Burrell/Villefort - Burrell - lepsza stójka i dobre ucieczki z parteru, ale Villefort lepszy parter, to była dobra walka i ciekawe czy Villefort wyleci w obecnej sytuacji.. imo tak, ale ma 21 lat więc może dadzą mu jeszcze jedną szansę.. zasłużona wygrana Nah-Shana
Magny/Manley - ten Magny to niezły byk jak na WW - 191cm wzrostu i 206cm zasięgu! Walka dupy nie urwała, Magny był lepszy, pewnie Manley pożegna się z UFC.
Robertson/Jardine - ten leglock był zaj**isty, pierwszy raz coś takiego widziałem (mówił, że sam go wymyślił w collegu, ale jak wiadomo to g**** prawda, bo to robota Seagala
). Tak więc tym oto sposobem Jardine żegna się z UFC (rekord 0-2). BTW dobrze, że Robertson dostał SotN a nie Ronda - należało mu się bardziej
Stout/Fodor - bardzo bliska walka, Stout słabo w stójce, ale w parterze zwłaszcza w I rundzie dobrze się pokazał, też był trochę bardziej agresywniejszy i więcej kontrolował Fodora w klinczu, bliska walka, ja jeśli miałbym wytypować zwycięzcę też byłby nim Stout, ale remis byłby najsprawiedliwszy w sumie.. Ciekawe czy Fodor wyleci imo nie powinien.
Bermudez/Grice - dobra wojna! w I rundzie Grice zaskoczył, II runda bliska (już nie pamiętam trochę) ale w III rundzie to byłem pod wrażeniem, że Grice jeszcze stał na nogach.. Zasłużona wygrana Bermudeza, ale Grice nie powinien wylecieć, bo dał bardzo dobrą walkę.
Chiesa/Kuivanen - po początkowych kłopotach Chiesy w końcu sprowadził walkę do partery i bardzo dobrze wypracował pozycję do RNC. Przydałby się teraz poważniejszy test dla niego a Kuivanen prawdopodobnie żegna się z UFC chociaż w sumie nie, bo to jedyny Fin a zapowiadają galę we Francji (ponoć w tym roku) więc może na prelimsy go zostawią jeszcze.
Schaub/Johnson - były 2 opcje: Schaub wyzywając Lavara do walki chciał:
a) pokazać, że ma jaja i podejmie walkę w stójce i udowodni, że nie ma takiego szkła i spróbuje znokautować Lavara a takie zwycięstwo dałoby mu 2x większy krok w przód.
b) za wszelką cenę zostać w UFC i wybierając przeciwnika z najsłabszym parterem w HW i słabym TDD albo mooocno średnim.
Schaub wybrał 2 opcję, szkoda, że Lavar tym podbródkowym potężnym bodajże w II rundzie nie trafił i że Lavar nie dał się poddać, jak Dana wyrzuci Lavara z UFC to będzie idiotą, może Morecraft na odbudowanie teraz o być albo nie być w UFC
a dla Schauba może Miocic - imo Miocic ma szanse go znokautować
wk***ił mnie Schaub, bo zapowiadał fajerwerki a wygrał najbezpieczniejszą drogą z możliwych.
Lawler/Koscheck - ciekawe czy pożegnamy Koschecka.. Jest szansa, że skończy jak Fitch.. właśnie sprawdziłem: o ile Koscheckowi się kontrakt od
UFC 143 nie zmienił to zgarnia $73/$73 a Fitch $66/$66 tyle, że Koscheck lepiej walki sprzedaje, ale jest w ch** drogi, bo jeszcze % z PPV ma więc może wylecieć i też jest nudny jak Fitch.
Podsumowując 5 jego ostatnich walk:
- przegrana z GSP - to akurat żadna ujma,
- wygrana z Hughesem - Hughes w stójce można powiedzieć, że na początku wygrywał, ale to już post prime Hughes i KO by Koscheck
- bliska walka z Piercem i nudna
- bliska walka z Hendricksem i nudna
- przegrana przez TKO z Lawlerem
imo 60/40 że wyleci nawet 70/30 szans
McGee/Neer - myślałem, że McGee go skończy w I rundzie a już na pewno w 2 dalej atakując naruszoną wątrobę a tu comeback w II rundzie Neera, ale w III McGee przejął kontrolę, dobra walka, ale jednak to była walka o być albo nie być w UFC, Neer wyleci, obaj dali dobrą walkę dziwi mnie, że McGee tego nie skończył..
Faber/Menjivar - ciekawe kto teraz dla Fabera, pewnie max 1 wygrana od walki o pas jest, bo teraz na bank nie dostanie.. ale good performance
Machida/Henderson - o ile tj mówił Hendo na konferencji po gali, że zrobił błąd, że był za mało agresywny aczkolwiek Machida ewidentnie sp*****lał i jeszcze te wk***iające miny i ruchy karateki.. po ch** on zapowiadał, że będzie chciał skończyć Hendo!? Nie dziwię się gwizdom o ile się dziwię gwizdom jak wygwizdują niskie kategorie wagowe, klincz, kontrole w parterze, klincz itp. o tyle się nie dziwię jak wygwizdują jak Machida spieprza całą walkę i jeszcze te swoje miny nap*****la.
Co do decyzji to w sumie sam nie wiem ja punktowałem:
I runda 10-10 - Dan był bardziej agresywniejszy, ale Machida pod koniec haczeniem obalił, ale Machida ciągle na wstecznym a agresja jest punktowana poza tym imo Hendo zadał więcej ciosów, fakt te leg kicki może nic nie robiły Henda, ale atakował..
II runda - 10-9 Machida, fakt Machida na wstecznym, ale wygrał tą rundę.
III runda - obalenia Henda i kontrola z 2 minuty w tym parterze daje 10-9 Hendo więc remis, normalnie powinien być rewanż, ale to może identycznie wyglądać.. szkoda Hendo, bo Machida dał fatalną walkę i wykorzystał to, że jest szybszy poza tym NIC.
Nie powinien dostać TSa, bo na niego nie zasłużył, ale Dana mówił, że dostanie dlatego War Jones! Mam nadzieję, że znowu Machida odpłynie.
Oby tylko teraz Hendo Evansa nie dostał, bo jego marzenia o TSie legną w gruzy.. może Sonnen wypadnie przez kontuzje i Mousasi i zrobią Jones vs. Machida i Hendo vs. Gustafsson - o następnego TSa to by było coś zaj**istego, ale wk***ił mnie Machida tym co zrobił albo czego nie zrobił i zepsuł walkę no, ale w sumie ch** to też Hendo wina mógł przyspieszyć bardziej..
Rousey/Carmouche - już myślałem, że Ronda będzie klepać, początek walki kompletnie nie po myśli Rondy, Liz kompletnie niwelowała jej judo i ten neck crank był bliski! ale siła fizyczna Rondy, szybkość, zwinność i konsekwencja i kolejny armbar.
Gala średnia.