kolejny dzień z egzystencji młodej, redukowanej
dziś postanowiłam odpocząć od ryb, i zjadłam kotletów sojowych.
em... ładnie wszystko wyliczyłam i wyszło coś takiego.
ovejasoi lepiej nie jeść. Jest źle trawiona, może mieszać w hormonach.
a już się łudziłam, że może udałoby się tak i jutro odpocząć od rybiego jedzenia...
oveja dziękuję za radę. pokombinuję, coś na pewno uda się stworzyć, skoro Tobie i innym dziewczynom się to udaje. a jak z nabiałem? jesz go, widziałam, dużo. co z tym fantem?
my, redukowane, ponoć nie możemy
hm.. trening był, a po nim nie miałam ochoty na nic.
(i wciąż nie mam). każdego dnia staram się zwiększać liczbę powtórzeń i serii, tak jakoby to miało być ćwiczenie na siłowni. na razie gubię ciałko, więc chyba wszystko dobrze idzie...
jutro wypad do lekarza po skierowanie
nareszcie!
mam nadzieję, że wyrobię się w 3h w te i nazat, bo nie mam kompletnie pomysłu na 2śniadanie.
a, zapomniałabym.
grzechy
otóż, znowu miałam problem ze snem i zjadłam, ja wiem, hm.
ze 200g warzywa (gotowany kalafior)gdzieś pół h przed snem
i tu pytanie, traktować to jako odstępstwo od diety?
i... zrezygnowałam z kawy. nie smakuję absolutnie bez cukru.
za to na pożegnanie do tego ostatniego kubka wlałam ze dwie łyżeczki mleka 3,2%...
no. wzamian wybrałam mniejsze zło i zakupiłam kofeinę w tabletkach, tzw.
caffeine 200plus firmy `trec`. kojarzycie? korzystam z wolnego czasu i się edukuję więc to na koncentrację na pewno mi pomoże.
myślę, że to już na pewno wszystko
Zmieniony przez - aloha2p w dniu 2012-04-11 18:45:36