Boks - trening domowy

Witam, jestem tu nowy i to jest mój pierwszy post. Użyłem opcji szukaj i nie znalazłem tego czego szukam, albowiem możliwe, że zbyt słabo szukałem, więc jeśli ktoś zna inne tematy pasujące do mojego problemu byłbym wdzięczny za podesłanie linku :)

Więc oto moja sytuacja:
Trenuję boks na uczelni od ponad dwóch miesięcy, dwa razy w tygodniu. Od dwóch tygodni chodzę również na siłownię, trzy razy w tygodniu i jestem w połowie treningu ogólnorozwojowego (nigdy wcześniej nie chodziłem na siłownie, a za dwa tygodnie zaczynam trzymiesięczny trening na masę)
Więc podstawy boksu już znam, jestem w stanie poprawnie zadawać ciosy, mam za sobą kilka sparingów, 6 grudnia mam pierwszą nieoficjalną walkę, a w lutym mam już pierwszą oficjalną walkę w boksie amatorskim i po prostu chciałem się na to dobrze przygotować

Mój problem jest następujący
będziemy mieli miesięczną przerwę od treningów na święta (uczelnia będzie zamknięta, więc nie ma jak trenować)
i chciałem trenować w domu
jak najwięcej, nawet codziennie, żeby coś robić, niekoniecznie zapracować się na śmierć, ale żeby było w miarę intensywnie
I poszukuję jakiegoś planu treningowego, albo wskazówek jak taki trening przyrządzić samemu.
Chodzi tutaj o różne typowo bokserskie ćwiczenia np skakanka, sprinty i różne takie
chodzi mi o proporcje, intensywność, wiem, że każdy ma swoje potrzeby, ale chyba istnieje jakiś ogólny zarys treningu domowego?
No i mam zamiar kupić sobie worek treningowy, bo mimo wszystko to też jest ważne, żeby mieć w co pouderzać przez ten miesiąc
macie jakieś propozycje?
z góry dziękuję

Same interwały biegowe to raptem 10 minut dziennie (nie wliczając rozgrzewki i rozbiegania) a 4 razy w tygodniu tych interwałów to już jest bardzo dużo (nie mówimy o 2 seriach 15/60:D).

Zmieniony przez - kacperlysy w dniu 2012-11-17 16:35:06

Jeżeli nigdy wcześniej nie ćwiczyłeś na worku nie rób tego (chyba ze pod okien trenera) bo sobie zrobisz tylko krzywdę (złe nawyki zła technika itp.) 2 miesiące po 2 razy w tygodniu to strasznie mało jak na boks żeby mówić że poprawnie zadajesz ciosy ... ale może jesteś wyjątkowo zdolny..
Jeśli chodzi o technikę to walka z cieniem powiedzmy x2 rundy (fajnie by było przed lustrem żebyś widział co robisz źle itp.) jak masz jakieś lekkie ciężarki to możesz je wprowadzić do walki z cieniem x1 runda i bieg bokserski x1-2 rundy.. do tego dorzuć skakankę x3 rundy.. oczywiście zrób sb jakąś rozgrzewkę najpierw :)
Jeśli boks jest priorytetem odpuść na siłowni ćwiczenia na maszynach..
Wolne ciężary, ćwiczenia z ciężarem własnego ciała itp będą dużo lepsze..
Ewentualnie crossfit ... poczytaj o tym więcej jest dużo tematów tego typu :)

po 2 miesiącach trenowania zapomnij o jakimkolwiek worku.tylko wydaje Ci się że umiesz poprawnie wykonywać techniki.praktycznie jakikolwiek trening bokserski sobie odpuść przy takim stażu bo narobisz tylko więcej szkody niż pożytku.jedyne co możesz wykonywać to bieganie,siłownia,skakanka,pompki,brzuszki,w tematach podwieszonych masz tematy na temat ćwiczeń ogólnorozwojowych i na tym radziłbym się skupić bardziej

I przy marnej technice nic mu nie da walka z cieniem. Będziesz robił jakieś wygibasy i będzie myślał, że to jest dobre. 2 miesiące to na prawdę mało szczególnie przy 2 treningach w tygodniu. Miałeś po takim czasie sparingi? hmm szybko jakoś to u was trenują.. myślałem, że na dobre sparingi potrzeba ciut więcej czasu. Zawsze mogłeś porozmawiać z trenerem co możesz robić przez te święta. Przy okazji oceniłbyś jego wiedzę o tym sporcie. W podwieszonych masz dużo tematów jak ćwiczyć. Tam znajdziesz coś dla siebie i wybierzesz co chcesz trenować..kondycję..wytrzymałość mięśni by łapy nie opadały np.. siłę ciosu. Trenujesz nie dawno więc przydałby ci się jakiś lekki trening ogólnorozwojowy. Na siłownie już chodzisz więc możesz dorzucić jakieś biegi/rozciąganie ewentualnie skakankę. Ukierunkowane treningi zostawiłbym na późniejszy plan.. po takim stażu ćwiczeń to nie jest potrzebne.

A niby jak ma szlifować technikę jak nie przez walkę z cieniem ? nie mowie to o jakiś zaawansowanych kombinacjach tylko same proste... lewy prawy z krokiem, lewy prawy z krokiem w tył, luźne chodzenie w pozycji bokserskiej i pilnowanie pracy nóg bez żadnych ciosów, serie 2-3 ciosów prostych: to są podstawy do których nie potrzebuje pomocy trenera skoro już trenuje te 2,5 mies i miał pierwsze sparingi... to wymaga jedynie odrobinę samokontroli.. a do do reszty to J.W.

Zmieniony przez - dojku w dniu 2012-11-17 12:03:44

Napisałem tylko, że przy ,marnej technice walka z cieniem nic mu nie da to zależy od autora co zrobi i jak się zapatruje na tę sprawy. Nie wiadomo na jakim etapie jest. 2x treningu w tygodniu to naprawdę mało. Pierwsze sparingi nie zawsze wiążą się z dobrą techniką niekiedy pierwsze sparingi są zbyt wcześnie.

Zgadzam się z tobą w pełni :) ale myślę że autor może porobić sobie taką "walkę z cieniem" jak opisałem wyżej z zyskiem dla siebie i nie robiąc sobie żadnej "krzywdy".. ewentualnie przejść się na trening do innego klubu na te parę treningów zamiast marnować czas w domu :)

bardzo dziękuję wszystkim za odzew :)
a teraz odpowiedzi:

"Jeżeli nigdy wcześniej nie ćwiczyłeś na worku nie rób tego (chyba ze pod okien trenera) bo sobie zrobisz tylko krzywdę (złe nawyki zła technika itp.)"
no właśnie pod okiem trenera ćwiczyłem na worku na treningach, bo nam pokazywał co robić, żeby się przyzwyczaić do automatycznego zadawania ciosów. Powiedział nam, że na początek lepiej nie kombinować tylko zadawać proste ciosy, może być lewa, prawa na zmianę

"2 miesiące po 2 razy w tygodniu to strasznie mało jak na boks żeby mówić że poprawnie zadajesz ciosy ... ale może jesteś wyjątkowo zdolny."

masz racje, znam podstawy, ale prawdopodobnie za wcześnie o mówieniu o perfekcyjnej technice

"Jeśli boks jest priorytetem odpuść na siłowni ćwiczenia na maszynach.. "

właśnie z tym mam problem, bo potrzebuje kilka kilogramów masy, jestem zbyt szczupły (180cm 73kg) i mam korpus za mało umięśniony, potrzebuję trochę mięśni

"I przy marnej technice nic mu nie da walka z cieniem"

na każdym treningu robimy po kilka rund walki z cieniem, więc jest to jako taka rutyna, znam kilka ruchów, które można tak ćwiczyć, oczywiście nie próbowałbym nic nowego samemu


"ewentualnie przejść się na trening do innego klubu na te parę treningów zamiast marnować czas w domu :) "

to też jest dobra opcja, mam klub niedaleko domu, pójdę i się zapytam co oni tam porabiają



znalazłem plan treningu na necie, jest po ang więc go nie będę wklejał, ale wygląda on tak

15 rund po 2 minuty z minutowymi przerwami po każdej rundzie

rozgrzewka
4 rundy na skakance
3 rundy z cieniem
3 rundy na worku
1 runda... kurde, nie jestem pewien jak to dokładnie przetłumaczyć :D Chodzi o takie wolno wykonywane przysiady, tak żeby w pozycji przysiadu troche posiedzieć i trzeba mieć rozstęp między nogami jakby się na sraczu siedziało :D No i to na zmianę z przysiadami "sumo"
1 runda tego (też nie wiem jak się to po polsku nazywa) http://en.wikipedia.org/wiki/Lunge_(exercise)
1 runda pompek wąskich z łapami na krześle
1 runda pompek plecami do dołu, z łapami na krześle
1 runda pompek szerokich z łapami na krześle


myślicie, że jak przez miesiąc to będę robił codziennie to coś z tego będzie?

Zmieniony przez - dziarski007 w dniu 2012-11-17 13:46:05

aha i zapomniałem dodać, że oprócz tego jeszcze prawie codziennie robię sprinty - 100m sprint, 20-30 sekund przerwy i tak długo aż nie jestem w stanie biec sprintem. Jak będę miał miesiąc przerwy to mam zamiar robić to codziennie

Tak myślę... że może tydzień tak wytrzymasz, po dwóch już na 100% przestaniesz ćwiczyć.

Człowieku ćwiczyćcodziennie :x jeszcze tamte ćwiczenia to może byś dał radę, ale te sprinty? Idź do klubu, Twoje podstawy są podstawami podstaw w prostych (na 99%).

Jeśli jesteś szczupły - jedz więcej, proste. Siłownia nie jest od nabierania masy.

Żeby nie było - nie mówię siłowni "NIE", tylko powiedziałem od czego idzie masa.

Zmieniony przez - kacperlysy w dniu 2012-11-17 15:04:06

rozumiem, ale ja już jestem na diecie, przepraszam, zapomniałem dodać. Jestem na diecie wysokokalorycznej z naciskiem na białko. No i całkiem możliwe, że nie wytrzymam, w tej chwili mam wykłady, dwa treningi w tygodniu, i trzy razy siłownia i robie te sprinty prawie codziennie, ale to nie dlatego, bo jestem leniwy lub nie mam siły, tylko po prostu nie mam czasu, żeby je robić codziennie, bo jak mam trening boksu to w domu potrafie być o 22, więc już nie ma sensu się przemęczać
a jak będę miał miesiąc wolnego to mam nadzieje próbować codziennie
oczywiście jak będę zdychał to sobie daruje na dzień lub dwa

Zmieniony przez - dziarski007 w dniu 2012-11-17 15:12:45