz drugi, bo nabrałem apetytu na większe ciężary. Zdaję sobie sprawę, że dość często zdarza mi się łapać garba, mylić tor ruchu, ale mimo coraz skuteczniej czynię z tego ćwiczenia kata mojego grzbietu.
(seria piąta – widok z boku)
(seria ósma – widok z tyłu)
(regres ostatni – widok z boku)
3. MC rampa 15-20 20x40/20x60/20x70/17x80/13x90
Co tu dużo mówić – swoje wycierpiałem przez ten wyczerpujący test zarówno dla wydolności, jak i pracy ponad ból. MC na high repach to prawdziwy killer, i już nie mogę się doczekać, kiedy będę zabijał się setką. Jeszcze raz dzięki Ci, o mój przemyślny prowadzący, za tą zmianę.
No i znowu się nieźle nakręciłem i pod koniec wyszedł mi spontaniczny drop na dobry finisz.
(seria druga – widok z boku)
(seria trzecia – widok z boku)
(seria ostatnia – widok z tyłu)
7. Podciąganie kolan w zwisie na drążku 5x10 25xcc/25xcc/25xcc/25xcc
10xcc/10xcc/10xcc/25xcc/25xcc
10xcc/10xcc/10xcc/10x10/10x10/25xcc
Trzy serie z zgodnie z założeniami, reszta na maszynie, jako że pod bramą zrobił się niezły kocioł. Poszło jak należy.
8. Spięcia brzucha z talerzem za głową 5x10 10x10/10x10/10x10/10x10/8x10
10x10/10x10/10x10/10x10/10x10
10x15/10x15/10x15/10x15/10x15/30xcc
Poszło cudnie I miodnie.
Po skończeniu tego treningu byłem z siebie na tyle zadowolony i zelektryzowany, wręcz znarkotyzowany nim, że z roześmianą mordą ruszyłem jeszcze ponapinać się parę minut przed lustrem na pożegnanie z siłką.
Co prawda po powrocie do domu zdałem sobie sprawę z tego, że do perfekcji wiele mi brakuje, ale nie umniejsza to mojemu zadowoleniu z treningu i pewności, że za tydzień będzie jeszcze lepiej.
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
W ściąganiu do karku - by prowadzić łokcie bardziej w pionie musiałbyś usiąść tyłem do wyciągu, ale nie będziemy tego jeszcze robić. Masz się cieszyć ciężarami i koniec kropka. Zejdź na rampę 15 i dodaj sobie 2 regresy.
MC - złap szerzej, odmierz kciukami od miejsca w którym trzymasz teraz, dzięki temu najszersze dostaną mocniejszy bodziec, gdyż ruch ściągania łopatki będzie dużo głębszy. Narazie jest zbyt ciasno, to Cię też trochę ogranicza ciężarowo. W końcu widać jakąś pracę, walcz o te 20pow w każdej serii. Rób clusteringiem (odpoczywaj w trakcie serii)
Pullover - już rewelacja, ładnie pchasz się klatką i pracujesz grzbietem. Zrób sobie rampę 10 z cięższymi klamotami, zdecydowanie i dodaj sobie regresy, już Ci nie muszę mówić ile - po prostu tyle byś umarł.
Zmieniony przez - Antos098 w dniu 2013-03-08 23:31:29