Jak długo maksymalnie byliście na bombie - Wasze refleksje

leciałem na bombie jakies 6/7 miesięcy standardowa dawka testa max 500 mg na tydzien zmiana z enan na suste, dokładałem oxe na 6 tyg, tren i pozniej sam testo/ Sylwetka na plus, pompa na treningu, siła na plus ale po czasie jak wyzej kolega pisał efekty działania minimalnie odczuwane dlatego postanowiłem zjesc choc nie ukrywam było ciezko i tak leci ktorys miesiac off.
Choc nie ukrywam ze za 2/3 miesiace rusze ponownie z dłuższa bombą
skutków negatywnych nie odczuwałem

Napewno nie ma sensu robic offu na kilka miesiecy. To jesst pewne i takie jest zdanie 99% polskich bb Mysle ze najlepsza metoda to tak jak Seb napisal robic 2-3tyg przerwy i w zadnym wypadku nie dluzej. B kiedys wspominal ze to jest czas w ktorym organizm jesst w stanie utrzymac miesien. Jak ktos chce robic wiecej to najlepiej w ogole zrezygnowac z saa

Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2012-11-06 21:02:11

dokladnie gibon ,szczegulnie jak sie chce startowac to o przerwach trzeba zapomniec tylko p***a caly czas ..konkurencja nie odpuszcza i grzeje dalej

Całe życie on

cykl, 3 tyg nas hcg z obnizeniem kalorycznosci i zwnou bomba.

Pewnie jak sie przekroczy 30stke to test bedzie musiał leciec do konca zycia aby samopoczucie nie było jak psu z dupy wyjęte

MArcelku no ja już po 30tce, więc mam zostać on 4eva?

dziękóweczka za wypowiedzi, o dziwo praktycznie wszystkie są rzeczowe, co rzadko się spotyka

ja jestem ON on grudnia 2011, na początku enan+metan, potem doszła odrobina npp (niewiele bo ja się niestety nandrolonó boję z uwagi na deka dik) ze zmianą na propka, potem znowu omka i dodatkowo po raz kolejny metan, który uważam ogólnei za cudowny lek

mostek był jeden, wbiłem chyba 10k i.u. hcg przez 4 tygodnie, będąc jednocześnie na mini dawkach testa. to było ok. 5-6 miesięcy temu.

dawki, jak to u mnie, niewielkie: test nie przekroczył 500mg/week, meta 20mg ed.

zbliżając się do roku, z uwagi na tryb życia i wykonywany zawód który nie zawsze pozwala mi zjeść kiedy trzeba i trenować 3-4 razy w tyg. stwierdziłem, że może warto byłoby zejść na jakiś czas, podczyścić się, zrobić diagnostykę i zobaczyć ponownie jak to jest off (choć każdy wie, że niefajnie ). No ale z drugiej strony zacząłem się zastanawiać, czy może nie zostać jeszcze na wrzutce i jednocześnie zmobilizować się do wożenia ze sobą pudła z żarciem, trzymania diety chociaż na 90% w weekendy, ograniczenia alko (choć nie jest tak, ze co tydzień walę oporowo, po prostu lubię się wieczorem w piątek i w sobotę wyluzować przy piwku, paru drinkach, czy 300g tatarka z akompaniamentem 250g wudzitsu ). Myślę, że to byłaby dobra mobilizacja.

Poza tym chciałem trochę odświeżyć sylwetkę, bo może zalany mocno nie jestem, ale od 2009r. nie robiłem formy na żyletkę, nie redukowałem się jakoś specjalnie (poza 2-3 miechami regularnie kręconych interwałów w okresie wiosenno-letnim), poruszyć nogi, dojśc do ładu z lędźwiowym odcinkiem kręgosłupa, który niestety w obecnym stanie uniemożliwia mi robienie MC).

Nie ukrywam, ze chciałbym też w końcu spróbować trenu i pobawić się dietą (którą tak naprawdę ciągnę od wielu lat w jednym kształcie, bez często spotykanych tutaj modyfikacji).

Także proszę o dalsze wypowiedzi i zapraszam do dyskusji, może ktoś coś doradzi po przeczytaniu moich wypocin

Zmieniony przez - Don Pawson w dniu 2012-11-06 21:31:15

Ja myśle, że u Ciebie najlepiej zrobić jakis mostek 4 tygodniowy z hcg, roztrenowac sie, rozleniwic jednym słowem odpoczac od wszystkiego w granicach rozsadku i wejsc z powrotem na testo 500mg/week i zdecyduj sie w koncu na tren. Być moze zrobisz taka forme jaka chcesz osiagnac a pozniej zdecydujesz co dalej metka jest dobra, ale po pewnym czasie traci swoje cudowne wlasciwosci, całe zycie nie da sie robic postepu na 500mg testa i 20mg metki

prawda jest jedna kto raz sprobuje trenu to juz przepadl... na niczym nie robi sie takiej formy.

Ja powiem szczerze na trenie nie mam przyrostów siły, nie robie dodatnich obwodów, ale w lustrze co ja widziałem po 5 tygodniach na trenie poczatkowo tren enan scantel a pozniej c-ybera acetat to az sie przestraszyłem, waga ponad 105 kilo a mi sie wszystko zaczeło wyraznie odznaczac i wyraznie kilka osob tez to zauwazyło dodam jeszcze, że wówczas czesto jadłem hamburgery, ktore mi zona robiła - nie chciałem jej robic przykrosci bo sie wkrecila w domowy american food a reszta menu pokarmowego rowniez wyglądała troche smieciowato, nadrabiałem moze tylko intensywnymi aerobami i ogólnym duzym zakresem ruchu

Tren jest cud, to tak jakby zamienic wode w wino