nie mam za bardzo czasu napisac dluzszego posta, ale lapidarnie wespre xper\a, bo widze ze jest odosobniony w tym pogladzie.
Uwazam, ze jest spora roznica pomiedzy walka hioki vs guida, pierwsza runda spider vs sonnen 2, a lavar vs schaub.
W pierwszym przypadku mamy goscia z dolu, ktory probuje zrobic jakies zagrozenie, ale wszelkie proby sa bronione przez goscia z gory, wrecz nie robia na nim wrazenia. Tutaj imo decision win dla goscia z gory. Co z tego, ze ma aktywna garde, jak ataki splywaja po gosciu z gory jak po kaczce? Sluszna wygrana guidy. Hioki nie mogl go poddac, nie mogl bronic obalen, nie mogl uciekac z parteru. Guida kontrolowal gre.
Drugi przypadek, to pacyfikacja goscia z dolu goscia z gory. Idealny przyklad to pierwsza runda
silva vs sonnen 2 i "obalenie" z hendo vs machida. Gosc z dolu przykleja sie do goscia z gory, ktory jedyne co moze zrobic to jakies krotkie uderzenia na korpus, ktore nic nie robia. To jest uwazam przypadek dyskusyjny, na pewno punkt dla goscia z gory za to, ze obalil, ale nie dawalbym calej rundy takiej osobie. Walka powinna byc szybko podnoszona do stojki. Jeszcze raz podkreslam, ze to ciezki do oceny przypadek.
Ostatnia opcja, przyznam, ze bardzo rzadka, to gdy gosc z dolu uderzeniami stwarza wieksze zagrozenie niz gosc z gory. Widzimy to w walce schaub vs lavar i overeem vs bigfoot (mowie to, mimo, ze kibicowalem aliemu). Jesli gosc z gory obala ala najman, a potem jest bliski dostania KO od goscia z dolu (uwazam, ze tak bylo w przypadku bigfoot vs ALi i lavar vs schaub), to powinno sie bardzo powaznie zastanowic nad punktowaniem dla goscia z dolu.
Tak wiec zgadzam sie z Toba xper. Sedziowie powinni to uwzgledniac, a nie patrzec przez schemat: obalenie + pozycja z gory = runda wygrana.
~~
Co do machida vs hendo. Lyoto po walce powiedzial, ze byl pewny wygranej, bo dominowal przez 3 rundy. nie wiem skad bierzecie te "nawet machida nie byl pewny". analiza spojrzenia? "bo wiem, ze on tak myslal"? come on! Chcialem, zeby wygral hendo, ale dragon pokonal go wyraznie. Najlepszym dowodem jest 3 runda, kiedy hendo majac obalenie stwierdzil, ze nie bedzie atakowal, bo przeciez urwal runde, a machida to counter puncher. Kiedy Lyoto skumal, ze hendo nie chce atakowac, to bez problemu wyprowadzil celnego i silnego middlekicka (czy high kicka nie pamietam) i jakis prosty czy front. Nawet nie atakujac z kontry byl lepszy.
Co do pytania: "czemu hendo nie szarzowal jak dzik" - moim zdaniem, bo nie chcial skonczyc jak bader. Wylapal podczas proby obalenia kolano, prostego i stwierdzil, ze machida jest na tyle duzym zagrozeniem, ze musi grac ostroznie przez co pozwolil mu na dominacje, czyli na walke w jego plaszczyznie.
Wiadomo, ze kazdy komus kibicuje, ale starajcie sie byc obiektywni.
Zmieniony przez - mmmateusz w dniu 2013-02-25 16:47:23