Praca nad sylwetka, tluszczykiem i poprawienie kondycji fizycznej/podsumowanie str. 39

Poszlam na trening, zrobilam i zyje
Przysiad: 10x35kg 8x40kg 8x45kg
Wyciskanie ns skosie: 10x25kg 9x25kg 7x27kg
Przyciaganie drazka: 10x45 9X45 7x50kg
Wzniosy z opadu (z obciazeniem na plecach): 10x10kg 10x10kg 10x10kg (jednak odczulam roznie - jak sie trzyma balast pod klatka to jest duzo latwiej)
Uginanie nog: 10x37kg 9x45kg 7x45kg
Plank: 61sek
Ogolnie czuje sie slabo i nie podobal mi sie dzis moj trening. Zatoka jeszcze pobolewa i znowu jak mi cisnienie skoczylo to zapchal mi sie lewy kanal w nosie chyba sie pospieszylam...

Może jakieś aero lekkie najpierw zanim całkiem nie wyzdrowiejesz, sama nie wiem. Tez z suplementacją nie doradzę, jedyne co mi przychodzi do glowy to olej z wiesiołka...

No tez mi sie wydaje, ze rzucilam sie glupio bo juz nie moglam wysiedziec na dupie. W srode chca mi jeszcze jakies badanie zrobic, wiem ze niby na zimne trzeba dmuchac ale juz mnie denerwuja Ci medycy...No jutro chyba B jeszcze odpuszcze jednak, nie ma co sie forsowac.

miska z dzis


W koncu tez po sporym opoznieniu moje gonady zaskoczyly i dostalam okres, a juz zaczynalam sie zastanawiac czy sobie aby kuku nie robie

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-19 18:53:04

Trening B:
MC: 10x45kg 10x50kg 8x55kg
Wyciskanie stojac: 10x20 kg 7x22,5kg 6x22,5kg
Wioslowanie koncem sztangi *: 10x20kg 10x20kg 9x25kg (z samych krazkow, ile wazy `baza nie wiem`
Wypady: 10x30kg 10x30kg 8x35kg (bez progresu, bo byl ewidentnie kosztem technicznym wiec postanowilam obnizyc)
Prosotowanie nog na maszynie: 10x45kg 9x45kg 7x50kg
Pompki szeroko: 14 sztuk
* zrobilam wioslowanie bo sie wyciag rozkraczyl, o wiele mocniej czuje grzbiet - jak by sie dalo, to wolala bym sobie to zostawic.
Bardzo mi sie trening dzisiejszy podobal, nic mnie nie bolalo, wszystko pracowalo ladnie i wyszlam z poczuciem dobrze spelnionego obowiazku (czyt. zbolala ale pelna endorfin) A, ze w MC udalo mi sie podniesc 8 razy 100% masy ciala cieszy mnie dodatkowo Na koniec zostalam pokazana marudnej nowicjuszce jako wzor hardcore streching dla masochistow i stwierdzila, ze ona jednak chyba nie chce sie `bardzo mocno` rozciagac

a czo to jest HAPANKORPPU ? xD śmiesznie brzmi. Ja dziś też po treningu

Finskie zytnie suchary, takie cieniutkie u shrimp w dzienniku widzialam, ze u nas mozna je w lidlu dostac
http://3.bp.blogspot.com/-rYbGSLpcTSk/TaRAVlBDkAI/AAAAAAAAAEs/540lacO4y6k/s1600/5hapan2.JPG

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-20 20:12:04
Poplynelam z kcal uuuu, ale tak czy siak jestem glodna



Po raz kolejny zostal zmarnowany czas moj i pracownikow sluzby zdrowia. Wykluczono przyczyny neurologiczne moich bolow glowy ale laryngologiczne niestety tez, wiec zagadka pozostaje nierozwiazana. Miski nie ma, bo oczekiwal godzin 3 a nie 8.

Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-21 19:26:40

No to trening na dzis:
Przysiad: 10x40kg 9x45kg 8x50kg
Wyciskanie na skosie: 10x25kg 8x27,5kg 5x30kg (i Pan z lawki obok uratowal mnie )
Wyciag dilny: 10x50kg 9x50kg 7x55kg
Wznosy: 10x10kg 10x10kg 10x10kg
Prostowanie nog w lezeniu: 9x45 8x53kg 7x53kg
Plank: 82sek
I w koncu zostalam dzis razona jak gromem z jasnego nieba, polecialam spocona i w dresie prosto do neurologa podzielic sie odkryciem przyczyny moich podejrzanych bolow glowy. Po gruntownym zmacaniu, potwierdzilo sie, ze przyczyna jest moja wlasna glupota, inaczej nazwac tego nie mozna - a wyleczy sie tizanidyna i masazem. Ulzylo mi, ale musze byc przynajmniej o 100% ostrozniejsza.

Genialnie, że zaznałaś takiej iluminacji diagnostycznej!
Czyli teraz wszystko będzie ok?

Teraz juz bedzie ok Ale poki co mam kark zdrewnialy...pierwszy bolesny masaz sie juz odbyl. Zakazu silowni nie mam, pod warunkiem ze bede uwazac i nie moge brac sztangi na ramiona bez gabki a jak bedzie pobelwac to narazie odpuscic. No i z tizanidyna uwazac, zeby min. 12h odczekac miedzy braniem a cwiczeniami. Ufff jak mi ulzylo bo juz popadalam w paranoje. Ale troche mnie dziwi, ze rzadnemu lekarzowi nie przyszlo do glowy obmacac mi karku w pierwszej kolejnosci...coz, moze sie bali baby z pakerni