Złamany obojczyk

Czyli najlepiej jeszcze z 1 tydzień ponosić te szelki aż przestanie mnie boleć. Po tym można zacząć spokojne ćwiczenia ?

muszę Cie zmartwić ale ćwiczyc jeszcze w ogóle nie powinieneś jesli chodzi Ci o ćwiczenia z obciążeniem. I choć prawdopodobnie czujesz sie dobrze i masz wrażenie ze wszystko jest ok to obojczyk jest bardzo słaby i mógłby pęknąć podczas ćwiczeń. Wiem ze chciałbyś jak najszybciej wrócić do formy ale warto poczekac jeszcze z miesiąc, zrobić zdjęcie kontrolne rtg i dać specjaliście aby ocenił zrost. jest to lepsze niż złamać na nowo obojczyk i bujać się z tym od nowa, a złamanie które następuje przy nie pełnym zroście niestety dobrze nie rokuje bo zrasta się o wiele gorzej. w Twoim przypadku i tak jest nieźle, bo połtora miesiąca jak na obojczyk to mało czasu, powinieneś się cieszyć że Ci cały nie pękł podczas robienia pompek. znam ten ból bo sam chodziłem często na siłownie i widzę już duże spadki masy mięśniowej, ale mieśnie zawsze można odbudować, prędzej czy później a powtórne złamanie obojczyka mogło by Cie załatwic na całe życie.

Ja spotkałam w poradni ortopedycznej dziewczynę po operacji obojczyka która czekała 8 miesięcy by usłyszeć ze sie zroslo. Po 4 miesiacach chcieli robić jej kolejna operacje, ale jednak poczekali i opłacało sie. Ja sie boje ze sie nie zarośnie i ze bedą mnie ciąć raz jeszcze i robić przeszczep. Brrrrr. Mam tam dość spora luczke miedzy odlamami czy to nie za duża by sie zroslo? Jeden fizjoterapeuta powiedział mi ze on tam zrostu nie widzi. No ale czekam, końcem czerwca będzie kolejne rtg. Gorzej ze cały brak mnie boli.

jak na moje oko to kość na siebie zachodzi i się styka (kontury kości zaznaczyłem na czerwono) wiec jest podstawa do zrostu kostnego. ubytek zaznaczony za zielono nie powinien mieć wpływu na poprawny zrost. z czasem zaleje sie tkanką kostną.

tylko pamiętaj ze jestem studentem, i co prawda odbyłem zajęcia z anatomii radiologicznej i uczyłem sie poprawnie interpretować zdjęcia ale brak mi praktyki i doświadczenia w tej dziedzinie. jednak na tym zdjęviu wszystko wydaje się byc dobrze widoczne wiec myśle ze oceniłem je poprawnie. a co do zrostu to trudno ocenić. pamiętaj tez że zrost nie bedzie na początku widoczny ponieważ jest to zrost chrzęstny i na rtg nie będzie go widać. dopiero z czasem zostaje on uwapniony i zamienia się w prawidłowy zrost kostny. tak więc brak widocznego zrostu na rtg nie oznacza braku zrostu w kości.

Dzięki za słowa pocieszenia i dokładne zbadanie mojego obojczyka! Żaden lekarz tak sie mną nie zajął ;) masz teraz trochę czasu w tym unieruchomieniu więc możesz postudiowac obojczyki. U mnie zrost napewno jest utrudniony z kilku powodów:operacja odbyła sie 5,5 tyg po złamaniu, gdy zlamalam obojczyk miałam 4 miesięczne dziecko ktore karmilam piersią jeszcze kolejne 3 miesiące więc pewnie to co najlepsze ze mnie wyssal. No i wogóle to przez ostatnie 5lat urodziłam 3 dzieci które karmiłam piersią ponad rok każde.

Wasik czt twoje zdjęcie to rezonans? Bo takie ładne.

I jeszcze jedno, jak myślisz, 4 miesiące po operacji-czy mogę dźwigać? Bo na rehabilitacji kazali nie obciążać, a ja i tak trochę dzwigam, bo nie da sie nie dźwigać dziecka które nie chodzi. I jak zdjelam temblak 6tyg po operacji, 12tyg od złamania (nie ruszalam lewa czescia tulowia 3miesiace) i zaczęłam nosić dziecko na prawej ręce i wszystko robić tylko prawa to poleciał mój kręgosłup. Najpierw bolało pod lewa łopatki i w odcinku piersiowym, pózniej ledzwiowy a szyjny tez boli bo głowa po operacji tez nie ruszalam. Pewien terapeuta maturalny powiedział ze mam rotacje kręgu w piersiowej i trochę mnie ponastawial. Pomogło. W szyjnym i w ledzwiowym ale w piersiowej nadal paskudnie boli. Wiem ze to ńie temat na to forum ale może coś poradzisz dobrego? Zreszta bark mnie tez fatalnie boli, ortopeda wzrusza ramionami a ten terapeuta powiedział ze mam zerwane wiązało ramienne. Co to robić? Sugerował usg ortopedyczne. Wogóle chyba muszę skonsultować sie z innym ortopeda jeszcze.

witajcie! wczoraj wróciłam ze szpitala, po usunięciu metalu i drutów,oraz przeprowadzonej plastyki obojczyka,rana po zeszyciu jest okropna, jak na razie ,ból w barku utrzymuje się dosyć mocny, łykam leki przeciwbólowe i delikatnie ruszam ręką w łokciu, takie mam zalecenie od rehabilitantki na oddziale, po usunięciu szwów w 14-stej dobie ruch ręki mam pogłębiać,oczywiście nie minie mnie profesjonalna rehabilitacja,bałam się tego zabiegu ,ale już mam to z głowy ,teraz tylko muszę walczyć o to ,aby ręka wróciła do formy.
pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tych, którzy czekają na podobny zabieg -głowa do góry

Ojoj czyli wszystko od nowa! Rana, ból, rehabilitacja... Ja strasznie sie tego boje, ale u mnie to jeszcze trochę pewnie zima. Co to znaczy plastyka obojczyka? Trzymaj sie i ciesz sie ze już po! Powodzenia. Dawaj znać jak sie masz i jak ci idzie zochodzenie do zdrowia i formy. Mówili coś jak z błazna po 2krotnym cięciu? Zalecili coś? Pozdrawiam!