rebe94 jeśli chodzi o gips to te dwa tygodnie możesz się przemęczyć skoro potem masz mieć założoną elastyczną ortezę ale przez te pierwsze dni lepiej jest jak najwięcej odpoczywać :) chyba że czujesz się dobrze, bo wszystko zależy od tego jak skomplikowane jest złamanie
i skoro masz wątpliwości co do zrostu to dla świętego spokoju warto skonsultować to z drugim lekarzem, bo potem może być za późno na jakieś zmiany ustawienia kości
tstany bardzo bliska jest mi Twoja historia i współczuję Ci tych przejść
ja swoje przygody tu opisywałam ale skończyło się tym samym - mam ok 2 cm skrócenie kości, złamany obojczyk też mi wystaje brzydko pod skórą i ramię nie wygląda już identycznie jak to zdrowe
i lekarze też cały czas leczyli mnie zachowawczo, a gdy zobaczyłam jakie niesie to zmiany w wyglądzie zewnętrznym to nikt nie chciał już w to ingerować bo zaczęłam się zrastać
w Twoim przypadku i tak po założeniu ósemki kości wyglądają lepiej bo mają styk, ja tego nie mam i muszę liczyć na
wytrzymałość jedynie okostnej która mi moje kości połączyła ;)
czym mogę Cię pocieszyć - co do samego wyglądu, brzydko mówiąc przywykniesz ;) inni ludzie nie zwracają tak mocno na to uwagi, a poza tym ten odłam kości który wystaje pod skórą się trochę wygładzi bo jeszcze nastąpi przebudowa złamania - końce kości się zaleją okostną
co do ruchomości ręki - póki nie masz pełnego zrostu niestety nie wiadomo jak to będzie
aczkolwiek ja po 8tygodniach też nie byłam w stanie podnieść ręki, ani nic - 10tygodni nosiłam ją unieruchomioną dopiero później zaczęłam delikatne ćwiczenia
poza tym myślę że teraz większy problem stanowi po prostu zbyt długie unieruchomienie ręki a nie krzywy zrost, mięśnie są nieużywane i trzeba je powoli rozruszać
warto też zainwestować w rehabilitację i porozmawiać z kimś kto zaleci Ci odpowiednie ćwiczenia :)
u mnie już duża część sprawności ręki wróciła, podnoszę ją do góry, w boki, mogę nią dotykać pleców - wiadomo to jeszcze nie jest to co było ale liczę że to kwestia czasu, rozciągnięcia mięśni i powrotu siły
ja już jestem na etapie akceptacji tego wszystkiego chociaż wylałam morze łez przez tę sytuację, też chodziłam po lekarzach ale ich opinia jest w zasadzie jednomyślna, przy zroście kości i powrocie sprawności ręki operowanie i nastawianie kości to zbyt duże ryzyko i nie ma gwarancji że skończy się lepiej niż w chwili obecnej
nie wiem co Ci radzić bo równie dobrze możesz jeździć po innych szpitalach, ba nawet miastach i może w końcu ktoś Ci tę rękę zoperuje :) ale z drugiej strony możesz uzbroić się w cierpliwość i poczekać na ostateczny zrost, wtedy okaże się czy są jakieś problemy :)
jeśli Ci zalezy na czasie to operacja tego teraz wyzdrowienia nie przyśpieszy bo przejdziesz to samo od początku
trzymaj się i odezwij się jak się sprawa rozwiązała