Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...
Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html
...
Napisał(a)
Biust to zwykle pierwszy leci z wymiarów
...
Napisał(a)
No tak, ale ja mam wahania, 94, 93, 94, 92 tak jakbym źle mierzyła...
...
Napisał(a)
Marti ale ja nie o spadkach, tylko o tym, że chyba źle mierzę cycki, bo ciągle wychodzi coś innego pewnie z tego powodu odkąd przestałam karmić mam wieczny problem z rozmiarem stanika, ciągle coś nie tak, a teraz jeszcze cm lecą. Chyba pora iść do brafitterki, bo chciałam sobie sportowy kupić, skoro planuję siłownię. I tak myślę ostatnio, czy nie udałoby mi się pobiegać czasami... to dobry stanik jest konieczny przy moich wymiarach, chociaż jakichś mega balonów też nie mam ;)
...
Napisał(a)
Cześć Wfh.
cieszę się, że odnalazłam Twój wątek - aktualnie rzadko bywam i nie miałam czasu na szukanie podobnych przypadków do mojego/, ale udało się
Ja jestem 1 rok po urodzeniu Córci.
Do tej pory myślałam, że nie mam szczeliny na brzuchu, ale teraz zdałam sobie sprawę, że jest . Lepiej późno niż wcale, wczesniej jak się macałam to myśląłam, że jej nie ma??!!
Przeczytałam cały wątek i będę zaglądać.
Świetnie Ci idzie, bardzo ładnie lecą centymetry!!!!!!. Sama się przekonałaś ile daje DOBREGO czysta micha i systematyczna aktywność!! Będzie tylko lepiej!
Dużo siły życzę i wytrwałośći, cierpliwości!!!
Powodzenia w realizacji celów i zapraszam do mnie /na razie mało się dzieje, ale będzie więcej.../
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-03-21 11:44:03
cieszę się, że odnalazłam Twój wątek - aktualnie rzadko bywam i nie miałam czasu na szukanie podobnych przypadków do mojego/, ale udało się
Ja jestem 1 rok po urodzeniu Córci.
Do tej pory myślałam, że nie mam szczeliny na brzuchu, ale teraz zdałam sobie sprawę, że jest . Lepiej późno niż wcale, wczesniej jak się macałam to myśląłam, że jej nie ma??!!
Przeczytałam cały wątek i będę zaglądać.
Świetnie Ci idzie, bardzo ładnie lecą centymetry!!!!!!. Sama się przekonałaś ile daje DOBREGO czysta micha i systematyczna aktywność!! Będzie tylko lepiej!
Dużo siły życzę i wytrwałośći, cierpliwości!!!
Powodzenia w realizacji celów i zapraszam do mnie /na razie mało się dzieje, ale będzie więcej.../
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2012-03-21 11:44:03
...
Napisał(a)
Jak tam twój diastasis recti?
Żyrafka198 też u siebie wymacałam szczelinkę.
Żyrafka198 też u siebie wymacałam szczelinkę.
Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...
Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html
...
Napisał(a)
Żyrafko, ja po trzech latach wymacałam szczelinę A też wcześniej wydawało mi się, że nie mam. I to właśnie ten dziennik mnie skłonił do zastanowienia...
...
Napisał(a)
Ja przyłączam się do obserwatorek Twojego dziennika i gratuluję postępów
Tez jestem od niedawna mamą, wszystko wskazuje,że też z diastasis..
Kibicuję i pędzę na początek zobaczyć, jak zaczynałaś treningi
Tez jestem od niedawna mamą, wszystko wskazuje,że też z diastasis..
Kibicuję i pędzę na początek zobaczyć, jak zaczynałaś treningi
...
Napisał(a)
Cześć dziewczyny.
Niestety u mnie przez ostatnie 2 tygodnie nic się nie dzieje. Tzn. nawet nie mam kiedy się podrapać po nosie, nie wspominając o treningach nie mierzyłam się, zważyłam się raz i waga troszkę poleciała, ale nie robiłam teraz pomiarów, skoro nie ćwiczę.
Mam chwilowy mega-zapyerdol i czekam na chwilę oddechu. Ale! Jestem w trakcie urabiania kumpeli na wspólne zapisanie się na siłkę
Mam nadzieję, że ta przerwa w treningach nie zniweczy całej mojej dotychczasowej pracy. Chyba bym się załamała. A mam chwilami wrażenie, że znów mam bardziej brzuch wywalony :(
Staram się trzymać miskę, chociaż bywają wpadki, jak nie mam kiedy porządnego żarcia przygotować.
A widzicie, qrna. Jak to diastasis sprytnie się przed nami ukrywa. Ale chyba warto je "odnaleźć" nawet po długim czasie, żeby nad nim w końcu popracować. Trzymam za Was kciuki!
Mam nadzieję wkrótce wpaść tu z nowymi pomiarami i relacją z kolejnych treningów niby w tym tygodniu kończyłabym 8-tygodniowy program Obli ale nie wyszło
Niestety u mnie przez ostatnie 2 tygodnie nic się nie dzieje. Tzn. nawet nie mam kiedy się podrapać po nosie, nie wspominając o treningach nie mierzyłam się, zważyłam się raz i waga troszkę poleciała, ale nie robiłam teraz pomiarów, skoro nie ćwiczę.
Mam chwilowy mega-zapyerdol i czekam na chwilę oddechu. Ale! Jestem w trakcie urabiania kumpeli na wspólne zapisanie się na siłkę
Mam nadzieję, że ta przerwa w treningach nie zniweczy całej mojej dotychczasowej pracy. Chyba bym się załamała. A mam chwilami wrażenie, że znów mam bardziej brzuch wywalony :(
Staram się trzymać miskę, chociaż bywają wpadki, jak nie mam kiedy porządnego żarcia przygotować.
A widzicie, qrna. Jak to diastasis sprytnie się przed nami ukrywa. Ale chyba warto je "odnaleźć" nawet po długim czasie, żeby nad nim w końcu popracować. Trzymam za Was kciuki!
Mam nadzieję wkrótce wpaść tu z nowymi pomiarami i relacją z kolejnych treningów niby w tym tygodniu kończyłabym 8-tygodniowy program Obli ale nie wyszło
Poprzedni temat
Fala/w drodze po zdrowie
Następny temat
Kula w ciagłym dążeniu do ideału ;-)
Polecane artykuły