16-letnia dziewczyna, dieta, odchudzanie, porady!

naucz sie jesc laska 1200kcal to zapotrzebowanie dla 5letniej dziewczynki, nie nauczysz sie jesc nie bedziesz nigdy szczupla a bedzie coraz gorzej

hej :)

dziś znów się mierzyłam i od końca lutego kiedy zaczęłam się odchudzać jest za mną już 10kg.. trochę jestem zawiedziona, myślałam, że będzie to szybciej lecieć. No nic, trzeba pracować dalej. :)

Niepokoi mnie, że z ud mało co mi ubywa, czasem nawet w ogóle, to jest mój największy problem i tam bardzo chciałabym chudnąć, nie wiem czy to kwestia genów, ale mam nadzieję, że zacznie mi spadać z ud. :( Polecacie może jakieś ćwiczenia na tą część ciała? Jest możliwe, że pomogą? Najwięcej ubywa mi zawsze z talii, bioder.

Teraz oprócz diety stosuję siłownię, naprzemiennie co dwa dni z basenem, w dni, w które nie mam ani basenu ani siłowni kilka razy dziennie skakanka + intensywny trening cardio. Na siłowni głównie aeroby, siłownia, rowerek, steper i zwykle wychodzę z niej totalnie wykończona. :)

Zmieniony przez - wsq53 w dniu 2012-06-10 10:46:16

nie ma ciwczen na spalanie miejscowe. poza tym kazdy ma miejsca newralgiczne, gdzie fat spada najwolniej i czasem dopiero na końcu. Pilnuj dalej michy, trenuj solidnie i bedzie OK

I wrzucaj wszystkie miski i rozpiske treningu kazdego dnia, to dziewczyny beda mogly cos poradzic. Inaczej znow wyladaujesz na 'dietce 1200 kcal'. Jesz tyle ile zostalo ustalone, czy dalej nie bardzo?

Tak, od ponad dwóch tygodni jem już dokładnie takjak na diecie. Wcześniej jadłam w granicach 1300-1400kcal. Właściwie ciągle wcinam to samo co w diecie, tylko tłuszcze sobie zamieniam i czasem kaszę na ryż itd. Zaczęłam też jeść dużo więcej warzyw, ale niestety kompletnie nie smakują mi np. seler, por, szpinak, brokuły, kalafior, fasola. Zwykle jak sobie coś z tych rzeczy ugotuje to ląduje w koszu.. Więc przy każdym posiłku sięgam np. po marchewkę, ogórka, pomidora, kalarepę, rzodkiewkę, paprykę, groszek, szczypiorek.

Zmieniony przez - wsq53 w dniu 2012-06-10 11:24:25

te warzywa, ktorych nie lubisz, rób sobie w formie soku, zup krem, etc... jak ci nie podchodzi w tradycyjnej wersji, to nie musisz sie katować, tylko przyrządzić je w inny sposób lub przemycić do diety w formach, o ktorych napisalam. Brokuly znakomicie smakują z maslem, szpinak mozesz wrzucic do jajecznicy, omleta, na patelnie do miesa/ryb/krewetek- dodac czosnek- "zabije" ci to jego smak, z fasoli mozesz robic super "papki", pasztety, etc, kalafior tez z masłem, albo jako zupa. Kombinuj

Podejrzewam, że bardzo trudno będzie mi się przekonać do tych warzyw, które wymieniłam w jakiejkolwiek formie, no ale spróbuje.. przynajmniej w formie soku. Troszeczkę, później będę zwiększała ilość tych warzyw, których nie lubię i mooże się przekonam, a te, które wymieniłam jako te, które wcinam to mogą być w czasie każdego posiłku? Jakie jeszcze warzywa są najbardziej pożądane przy odchudzaniu?

kazde warzywa są wartosciowe. nie ma czegos takiego, jak warzywa do odchudzania nie jedz ziemniakow, kukurydzy, a straczki i korzeniowe (w duuuuzej ilosci jesli jesz) wliczaj w bilans

Mloda, czy ty jesz codziennie piers z kurczaka czy cos zle zrozumialam? Nie jedz w kolko tego samego, zwlaszcza tylko kurczaka, bo niezbyt zdrowo. Organizm potrzebuje urozmaicenia
Sprobuj innego miesa typu jagniecina czy wolowina, mieszkasz w kraju, gdzie to jest w kazdym sklepie

kocio2009

kazde warzywa są wartosciowe. nie ma czegos takiego, jak warzywa do odchudzania nie jedz ziemniakow, kukurydzy, a straczki i korzeniowe (w duuuuzej ilosci jesli jesz) wliczaj w bilans

Ruda pisała aby jeść przynajmniej 750g warzyw w tym dużo krzyżowych, ale aby nie wliczać ich do bilansu.

Bunia77

Mloda, czy ty jesz codziennie piers z kurczaka czy cos zle zrozumialam? Nie jedz w kolko tego samego, zwlaszcza tylko kurczaka, bo niezbyt zdrowo. Organizm potrzebuje urozmaicenia
Sprobuj innego miesa typu jagniecina czy wolowina, mieszkasz w kraju, gdzie to jest w kazdym sklepie

Tak jem codziennie kurczaka, 2x dziennie, o 15:40 i 18:00. Innego mięsa nie jem stąd codziennie kurczak. Może czasem jakąś rybkę, ale to rzadko i ciężko wchodzi. :)