Raczek super! będę się na fb odzywać
Ruda w sobotę takie wypracowanie walnę, że ho ho!
11.10 czwartek
wejscie na magiczną maszynę, co to Ci powie całą prawdę o tobie było wieeeelkim błędem i dało sporo do myślenia. o rozmowie z trenerką nie chce mi się już pisać, ale tak w skrócie, to te
crossfity są złe i niedobre i aeroby robią cuda.
no, troszke mi sie plany pozmieniały i rozpoczynamy "projekt plaża" czas...4-5 tygodni. oczywiście jestem świadoma, że to mało czasu i cudów nie będzie, ale dzięki temu większa motywacja żeby trzymać czystą michę (bo do treningów, to mi motywacji nigdy nie brakuje, a raczej mam skłonności do przeginania w drugą stronę
)
micha:
- razowiec, maslo, pasztet, nektarynka, ogorek
- zupa pomidorowa, whey na sucho (troche obkleja zęby
), migdały
- naleśnik owsiany z dynią, twarożkiem i mlekiem kokosowym
- pasztet, ogorek, maslo orzechowe, kapusta kiszona
trening:
clean and jerk 30kg 1-2-3-4-5-4-3-2-1
między każdą serią obwód:
5x burpee
10x over head squat z rurką pcv (ćwiczymy technikę)
15x sit up
CZas: 19:17
plus: 30 min wiosła
*walczę z cleanem, ale wiem, że wciąż za bardzo siłowo robię. no ale chociaż silna będę
a poważnie, to jest to zdecydowanie mój najsłabszy punkt. w teorii wszytko jasne, ale niestety ciężko pozbyć się złych nawyków