Nie mam czasu nawet napisać tutaj.. Tydzień wyglądał tak:
Poniedziałek - siłownia
Wtorek - kickboxing
Środa - katorga na wfie (około 30-50x5 pompek - niby nic ale jednak był zgon w końcu + 2h grania ) + 1h ostrego basenu
Czwartek - miała być siłownia ale rano nie czułem się na siłach, a po szkole basen ale relaksacyjnie kilka długości + jacuzzi + sauna
Piątek - kickboxing
Sobota - luz
Niedziela - siłownia
Podciąganie 4s max
Martwy ciąg 4s 20x40 15x50 10x65 8x65
Wyciskanie na płaskiej 4s 10x40 9x40 7x45 7x45
Wiosłowanie 4s po około 12-15 powtórzeń 40kg
Potem zazwyczaj jest wyciskanie w staniu ale zrobiłem tylko jedną serie bo dziś jakoś wgl nie miałem ochoty na to i siły też nie bardzo
Wyciskanie sztangielek bokiem (to wrzuciłem dodatkowo, niby zamiast wyciskania w staniu chociaż niewiem czy to "zamiast" pasuje..) 4s 12x5 12x5 10x6 10x6
No i brzuch..
Ogólnie z tygodnia treningowego jestem zadowolony, tylko dieta nie bardzo (bo jadam ogólnie bardzo dobrze) ale nie mogę się powstrzymać od słodyczy i podjadam dodatkowo.. Od jutra postaram się codziennie rozpisywać treningi no i dietkę też się postaram wrzucać.. Aa i kolejna sprawa, jeśli miałem dziś siłownie, mogę jutro też skoczyć, czy nie bardzo mi to pasuje?
No i lece się uczyć i leczyć bo coś od wczoraj mnie choróbsko bierze ;/