SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/DŻ - Flourish

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 13273

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Kurde, a dzisiaj robiłam zamówienie na sfd.... ale te shoty mi nigdzie pod rękę nie wpadły, więc nawet o nich nie pomyślałam... może się jeszcze da edytować zamówienie, to wezmę kilka na zapas...

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Kreweta, udało się dzisiaj zmienić telefonicznie zamówienie. Dziękuję Ci serdecznie za info

Dzisiaj dzień w biegu. Bardzo dużym biegu. Ale chyba tak lubię.

MISKA
Przyprawy: sól, pieprz kajeński, bazylia, zioła prowansalskie, cynamon, gałka muszkatułowa
Prochy: Omega3, Garlicin, Rutinacea, NeoMag Relax, Magnez + B6 w tabsach

Na lunch dzisiaj było "bebło tuńczykowe" z Ladiesowego zbioru przepisów. Rewelacja. Myślałam, że pożrę je razem z pudełkiem - tym bardziej, że to posiłek po basenie był I właśnie na wieczór się dopycham warzywami, bo przez cały dzień bidnie było. Trafiłam na rewelacyjny kalafior. Wpierniczam go bez gotowania

TRENING
-> rano miałam chwile czasu, żeby pomachać sztangą, więc po rozgrzewce zrobiłam szybki kompleks sztangowy 4x10/20kg i wypady 3x12/20kg + duuuużo brzuchów różnej maści i treści, grzbiety, pompki.
-> 1,5h basen
-> Trening B, ale nie cały, bo miałam mega mało czasu,a o tej porze, co byłam na siłce było mega dużo ludzi i nie dałam rady się już dopchać do sprzętu.

1. Na MC miałam całego gryfa zayebanego krążkami 2,5-5kg, bo wszystko cięższe mi koksy sprzątnęły
2. Tutaj nie progresuję ciężarem, bo coś ostatnio dyskomfort w barach czuję, więc lajtuję i skupiam się na technice
4. Wypady powtórzyłam, bo z rańca ciężar taki se, chociaż na treningu na siłce też jakoś nie powalał
5. brzuchy zrobiłam tak z dupy, bo miałam nadzieję, że się dopcham jeszcze na uginanie nóg, albo ściąganie drążka. Nie dopchałam się.
6. Dzisiaj pompeczki wchodziły jak złoto, ale stopowałam przy 20, bo nie chciałam znowu z barkiem przeginać.
7. Sauna w ramach aerobów po Liczy się? Stawiając na szali decyzji bieganie albo saunę i deficyt czasowy, stwierdziłam, że moje ciało zdecydowanie bardziej potrzebuje sauny.

Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-15 20:16:38

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Dzień w biegu. Kolejny. A więc mega szybka wypiska.

MISKA
Przyprawy: Sól, pieprz czarny, pieprz kajeński, koperek, zioła prowansalskie
Prochy: Omega3, Garlicin, Rutinacea


TRENING
Dzisiaj było tylko ekspresowe bieganie. Ale i tak byłam mega zlana potem, więc wysiłek uważam za gitesowy.

800m trucht
50m skip A
50m skip B
50m wieloskok sprinterski
50m skip A z przejściem w sprint
10x(100m sprint + 100m trucht)
800m trucht


Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-16 19:25:23

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Dzisiaj nie byłam w stanie mierzyć miski, ale była czysta. Mięsa dzisiaj zjadłam za to sporo, bo miałam wyżerkę z pieczeni z indyka, więc białko było bankowo powyżej normy. Jeśli chodzi o tłuszcze i węgle, to raczej w normie, bo w tygodniu moja miska jest monotonna, bo nie mam czasu na gotowanie.

TRENING
Dzisiaj tak jakoś mi się w ambit wzięło trochę podciągnąć przysiad, bo to aż wstyd żeby takie wielkie dupsko przysiadało z taką samą ilością, co klata wyciska No i 5 kg poszło do góry
Wyciskanie na klatę było na płaskiej. Ale dzisiaj nie chciałam się zbliżać do ostatnio wyszarpanego maxa, bo coś mnie kwas trzyma, a nie miał mnie kto przyasekurować. O... i teraz zauważyłam, że opis wyciskania mi został z jakiegoś poprzedniego treningu i tego nie zmieniłam. Jeszcze raz napiszę, więc tu, że to WL było
Reszta bez zmian. Plank mnie zniszczył, a potem dojechać mi się zachciało jeszcze trochę brzuch.


Tu mam pytanko do szefowych. Mam możliwość ćwiczenia codziennie na siłowni, ale takiej podstawowej, bez maszyn. Było by mi to o tyle na rękę, że mam ją na miejscu w robocie, więc byłoby to też oszczędnością kosztów, że nie musiałabym chodzić do płatnego fitness clubu. Z racji tego, że z kolei w robocie miałabym trochę ograniczony czas na ćwiczenie - ale tak czy siak mam go codziennie, czy mogłabym się pokusić o jakiś zestaw ćwiczeń splitowych? Możnaby wtedy dopieścić każdą partyjkę A/B fbw jest bardzo fajny, ale pełnego w pracy nie zrobię, a mija się z celem robienie połowy treningu, a później drugiej połowy, żeby dokończyć to, co się zaczęło.



Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-17 19:14:17

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 381 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3584
Czytałam Twój manifest :) jest cudowny! Uwielbiam Cię za niego :)

Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że wymaga czasu- czas i tak upłynie...
http://www.sfd.pl/Prośba_o_pomoc_w_ułożeniu_diety_i_treningu-t870167.html
Siła jest kobietą! ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Dzięki Adziszcze Życie mnie do niego zmusiło Wyjeżdżam na kolejny tydzień szkolenia z marnym żarciem. A potem jeszcze dwa tygodniowe wyjazdy. Jestem więc niemal zmuszona do tego, żeby bardziej na lajcie do wszystkiego podejść. Na wyjeździe na pewno będę miała czas pobiegać. Siłownia nie wiem. Będę najwyżej kminiła ćwiczenia z ciężarem własnego ciała. Chociaż szkoda mi znowu tych targanych kilogramów :/ No nic. Życie. A teraz dzisiejsze sprawozdanie.

MISKA
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz kajeński, zioła prowansalskie, bazylia, kurkuma, imbir
Prochy: Omega3, Garlicin, Rutinacea, Chela Mag B6, Arthroblock Forte, ZMA

Ale miałam refleks... Coś mi komp zamulał strasznie przy dodawaniu wpisu z miski... Na szybciora zrobiłam printscreena, więc trochę mało widoczny... No i zgodnie z moim przeczuciem dziennik się zwiesił i nie dodał mi wpisu... A już na pewno by mi się nie chciało wklepywać wszystkiego drugi raz...

TRENING
Dzisiaj miałam nieziemski wtrysk. Zobaczymy, czy jutro się będę ruszać

bieganie:
800m trucht
300m trucht + 100m sprint
300m trucht + 100m sprint
300m trucht + 100m sprint
10x10m sprint
10x20m sprint
wypady na dystansie 100m
3 kroki podbiegu, przysiad + wyskok w górę na dystansie 100m

siłownia:

Dzisiaj na zajęciach wcisnęłam co tylko mogłam z planu B, ale niewiele w sumie przemyciłam.
1. Wraca mi powoli moc w MC. Na pewno poprawiła mi się siła chwytu, bo ciężar trzymam sobie spokojnie w łapkach nachwytem.
2. Na barach też podbiłam ciężar. Ale na razie ostrożnie, bo coś mi ten bark lewy daje o sobie znać cały czas.
3. Nie wiem jak zapisać to ćwiczenie. Polega na tym, że jedna końcówka gryfa oparta jest o ścianę, a drugi koniec trzyma się pod krążkami w jednej ręce i wykonuje się "ciosy". Ze zmianą rąk.
4. Dzisiaj miałam sprawdzian z przysiadu, więc nie przemyciłam wykroków. Po wczorajszych czułam trochę w nogach, ale rywalizacja dała o sobie znać i dupsko 1 raz utargało 70kg
5. Gryf oparty jak w ćw.3 ale stało się nad nim okrakiem i chwytając go przyciąganie do klatki piersiowej. To chyba na plecy było
6. Pompeczki na triceps były
7. Brzuchów do zayebania. Różnej maści i treści. Wiszące, leżące, statyczne, dynamiczne.

Walka wręcz:
stójka + parter 1h napierniczania nie pozostawiło na mnie suchej nitki
__________________
Doszły mi zamówione prochy. Po zrobieniu kuracji szokowej magnezem w szotach i aplikacji ZMA na wieczór spałam jak dziecko Może w końcu będę zasłużenie wypoczywać. No... i rozsądkowo ograniczyłam kawę... Z 3 zredukowałam się do 1 dziennie



Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-18 17:45:22

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
MISKA
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz kajeński, papryka słodka i ostra
Prochy: Omega3, rutinacea, Garlicin, ZMA, Chela Mag B6 forte, Arthroblok forte

Dzisiaj jedzenie było dla mnie przykrą koniecznością. Wszystko rosło mi w ustach, więc na wieczór dobiłam się prochem, żeby bilans wyrobić.

TRENING
Machanie bez ładu i składu 7kg hantelkami "na bica i trica" + 40kg na klatę w kilku seriach po 10.
basen 2h
____________________
Dzisiaj zasypiam nad wszystkim co robię. A nie mogę powiedzieć, że się nie wysypiam, bo ostatnio padam na 8h snu. Nie wiem. Jakiś strasznie zamulony dzień mam. Nic mi się nie chce. I cały czas mnie trzymają skurcze. Dzisiaj na basenie znowu myślałam, że się utopię.

Poza tym mentalnie szykuję się na tygodniowy wyjazd.



Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-19 19:06:18

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Dzisiaj miał być DNT, ale była taka piękna pogoda, że nie mogłam się oprzeć i wyszłam pobiegać. Nie wiem jak długo biegałam, bo zapomniałam zegarka Ale dystansowo koło 12 km. Tempo biegu może nie było oszałamiające, ale bardzo komfortowe na moje mega zakwasy... Jednak wczorajsze machanie sztangielką zniszczyło mi łapy. Biegłam prawie jak kadłubek. Ciało swoje, ręce swoje

MISKA
Przyprawy:sól, cynamon, kurkuma, pieprz kajeński, pieprz czarny, papryka czerwona słodka i ostra, imbir
Prochy: Omega3, Garlicin, Rutinacea, Arthroblock, Chela Mag B6 Forte, VitaminPlus dla kobiet



TRENING
12km trucht
_________________

A jutro pomiary


Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-20 18:45:39

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 4817 Wiek 47 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 87118
o curvva, 12 km - szacun! Flourish, tys dla mnie tytan energii
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Bunia, przy takim człapaniu, to nie wyczyn


_______________________________
Pomiary z dzisiaj


Nie wiem co się dzieje z moim zadem. A właściwie udami.

__________________________________
edit

MISKA
Przyprawy: DUŻO cynamonu, sól, pieprz czarny, zioła prowansalskie, imbir, majeranek, kurkuma
Prochy: Omega3, Garlicin, Rutinacea, ChelaMagB6 Forte, Arthroblock Forte, VitaMin Plus dla kobiet


TRENING
zasłużone DNT



Dzisiaj wyjeżdżam na tydzień. Zobaczymy co mój zad pocznie jak przez tydzień nie będzie treningów. Teraz przez tydzień ciężko pracował i spuchł...
Do zobaczyska za tydzień, bo pewnie czasu na siedzenie na necie nie będę miała.

Zmieniony przez - Flourish w dniu 2012-10-21 16:54:51

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Redukcja-jak zacząć?

Następny temat

W pogoni za mięśniami/ Violette inaczej niż rówieśniczki

WHEY premium