UFC 157 wyniki i dyskusja po gali

Parafraza p******enia o JDS. Serio koleś nie wiem, nie mam nic do Ciebie, ale jak coś sobie ubzdurasz to potrafisz zasypywać całe strony niemal identycznymi ciągle wypowiedziami, nie biorąc w ogóle pod uwagę tego, że możesz nie mieć racji, albo ktoś może się nie zgadzać. Hendo absolutnie nic nie zrobił z tego co zapowiadał. Spodziewałem się szalonych wjazdów Hendo, coś w stylu Shoguna po których naprawdę Lyoto będzie miał gorąco. Koleś ma najlepszą lub jedną z najlepszych szczęk w sportach walki i mógł sobie z nią na to pozwolić, a nie próbował. Po kopniakach Machidy uśmiechał się bo nic one nie mu nie robiły, ok ale co sam zrobił? Absolutnie nic. Leg kicki nic nie znaczące, a Machida chyba go ładnie przestawił leg kickiem z tego co pamietam.

decision dan to przecież nie przypadkowo. Murilo rua prawie cała walkę miał dosiad z Hendo i przej**ał decyzję

piszesz, że pisze ciągle to samo, ale nawet jakbym pisał 3x więcej i ciągle to samo to i tak 90% forumowiczów źle przeczyta JA NAPISAŁEM (teraz czytaj ze zrozumieniem), że:
1. Machida nie dał dobrej walki, daje wówczas (w zasadzie tylko kończy) jak przeciwnik na to pozwoli a to fakt.
2. Też twierdzę, że jeśli ktoś miałby to wygrać to zwycięzcą jest Machida.
3. Machida nie miał na tyle przewagi w tej walce żeby być pewnym zwycięstwa - nie był pewny zwycięstwa i to nie była pierwsza taka sytuacja jak dobrze wiemy.. Wiedział, że walka w Stanach i wiedział, że korzystniej żeby Hendo miał TSa a to była skromna punktacja więc zupełnie nie wiem o co Ci chodzi no nie rozumiem i ch**. Co do "mojego pieprzenia o JDSie" nie chce nic mówić, ale miałem rację





Sonnen to zrobił xD

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-02-24 16:47:22

Wracając do JDS - trenujesz? Widzialeś jaki % gilotyn gdy przeciwnik leży na Tobie w bocznej jest zakończony poddaniem?
Nie dziwię się Machidzie po tym jak go przewałkowali z Rampem, że nie był tu pewny wygranej. Hendo też nie zawsze daje dobre walki. Hm, np z Shieldsem?

Ale włazimy w jakieś dziwne dygresje, mnie nie obchodzi za bardzo co się bardziej UFC opłaca, albo kto był pewniejszy zwycięstwa - grunt, że sędziowie na szczęście sprawy nie spaprali.

Walkę w ogóle oglądałem z emocjami i nie do końca rozumiem, czemu tylu oglądającym się tak nie podobała... Faktycznie szkoda, że Hendo nie próbował przycisnąć trochę bardziej, ale starość nie radość pewnie.

Cała gala w ogóle była emocjonująca, poza paroma zmulaczami.

Menjivar wywinął Faberem jak workiem, świetne to było, mam nadzieję, żę ktoś zmajstruje gifa.

hej to ,że przewałkowany z Rampem to dobrze ,po tym jak przewałkowali shoguna w ich 1 walce

nie trenuje a co to ma do rzeczy!? O czym Ty wgl piszesz może jeszcze zaraz mi jakieś przykłady z Gołotą i Saletą dasz!? Co ma to do tego, że miałem rację co do JDS/Cain !? Potem będzie znów na mnie, że to ja poruszam ten temat hahaah
Ty człowieku nie wiesz co się do Cb pisze, po prostu tego nie kumasz, przeczytaj jeszcze raz co napisałem, nawiąż wypowiedź do punktów albo nie pisz nic do mnie, bo tego sięczytać nie da

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-02-24 16:54:27

Ad 1. Wg mnie ta walka była dobra. Szczególnie dla Lyoto bo zrealizował swój gameplan.
Ad 2. Tak Machida wygrał, widzę, że się tu zgadzamu.
Ad 3. Po wszelakich wałkach w sędziowaniu naprawdę rzadko można być pewnym czy jest się zwycięzcą. Na konferencji stwierdził, że był zdziwiony splitem. Skoro uważał, że zrobił wystarczająco żeby wygrać, to nie dziwie się, że jak usłyszał "split" to że mu do łba przyszło "k***a znów mogli mnie zrobić w ch**a" (jak z Rampem coby nie było niejasności)

Z JDS zależy o co Ci chodzi, że miałeś rację. Mam nadzieję, że odpowiedziałem wystarczająco jasno i czytelnie. Jak coś trudne do zrozumienia to chętnie jeszcze Ci to rozpisze i objaśnię,

O to mi chodziło od początku - odpowiedź konketna a nie o dupie marynie - jest postęp.
Myślę, że jak 2 posty będą poza tematem to się nikt nie obrazi po prostu odpowiedz mi co ma to do tego czy trenuje i w czym z JDSem racji NIE miałem i to wszystko na ten temat

Cała ta gilotyna z Carwinem. Generalnie rzecz w tym, że ciągnięcie gilotyny kiedy masz kogoś na sobie w bocznej nie ma najmniejszego sensu, chyba, że znasz jakieś modyfikacje techniki. Ale wątpie żeby Carwin był w stanie je wykonać po 15 min zbierania oklepu.