Utrata tłuszczu, zwiększenie mięśni u nastolatki

Jeśli masz w domu aparat cyfrowy wykorzystaj samowyzwalacz (albo rodzice). Do tego nie potrzeba osób trzecich.

Miska na jutro. Powinno być więcej białka, ale muszę znaleźć sposób żeby to wprowadzić w życie.
Pytałam się o trening i inne sprawy które dotyczą mnie indywidualnie. Przecież każdy jest inny i potrzebuje innych proporcji jedzenia i rodzaju treningu, więc co mi da wchodzenie na dzienniki, w których większość osób jest starsza i chce zrzucić kilogramy a ja nie.
Uważam że wszystkie zasady na forum są zbyt restrykcyjne. Mam 17 lat i już nawet w tym wieku nie mogę pozwolić sobie na zjedzenie od czasu do czasu nawet owsianki którą przygotuje mi babcia??? Przecież nie mam nadwagi tylko chcę dowiedzieć się jak pozbyć sie tłuszczu. Ćwiczę sporo a tu kategorycznie nie pozwala się na nawet małe przyjemności.Niektórzy pozwalają sobie na nie a mają faje figury i są szczęśliwsi a nie tylko wszystko na nie.




Zmieniony przez - Kamila28 w dniu 2012-04-11 17:38:06

Kama! Nie przejmuj się, bo uwagi, które piszą ci dziewczyny nie są skierowane przeciwko tobie, tylko prosisz o poradę, wstawiasz swoją miskę czy trening i dziewczyny doradzają ci co i jak pokombinować. Takie są zasady tego forum. Każda z nas ma jakieś je czasami coś nie tak, albo odpuszcza sobie trening, jak pada z nóg. Ale generalnie to chodzi o to żeby wiedzieć co się je i panować nad tym. Owszem nie zaszkodzi ci owsianka babciale jak nie skontrolujesz każdy inny posiłek to może się okazać, że jesz na przykład za dużo nabiału i dlatego odkłada ci się za dużo tłuszczu.
Co do Szefowych to cierpliwości, ale to przecież Ruda do ciebie zagląda więc nie masz się o co martwić
Zobacz na inne dzienniki Do mnie też szefowe codziennie nie zaglądają, ale wiem, że jak coś źle zrobię to zawsze mi ktoś zwróci uwagę Nie łam się i czytaj artykuły dzienniki ćwicz i jedz, a będziesz miała piękną sylwetkę Dasz radę Kama

Dziękuje mkroza ;)
Ostatnio mam ciężkie dni, twój post wprawił mnie w bardzo dobry nastrój ;)
Kurcze, za dużo uwagi skupiam na moim wyglądzie, czuje się grubo. Zwiększyłam kalorie i staram się jeść jak najwięcej białka a zauważyłam że przez te kilka dni mam więcej tłuszczu szczególnie "na kolanach" co mnie denerwuje. A waga jak na razie nie wzrasta. Ale będę dzielna ;p
Nie wiem czy ten kalkulator będzie dobrym wyznacznikiem moich posiłków bo zauważyłam że zaniża kalorię niektórych produktów np. makaron lubella ma więcej kalorii niż on podaje.

Zmieniony przez - Kamila28 w dniu 2012-04-11 19:42:58

No zuch chłopak z ciebie Kama! Nie czuj się grubo! Dopiero co zaczynasz Czujesz się że masz więcej tłuszczu- ale to tylko uczucie! zrób zdjęcie całej figury, żebyś za miesiąc mogła obiektywnie porównać. Jesteś tutaj bo chcesz coś ze sobą zrobić Czas leci szybko, ani się nie obejrzysz a zmieni ci się sylwetka


Jeśli chodzi o kalkulator to nigdy idealnie na 100% nie zmierzysz i zważysz. Jak strasznie kcal albo wartości BTW się różnią, to możesz w kalkulatorze wprowadzać swoje produkty, sama spisujesz z produktów. Masz nad tym kontrolę Najważniejsze, żebyś jadła "czysto" w prawidłowych proporcjach

Początki są zawsze trudne Głowa do góry

Nie wiem co się dzieje. Zaczęłam tyć, tłuszcz się zwiększył chociaż czuje też że mięśnie urosły, ale waga tego nie pokazuje. Ja to jednak widzę... Nie chcę przytyć. Staram się żeby było więcej białka, jak zaczęłam jeść więcej to chce mi się jeśc jeszcze bardziej niż wcześniej choć jestem najedzona. Czy jeżeli dalej będe się tego trzymać to jakoś w końcu uda mi się ten tłuszcz zwalczyć. Czy to możliwe że od razu po kilku dniach tak się zwiększył...?
Miskę zaraz wstawię. Jakoś nie mogę się pilnować, zawsze mam wątpliwości ile czego zjadłam, gubie sie w tych gramach, w niektórych rzeczach nie da się tego policzyć.

Co pokazuje cm?

Takie mam parcie na węglowodany, nie mogę żyć bez ich dużej ilości. Mogę jeść tylko same i dlatego jest ich najwięcej ale jak nie zjem tych zdrowych to później łatwiej jest o dokładki do posiłków...
Z warzyw: cały średni pomidor, marchew, sałata, dwie rzodkiewki.
Do picia: woda, wapno malinowe.

W cm niby tyle samo. Czy może to być związane z brakiem okresu, może spuchnięcie? Piję dużo wody.




Zmieniony przez - Kamila28 w dniu 2012-04-14 21:36:52




Zmieniony przez - Kamila28 w dniu 2012-04-14 22:38:03

gubie sie w tych gramach, w niektórych rzeczach nie da się tego policzyć.

z czym masz Kama problem- napisz ro może ci coś podpowiemy

Zmieniasz dietę, jesteś przed okresem- masz prawo odczuwać inaczej swoje ciało poczekaj kilka dni Bez paniki! zobaczysz co się będzie działo Jak nie będzie szło to Szefowe na pewno coś poradzą Głowa do góry

Wiem, że nie powinnam o tym pisać ale nikogo nie obchodzą moje problemy a ja muszę się wygadać bo mi cięzko. Myśle że to nie jest aż tak poważne ale utrudnia mi życie. W gimnazjum zaczęłam jeść dużo słodyczy aby zagłuszyć nudę, smutek, w ogóle sie nie ruszałam a jadłam ich strasznie dużo. Gdy zrozumiałam że przytyłam zaczęłam się odchudzać pierwszą lepszą dietą 1000 kcal. Wytrzymałam miesiąc ale gdy poszłam do nowej szkoły już pierwszego dnia ze stresu rzuciłam sie na drożdżówkę i potem poszło. Straciłam rachubę, raz sie odchudzałam raz nie... Już od kilku dobrych miesięcy nie jem słodkiego, wyjątkiem były te budynie, owoce czy owsianki, i marmolady mało słodzone babci. A teraz jeżeli chcę stracić tłuszcz nie mogę nawet tego. Nie mogę znieść myśli że juz nigdy nie będe mogła zjeśc słodkiego bo na jednym sie nie skończy i przytyje. Nie chcę się tym martwić całe życie. Mam taką ochotę na nalesniki mojej mamy. Kiedyś je jadłam i było dobrze a teraz... Nie wiem co mam robić. W rodzinie bagatelizują mój problem, mówią że wyolbrzymiam i sami namawiają mnie na słodycze. Tak chciałabym być normalna i pozwolić sobie na te nalesniki ale boje się. Czy ktoś ma podobny problem???