3tydz. lece na metce, 5dni temu dolozyłem tren. wszystko dobrze sie wkreca, ale zauważyłem wczoraj że z tyłu plecow nad miednica wyrozły mi 2 galaretowate bułeczki, wyglada to na prawde smiesznie, normalnie załamka
wiem ze piowinienem stosowac razem z meta antyestrogen, ale na razie brak.
co powinienem zrobic, dołożyc aeroby i zmniejszyc ilosc kalorii w diecie, tak zeby byl mały deficyt kaloryczny?
czy odstawic mete i leciec na samym trenie?
pozdrawiam