Dziennik Szlifu plażowego :)- Marcin4_ IHS Team

Rozgrzewczka na biezni 5 min potem lekki rozruch ze sztangielkami
i do dzieła
ok 45 sek przerwy między seriami
Ściąganie do klatki szeroko 3x25
Przyciąganie do pasa na maszynie wąsko 3x22-20
Ściąganie do karku 2x25
Przyciąganie do pasa uchwytu wyciągu poziomego siedzac jednorącz
2x25 bez przerw

Uginanie na modlitewniku ze sztangą łamaną 2x15 szerzej i 2x15 wąsko
uginanie z uchwytem wyciągu dolnego jednorącz stojąc 3x18-15
uginanie na modlitewniku jednorącz ze sztangielką 1 seria z supiancją do 20 potem młotkowy do 15 bez przerw.

Wyciskanie wąsko (bardziej siłowo ale bez przesady)
60x10 70x8 80x6
Prostowanie z drazkiem górnego wyciągu w dwóch wariantach pierwszy do 10 powt drugi max ok 15
lekkie rozciąganie głównie klatka i barki bo mocno mnie pospinało ostatnimi czasy

Reszta po staremu.......

Na koniec jeszcze krótka rewia mody koszulka XXL w wersji dosyć obcisłej (chyba trzeba będzie zgłosić prośbe o przygotowanie rozmiaru XXXL lub XXXXL
hmmm a ja noszę L i czasami XL i cóż...........

No i leci ten czas leci.....
Zrobiłem dwa kolejne treningi w podobnej formie, nie ma co się rozpisywać co do nich z racji tego, że serie liczba powt itp były podobne
krótki filmik z niedzielnego treningu najpierw wersja xxL a potem ja
czyli mala zabawa z klateczką....





Poniedziałek przyszedł i stwierdziłem, że nie ma co kończyć treningu na treningu A skoro jest jeszcze B i tak poleciałem w pakiecie...
Wtorek i środa przerwa od treningów na siłowni i mam jutro dylemat czy jeszcze nie polecieć dwóch treningów a zacząć zmieniać od przyszłego tygodnia hmm????
Poniedziałek był dosyć intensywny rano naczczo bieganie ok 50 min w terenie chociaż nie jest łatwo głównie z racji wagi i bólu kolana ale już nie tak dokuczliwego....
Potem podjechałem do pracy rowerkiem 13km
trening i powrót na rowerku i tu mały psikus kuwa..... ulewa jak sie masz ale miałem prysznic!!!!!!
Zrobiłbym fotkę ale tel miałem zawinięty w recznik w plecaku bo bym już go nie miał w innym wypadku więc ni ma!!!!

dzień wczorajszy to poranna wyprawa z dziewczyną do jej pracy na rowerkach po pewien świstek więc ok 15-16km zrobiliśmy na poranny rozruch
Dziś wolne a jutro pomyslimy co tu podziałać......


a pocwiczyć można zawsze i wsze... :)



Zmieniony przez - Marcin4_ w dniu 2012-07-18 07:19:37

Zmieniony przez - Marcin4_ w dniu 2012-07-18 07:22:07

Widzisz Marcin ty wróciłeś do treningu a ja po wypadku jestem z niego wycięty , a już forma była prawie dopracowana a teraz wszystko w dół ledwo z szpitala wyszedłem , i po zawodach

pozdrawiam

Będę śledził dziennik , widzę że IHS postawił nowe kroki , pokoczuje jak zawsze u was w dziale , i pośpię na łożu , tyle mi zostało przez najbliższe tygodnie .

Jaki smak ma to CreaFight czy jest bez smakowe?

Hej!
Tomku- co tam się u Ciebie porobiło??? opowiedz nieco szerzej

Co do CreaFight smak ciężko tak określić :)
Jest smakowy!
Smak to taka mieszanka goryczy jaką daje prawdopodobnie hydrolizat z lekkim posmakiem słodkiego - hmmm jak będę pił go następnym razem to dokładnie to przemyślę i porównam bo ostatnio go nie pijałem więc nie za bardzo mam jak porównać do czegoś z czym nam się moze skojarzyć

a Marcin wypadek samochodowy miałem przez głupotę osoby z którą jechałem i swoją że z nim wsiadłem .

Jednak na szczęście żadnych złamań nie mam , rezonans wyszedł OK kilka stawów do tyłu jednak cały opuchnięty leżę w łóżku i stukam w klawiaturę , prochy biorę bo wszystko tak boli że ja p.y.e.r.r.d.o.l.e .

a CHCIAŁEM teraz w pazdzierniku gdzieś wystartować ale cóż sam wiesz jak jest dopiero za 1- 1,5 na treningi wrócę .

Dobrze że z głową i z kręgosłupem wszystko OK .

widzę że to że IHS na sklepie i że w dziale elegancko się rozwija

Konkursy ( szkoda że ja do nich szczęścia nie mam ) ITD ...

Fajnie bo firma jak dla mnie zasługuję

pozdrawiam ( może dojdzie do tego że za aktywność będziecie dawali nagrody ) he he he he he he

Zmieniony przez - Tomasz1405 w dniu 2012-07-21 14:39:34

uuu to niezbyt fortunnie Ci sie poskladalo :(.
Pamietam jak ja w 2004 r mialem wypadek samochodowy (wiec Cie dobrze rozumiem niestety)
u mnie byla czolowa kolizja malucha z tir em i dodam tylko ze nie jechalem tir em...
Co do kwestii nagrod za aktywnosc w dziale hmm - a kto powiedzial ze nie daja ;)
Jak wrocisz do formy treningowej czekam na wiesci i cos podzialamy
moze tez jakis dziennik dorzucisz na jesieni ?
Uznajmy za sprawe otwarta i do przemyslenia a
puki co wracaj do zdrowia...
Ze swojej strony moge powiedziec ze mnie np moj wypadek zmobilizowal duuuzo mocniej do powrotu do formy i poprawy jej jeszcze bardziej wiec masz droge otwarta !!!!

Wszystko Marcin Ok jednak depresja mnie dobija bo już drugi raz do startów podchodzę i znowu jakiś incydent ( teraz poważniejszy ) a forma była już prawie dopracowana i na Jesień właśnie chciałem coś podziałać , a tak to leże na prochach , z 6-7 kg już schudłem , regularnie mi bebechy co 2 godziny z nerwów telepie i TYLE .

O dzienniku to ja już myślałem wcześniej , jednak wtedy gdy wskoczę w grafik zawodów , ale sam widzisz , być może ale raczej w Koniec Jesieni koniec Zimy ( chociaż ) ( NIE CHCE nawet planować bo sama myśl mnie przeraża )

Na razie kuruję się siedzę na forum , czatuję u was w dziale tu jak i na FACEBOOKU na którym mnie " Tomasz ........ " ostatnio " skrzyczałeś " i zapraszałeś do dyskusji na forum

Najważniejsze wstać i wrócić do formy " a co do nagród itd " jeśli będziecie mieli przewidziane takie opcje to OK

he he he he .

pozdrawiam



Zmieniony przez - Tomasz1405 w dniu 2012-07-22 15:53:05

Witam witam wszystkich tu zgromadzonych Troszeczkę zmian wprowadzam do treningów co kolejno opisze ale już mi się to podoba z racji tego, że waga z niezbyt schludnej 93 kg spadła dziś rano do 89,6kg i to mi się podoba
Powoli trzeba wracać do koszykówki- chociaż kolano wyraźnie mniej boli a nawet niemal go nie czuję ale w głowie jeszcze mocno to siedzi i chyba jednak profilaktyka zwycięzy i wybiorę się na rezonans no ale teraz nie o tym.
Teraz trochę o treningach tych ostatnich i tych przede mna


Najpierw Niedzielny:
Zaczynam troszeczkę mocniej kombinować z treningiem niestety jak na razie opieram się w większości na klasycznych ćwiczeniach no ale cóż...
Będzie to dzień pierwszy
i tu Klatka + Barki (mam jeszcze dylemat czy nóg nie dodam ale jak na razie tak bez tego)
na wstępie w niedzielę jako rozgrzewka przed treningiem
jazda na rowerze do pracy mojej Ani z laptopem ok 8km potem do mojego klubu ok 15 km zatem przed treningiem ponad godzina Rowerku
Konsultacja treningowa a potem walneliśmy po Show time ie aby mieć powera i do dzieła
Klatka będzie wyglądała następujaco:
Wyciskanie na ławce ze skosem dodatnim sztangi 4x10-8
Rozpiętki na bramie leżąc tak jak na filmiku 3-4x15-12



Wyciskanie na ławce płaskiej 3x10-8

Barki:
Wyciskanie sztangielek siedząc 4x20-15
unoszenie ramienia bokiem stojąc z linką wyciągu dolnego w dwóch ustawieniach 4x15
Unoszenie ramion bokiem stojąc w lekkim opadzie tułowia 3x20
ewentualnie odwodzenie z linkami górnego wyciągu 3x15-20

Po nd treningu doszedł rowerek do domu czyli 12 km.

Trening B (tym razem wyszedł w środę bo wcześniej się nie wyrobiłem
Biceps+ Triceps w superseriach
Ugianie przedramion ze sztanga łamaną stojąc
Pompki na poręczach (bark już nie boli więc jazda)
4x15 a pompki później i dalej ale bez obciążenia)

Ugianie przedramion ze sztangielkami siedząc w chwycie neutralnym
prostowanie z drążkiem górnego wyciągu
3x10 oba ćwiczenia.

Modlitewnik ze sztangą łamaną
prostowanie z linkami dolnego wyciągu w opadzie tułowia
3-4x 15 modlitewnik i ok 20 powt przy prostowaniu.

Trening C
Pozostało Plecy i Bic ale jeszcze nie testowałem więc opiszę później

Dziś jak dla mnie hardcorowy trening Cardio po pracy
67 km rowerkiem w odwiedziny do domu powrót jednak już Pociągiem
Jeśli dojedziemy być może w piątek również ale już z drogą powrotną..... Rowerek naszykowany rezerwowa dętka w plecaku a pomka przy rowerze, woda w bidonie już się chłodzi w lodówce zatem nic dodać nic ująć!!!!!

Jedzonko pierwsze już za mną
odżyweczka na wodzie+ 50g płatków owsianych + 15 g rodzynek

ok 9.30 drugi posiłek mocno kaloryczny a przed 11 wyjazd


JEDZENIE
W tej kwestii jest przyzwoicie ale tu muszę się pochwalić przed wczorajszym obiadkiem jaki mi przygotowano w ramach niespodzianki
i wiem wiem panierka ale co z tego był przpyszny i to dwa razy w ciągu dnia

A poza tym dajcie SOG a na szczęśliwą podróż!!!!!
Pozdr

o taki to pożyje wiatr w oczy smak życia

działaj działaj , bo to jedyny na ten moment aktualizowany regularnie dziennik a fajnie się zagląda .

SOG nie wchodzi już niestety .

pozdrawiam i życzę miłego dnia