50tka na redukcji

Ha no pewnie kazdy znajdzie taki przypadek. Moja mama miała babcie co tez zawsze w fartuchu cukierki dla siebie i dla dzieci trzymała, moja mama to od dziecka taki delikates była, więc sie brzydziła tych brudnych cukierków ale inne dzieciaki szalały.
ale mało tego babcia z wiekiem narkomanem sie stała bo sie jej spodobały tabletki, a ze jej syn pracował w szpitalu psychiatrycznym to przynosił, i ona te kolorowe drażetki podobno garściami łykała.. Jak ona dożyła sędziwego wieku .. kurcze ja ją pamiętam z dzieciństwa, bałam sie bo dziwna była, ale funkcjonowała samodzielnie do końca mieszkała w osobnym domu miała swoje świnię i krowę

No pewnie, że otyłość to temat złożony ale moze nie tak bardzo, jednostki nie tworzą zasady , sa jak wyjątki potwierdzające regułę, w USA jest wielu czarnych i Indian i oni sa najbardziej dotknięci plga otyłości, dlatego ze genetycznie bardzo niedawno jedzą w ogole ww. Z kolei Żółci jedza ww od zarania wieków i sa najbardziej do tego przystosowani. I zapewne oni by sie zle czuli na diecie LC.
w kwestii genów i diety trzeba sobie dobrać diete. No ale jeszcze jedna sprawa.. hormony i tu znaomy powołujacy sie na obozy koncentracyjne racji nie ma, niemieccy uczeni udowodnili, ze sa jednostki ktore umra grube mimo zagłodzenia.
Sprawa prosta jezeli hormony nie pozwalaja skorzystac z zapasów tłuszczu to sie z nich nie skorzysta, Małe manipulacje w mózgu myszy i staja sie na zawsze grube bez szansy schudniecia..
Na szczęscie statystycznie jestesmy zdowi tylko dieta nam nie pasuje, czego dowodem jest choroba i otyłość i teraz kwestia czy chcemy iść na przekór panującej wszechobecności ww(juz niestety za duzej ilosci) i robić z siebie dziwaka w towarzystwie czy jednak machamy na to ręką.

A`propos diety Kawcha, znam ludzi którzy byli na niej parę lat czując się rewelacyjnie, jednak siła ciągnięcia słodyczy i ww okazała sie dużo większa niz korzyści wynikające z takiej diety, argument? " Cos trzeba miec z tego życia".
Woody Allen juz dawno powiedział, ze "Jeżeli chcemy dożyc setki musimy sie pozbyc rzeczy, które sprawiają ze chcemy jej dożyć" I sądze że przy całej swej złożonośc,i otyłość sprowadza sie do tego, niestety, jak sie ma tendencje do tycia to ma sie przechlapane

No cóż grób wykopujemy sobie własnymi zębami. A z tymi starymi babkami, to jakaś prawidłowość. Nasza też zażerała się tabletkami tylko że dla ...zwierząt, bo jej syn to weterynarz. Jak czasem "przyjmowała" leka przy naszych gościach to byli przerażeni, bo po pierwsze tabletka giiiiiiigant a po drugie pisało "wyłącznie dla zwierząt". Mieliśmy ubaw jak ją próbowali przekonać że to może się źle skończyć a ona na to że to od doktora, tylko nie dorzucała że "nieludzkiego".

Jeszcze z inne beczki, czy znasz taki wynalazek i czy to coś warto nabyć drogą kupna


chodzi mi o to na drzwiach, nie o piłkę

Zmieniony przez - tyralaa w dniu 2012-11-21 14:40:41

znam, nie mam zawsze powtarzam ze nie w pomsyłach jest problem tylko w tym czy bedziemy z tego korzystać, jak bedziesz realizować jakis blan to na pewno jest to dobry pomysł na urozmaicenie ćwiczeń

I ha ha , sama zobacz o kim my rozmawiamy , czy myslisz teraz, ze twojej babci jak miała 15lat przeszło przez myśl odchudzac, sie, a moze to ze ma złe proporcje czy moze wstawał o 5rano doić krowy a później przerzucała siano w oborze, karmiła krowy, szorowała izbe i gnała do szkoły jak jeszcze chodziła (bo to w tym wieku juz było zbytkiem) lub niańczyła dzieci, jak nei swoje jeszcze to innych. Pewnie tez nie była całe życie tak samo chuda i nie miała figury modelki, na starość często ludzie chudną, zasuszają sie i jedza generalnie mało, chociaz byle co.
ja znam zasuszona osobę, ktora na zdjeciach z modości jest taka .. hhmmm normalna (nie gruba ale nie chuda) teraz jej głonym źródłem energii jest makaron chleb ciastka a mięsem sie brzydzi . Z tym ze je generalnie bardzo mało, nie wiem czy jest to nawet 1000kcal jest chuda ale jakość jej ciała pozostawia wiele do życzenia, wole te bardziej przy sobie

Zerknęłam do treningu i się załamię chyba - wyciskasz na płaskiej 10 razy tyle co ja . Mogłabym coś dorzucić, ale nie tyle . Jesteś wielka .

No wielka to ja jestem (zwłaszcza jak rzucam cień) dlatego tu jestem !!! No co Ty 4 kg wyciskasz ???? Mnie ten wór pomógł, łapy się wzmocniły:)

ten cień Ci się udał. Nie chciało mi się już przekładać krążków ze sztangi, stąd na każdą rękę tylko 4 kg (sztangielki). Poprzednio podniosłam gryf z 8 litrami wody. Muszę dokupić obciążenia. Ale długa droga przede mną do tych 40 kg.

No a ja mam kompleks, że tylko 40 kg, bo moje drobne córeczki ponad 50 wymiatają. No cóż ani 17 ani 23 lata już nie będę miała. Ćwiczenia z żelaziwem nawet lubię, idzie mi to natomiast wszystkich z podskokami nie lubię , bo majtający cyc między czołem a kolanami mi robi zawirowania. Zawsze zazdrościłam tym z małym biustem, bo to i ruchowo bez obciążenia i łatwo stanik kupić a nie jak w tym kawale " Pani w pasmanterii - Czy dostanę rozmiar biustonosza 115/hhh ? nie ma, to poproszę dwa berety i gumkę" Idę werbować kogoś na basen, bo dawno nie byłam - była jakaś przerwa techniczna.

"taki wynalazek i czy to coś warto nabyć drogą kupna"
Nie warto kiedyś ten wynalazek nazywał się "ekspandory"(prawidłowo ekspandery) pięć gum, lub sprężyn, różnej długości, i o różnej sile oporu, przypinanych do rączek. Można je przypiąć do szkli przymocowanej do ściany, i masz taki sam patent w sto razy mniejszej cenie.