obliqueszgadza się, ruchu zdecydowanie mi nie brakuje :) chociaż w sumie różne teorie słyszałam, teorie typu zbilansowana dieta, żeby tam już nic nie obcinać, no ale też mi się właśnie wydawało, że skoro ma być to redukcja, to jednak trochę kalorii trzeba obciąć.przy twoim wzrosice teoretycznie przy znacznej ilosci ruchu solidnego tak, ale normlanie 2000kcal jest ok, od tego -10% na stat i jedziesz
"Some rise, some fall, some climb to reach the top of the mountain"
"Some rise, some fall, some climb to reach the top of the mountain"
jak trenowałaś do tej pory? jaki trening?
jak nie masz dużego stażu i dopiero zaczynasz przygodę z siłownią to w regulaminie masz trening dla zielonych
ćwiczysz całe ciało, żadne dzielenie na partie
Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2013-02-01 10:07:23
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
UNKNOVVNok, zaraz to zrobię :) Jeśli chodzi o staż, to już mam jakieś doświadczenie, chodziłam rok na siłownię, bardzo dużo trenowałam, raczej była to ogólnorozwojówka właśnie. Po kolei sobie leciałam maszyny. Wyglądało to mniej więcej tak: 5-10 minut biegania na bieżni, taki warmup na podniesienie temperatury ciała. Następnie ćwiczyłam nogi i ręce na zmianę (nie wiem właśnie czy to dobrze, czy np. nie lepiej robić nogi, skończyć i zacząć np. ręce, czy wręcz przeciwnie lepiej robić na zmianę? ). Zawsze leciałam sobie 3 serie x 15. I to było tak: prostowanie nóg w siadzie, uginanie nóg w leżeniu, odwodzenie nogi w tył, ściąganie kolan w siadzie i to samo tylko w drugą stronę i z nóg chyba tyle. Nigdy nie robiłam suwnicy, chociaż teraz zmieniłam siłownię i mam dostęp praktycznie do wszystkiego :) idąc dalej: jeśli chodzi o ręce: ćwiczenia z hantelkami kilogramowymi, bardzo różne, unoszenia do góry, motylki do przodu, do tyłu, pulsowanie do tyłu, unoszenia ramion, to tzw. wyciskanie francuskie, to były ćwiczenia wedlug fitappy z youtube. Wcześniej też ćwiczyłam na maszynach: rozpiętki i takie podobne. Jeśli chodzi o brzuch: oczywiście brzuszki na takiej ugiętej ławce, unoszenie nóg w leżeniu, unoszenie nóg w podporze, skłony tułowia z linką wyciągu siedząc, skręty tułowia na maszynie. Każdy trening kończę aerobami, jakieś 30-40 minut, zazwyczaj bieżnia, czasem orbitrek. I to właściwie tyle. Nigdy nie ćwiczyłam ze sztangami. Nie ćwiczę też grzbietu, bo mam wrażenie, że będę strasznym koksem, a tego nie chcę ;/ pewnie to trochę źle, bo chyba powinno się ćwiczyć wszystko, sama nie wiem..do pomiaru bioder uwzględnij najszersze miejsce na pupie
jak trenowałaś do tej pory? jaki trening?
jak nie masz dużego stażu i dopiero zaczynasz przygodę z siłownią to w regulaminie masz trening dla zielonych
Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2013-02-01 10:06:37
"Some rise, some fall, some climb to reach the top of the mountain"
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Widziałaś na własne oczy lub tu na forum dziewczynę, która jedząc czysto i trenując przemieniła się w koksiarę?
Jednostki, które pomagają sobie apteką to już inna kategoria.
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
UNKNOVVNa widzisz wśród nas strasznego koksa?
Zdecydowanie nie :) w takim razie co tutaj zmienić? coś odrzucić? coś dodać? a to, że łączę aeroby, to nie jest źle, prawda?
"Some rise, some fall, some climb to reach the top of the mountain"
"Some rise, some fall, some climb to reach the top of the mountain"