do tej pory ćwiczyłem planem 4 dniowym, ale czuję niedosyt. Nie dlatego, że był lekki, kierowałem się podpiętym artykułem MASA, trening, serie i powtórzenia ok, ale musiałem dołożyć trochę, dlatego robiłem dodatkowe 2 dni, czyli razem 6, a w nie jakieś aeroby, bieganie, brzuch, czy "przypomnienie" poszczególnych ćwiczeń z tygodnia jeśli czułem, że dana parta odpoczęła i tak myślę, czy nie przejść na plan 5 dniowy, z 2 dniami pełnego odpoczynku, z tym, że zastanawiam się czy ćwiczenie jednej partii raz w tygodniu to nie za mało? : /
Może nie jestem wystarczająco doświadczony, ale moja przygoda z siłownią zaczęła się 2 lata temu i trochę informacji oraz doświadczenia załapałem, testując wszystko na sobie i szczerze mówiąc czuję niedosyt robiąc np. samą klatkę raz w tygodniu : /
A właśnie na poprawę klatki chciałbym się nastawić, a także skupiam się na najszerszych grzbietu, chcę te partie mięśniowe bardziej wypracować, powiększyć, uwydatnić i nie do końca mi to wychodzi... Zmieniam co jakiś czas ćwiczenia by zaskakiwać mięśnie nowym bodźcem, robię super serie na podpompowanie, ale nadal ciężko i opornie to rośnie - może to byś spowodowane tym, że jestem wysoki? 195cm wzrostu (kiedyś coś o ucho obiło mi się, że wysokim ciężej złapać masę).
Czy nie lepiej ćwiczyć daną partię 2 razy w tygodniu? Np. aktualnie brzuch ćwiczę 2-3 razy w tygodniu a nie raz i chciałbym wplątać inne partie, głównie właśnie klatkę / plecy - jak miałby wyglądać taki plan i czy jest sens? Jakiś czas temu natknąłem się na artykuł, w którym ktoś opisywał, że ćwiczenie partii raz w tygodniu jest dla niego śmieszne, ale nie wiem gdzie to było, nie pamiętam : /
Reasumując, czy jest sens? Jeśli tak to możecie pomóc mi z ułożeniem planu na 5 dni treningu w tygodniu? Chyba, że pełny plan miałby składać się 2 tygodni, to znaczy 10ciu dni treningowych.
Proszę o pomoc tych bardziej doświadczonych i ogarniętych, dzięki z góry.
Do tej pory moje treningi nastawione były na poprawę sylwetki, powiększenie i uwydatnienie mięśni ale głównie na redukcję, w rok zrzuciłem 27kg i teraz czas podłapać w miarę suchego mięśnia.
Myślę nad takim rozwiązaniem, czy ktoś może rzucić na to okiem?
PON: plecy + brzuch
WT: klatka + cardio
ŚR: off
CZW: nogi + brzuch
PT: triceps + biceps + cardio
SOB: barki + brzuch
ND: off