Dziennik Szlifu plażowego :)- Marcin4_ IHS Team

Nie powiem na kogo oddałem głos po takiej reklamie ;)

Dzięki:)

Zbliza się kolejny tydzień a z nim spore zmiany...... czas ruszyć mocno w dół bo po tej hmmm nietypowej redukcji z wagi 85,5kg zakończyłem na 92 kg ) ale tak to czasami bywa trochę specyfików trochę zdarzeń losowych itp itd. Najważniejsze ze w dużej mierze doszło masy mięśniowej. No ale czas wracać do ludzi :P nawet rower wczoraj zakupiłem :) spoko spoko nie omieszkam fotki wrzucic Pozdr

Coś się Marcin lekko widzę o.p.y.e.r.d.a.l.a.s.z

Widzę że musisz mieć jasno określony cel i chęć rywalizacji , bo jak chciałeś uderzyć w CROSS FIT to ostro się działo w dzienniku .

pozdrawiam

Trochę tak to trzeba przyznać, jeszcze to kolano mnie wkur....... ale powoli przechodzi jednak mam wrazenie ze nie jest tak spoko jak się może wydawać ale sam wiesz jak to jest z lekarzami i prześwietleniem zwlekam bo jak pójdę to już wiadomo, że coś wykaż :( Treningi robię dosyc solidne ale sa typowe jak to można określić więc nieco nudne szczególnie do nagrywania czy tez opisywania. Odnośnie diety też lekko popusciłem ale będzie ok w kolejnych tyg zobaczymy co z tego wyjdzie ale to inna historia albo też histeria ;) ale obiecuje poprawę od poniedziałku ok??? :)

he he , Fajnie się czyta twój dziennik jak prowadzisz na bieżąco

Jakoś Lubię wasz dział , a czasem mało się dzieję

Tak to jest z kontuzjami , ja sam się borykam to teraz sledzione mocno obiłem na treningu to staw łokciowy to kolana ITD ...

Dzieki! Zatem obiecuję poprawę i od poniedziałku wrzucam wpiski systematycznie jak nie z treningu to coś refleksyjnego dorzuce albo jakieś głupoty wynajde żeby było ciekawiej ;)

Dwa moje sprzęty działające na Konie
Jeden na białego murzyna zwanego mną! a drugi no to już co innego

Bunt przeciwko cenom paliw w Polsce i tak żeby zaoszczędzić zmieniam na Bajcyckla
Zważywszy ile mnie kosztował to średnie oszczędności no ale zdrowie ponad wszystko ehhh a tu jeszcze trzeba nim za 2 godz wrócić z pracy do domu w tym upale (że też mi sie zachciało dziś śmigać do pracy niby tylko 13 km ale po 8 latach przerwy od roweru tyłek już mnie boli)

Ładny sprzęcik u mnie z znajomych prawie wszyscy rowery mi się nie chcę wystarczy mi 5 moich treningów w tygodniu stałych i czasem czekam na sobotę jak na zbawienie .

Ja ekonomiczne podejście 80 złoty za karnet na cały miesiąc i jazda trolejbusami

eee to ja siłkę mam za free ) (nawet kilka) Taki to pożyje -pewnie sobie myslisz hehe