Monia.W.B 2013 s.52

o tak...prawda.ja nawet nie najadam się plackami owsianymi na śniadanie.jem bo jem,ale mogłabym zjeść stertę na raz.A jak przedwczoraj zjadłam makaron+2 jajca osobno ugotowane ,to ciężko mi wchodziło Ale przynajmniej sobie pojadłam.Chociaż dziś jadłam ryż i jajka i się aż tak nie zapchałam.

Chyba muszę zrobić misz-masz w misce. A jeszcze niedawno mówiłam, że zjem śniadanie i po 1,5 h czuje ssanie. No nic, człowiek uczy się na błędach, a dzięki Wam mogę te błędy naprawić .

Miska na dzisiaj i jutro







Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-23 10:22:37

I tak minął mi drugi tydzień. Pomiary zrobione jak tydzień temu. Gdzieś rośnie, gdzieś maleje. Ogólnie coś się dzieje ale bez szaleństw. Zawsze mierzę się trzy razy więc trochę mnie dziwi pomiar ud . Mam więcej niż na początku, a wizualnie jakby były szczuplejsze, ale - OK.
Zdjęcia zrobiłam ale nie będę wrzucać, bo ja nie widzę różnicy

Wczorajszy trening:
+wiosłowanie sztangą : 15x25kg ; 15x29kg
+przysiad : 15x35 ; 15x35
+rozpiętki : 15x7 ; 15x7
+wykroki : 15x20 ; 15x20
+wyciskanie sztangielek na skosie : 15x8 ; 12x8
+wyciskanie francuskie : 15x3 ; 15x3
+unoszenie tułowia na ławeczce : 15 ; 15
+wyciskanie siedząc : 15x6 ; 12x6

+ 45 minut aero

Rozgrzewka ~15 minut + rozciąganie po treningu. Ból podczas rozpiętek się nie pojawił (odpukać) .

Skoro mija drugi tydzień zaczynam trening 2 serii po 12 powtórzeń. Czekam na opinie czy mam iść cały czas tym planem, coś zmienić? Dołożyć?

Jest ładnie Ale Ty już jesteś szczuplaczek i pracujesz chyba tylko nad doprowadzeniem swojego ciała do perfekcji! azdroszczę Ci ładnej figurki, naprawdę Kibicuje, żeby dalej ładnie szło!

Chudnąć nie chcę . Chcę spalić trochę tłuszczu i zyskać mięśni. Czuję, że robię się bardziej zbita, jędrna więc chyba wszystko jest ok . A prawdą jest to, że z zamierzonych miejsc chudnie się najtrudniej i chyba na samym końcu . Dzięki za miłe słowa Mel .

Uda pewnie Ci napuchły po cięższym treningu (ale to nie tłuszcz)
Idziesz tak dalej, jak pisałaś zmniejszasz ilość pow i zwiększasz obciążenie, żeby zachować progresję.
Jak Hubert pisał zrezygnuj z rozpiętek, one dużo pożytku nie wnoszą, a mogą zaszkodzić, nie warto ryzykować

A wznosy tułowia i wejścia na ławkę?

agak

Uda pewnie Ci napuchły po cięższym treningu (ale to nie tłuszcz)
Idziesz tak dalej, jak pisałaś zmniejszasz ilość pow i zwiększasz obciążenie, żeby zachować progresję.
Jak Hubert pisał zrezygnuj z rozpiętek, one dużo pożytku nie wnoszą, a mogą zaszkodzić, nie warto ryzykować

A wznosy tułowia i wejścia na ławkę?

Wznosy tułowia napisałam, a wejścia pominęłam ale były robione .
15x15kg dwie serie. Dzięki Agak .

A pod spodem śniadanie mistrzów. Przepis z forum sfd




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-25 09:43:25

Monia! Co za smakowitości z rana! Ja dziś jadłam coś podobnego, z tym że w wersji omleta z prochu (widzę, że Ty masz tu mój wytęskniony owsiany...) a na górze banany smakowało?

Wygląda smakowicie