Soley - redukcja

dodawaj co tydzien odejmując tłuszcze, w razie czego przestaniesz dodawać, pamietaj o równym rozkładzie

kurde, z tym równym rozkładem to trochę trudno na razie. mam nadzieję, że to co poniżej jest do przyjęcia:


wczorajszy planowy trening przesuwa się na dziś: wczoraj wpadł mi niespodziewanie basen




Zmieniony przez - soley w dniu 2012-11-26 12:05:06

ujdzie, w apteke bawic si enei musisz nie rozbi u ciebie róznicy pare gramów w te czy we wte, tu chodiz bardziej o skoku w rodzaju, zjadłas miche makronu w jednym posiłku a w następnym zieleninę, takie cos meczy i trzustke i receptory insuliny

miska na jutro i wczorajszy trening:




ogólnie masakra, bo moje dziewczyny maja ospę, jestem na zwolnieniu a w pracy mi łatwiej wszystko rozpisywać (bo jakoś więcej mam czasu niż w domu) Dietę ogarnę i treningi też ale nie będę w tym tyg. wklejać misek. Wszystko zawsze drukuję więc powtórzę sobie ostatnie dni. Najwyżej będzie monotonnie. Rozkład trzymam bez zmian z uwzględnieniem dodatkowych 10gww. W sobotę wrzucę pomiary.
Do miłego





Zmieniony przez - soley w dniu 2012-11-27 21:55:43

pozdrowienia dla Twoich dziewczynek:)

ospa fajna

kajaczki, dzięki
a ospa fajna, fajna tylko nie mogę chwilowo do ludzi bo w ramach solidarności też jestem w piochtaninie. Ale np dziś kiedy młoda spała walnęłam sobie niezaplanowane aeroby i to jest plus bycia na zwolnieniu - mogę ćwiczyć w dzień
jedzenie indyczo-jajeczno-łososiowo-mintajowe, bez wpadek, jadę na starych rozpiskach. Nie wiem dlaczego na domowym lapku mam problem z dziennikiem żywieniowym. Kiedy próbuję wprowadzić jakiś produkt i klikam na coś z listy to pojawia mi się komunikat - musisz wybrać produkt z listy (chociaż z listy przecież wybierałam). Czy tylko ja tak mam? Można coś na to poradzić? Nie chce mi się sryliard razy klikać na wybrany produkt,bo utworzenie jednego dnia żywieniowego zajmuje mi kilkanaście minut. masakra.

jutro trening, rozpiskę wkleję.
Do miłego

wczorajszy trening:


przysiady z piłką (5,5kg) zale z ugięciem rąk. Jak mam obciążenie większe niż 6,75 to boli mnie kolano. Jak robię rozgrzewkę to robię dosyć dużo przysiadów na sucho lub z obciążeniem 2kg ale kolano ciągle doskwiera. Także wolę robić przysiad z ugięciem rąk i mniejszym obciążeniem niż nie robić przysiadów wcale.
I żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia, bo w trakcie robienia przysiadów w piłką wpadła moja czteroletnia ospa i zaczęła robić przysiady z 2kg hantelkami. Kolor niebieski hantelek cudnie się komponował ze zgaszonym fioletem piochtaniny na buzi. Skubana walnęła z 10 przysiadów, stwierdziła, że ciężko i poszła

i jeszcze chcę się upewnić: w ostatnich dwóch tygodniach treningu z piłką dla początkujących pajacyki lub inne hopsasy tylko pomiędzy seriami?


i wczorajsza micha; musiałam jednak zrobić od nowa bo mąż zakupił świeżego pstrąga. Dzisiejsza micha taka sama jak wczorajsza:


Jutro pomiary







Zmieniony przez - soley w dniu 2012-11-30 11:00:35

Boskie są te nasze dzieciaczki
Mój syn widząc kiedyś jak zamieniam nasz pokój gościnny w salę do ćwiczeń zapytał czy robimy jakąś imprezę

kajaczku no bo to jest niezła impreza tez się upocisz, w głowie się kręci, endorfiny szaleję.

miska na dziś: dodałam kolejne 10g WW, w tej chwili rozkład 1700kcal, 130B, 70WW, reszta tłuszcze. Rano zjadłam coś na kształt placków


poranne pomiary. To działa



no i wczoraj wpadły mi dwa kieliszki wina (czerwone, wytrawne) ale ja chyba nie mogę pić: po pierwsze upiłam się jak norka, a po drugie wino farbuje mi usta i zęby








Zmieniony przez - soley w dniu 2012-12-01 09:20:45