Najpierw krótki opis mojej figury - niby bardzo gruba nie jestem, ale jednak nie wyglądam ładnie. Mam mały biust, brakuje mi talii i mam wypukły brzuszek, szczególnie ta oponka pod pępkiem. W górnej części ciała nie ma efektów. Jeśli chodzi o dolną część ciała, to widzę niewielkie różnice. Przede wszystkim moja większa i bardziej wypukła niż obecnie pupa się zmniejszyła, z tego jestem niezadowolona, bo przynajmniej równoważyła mój mały biust Zauważyłam, że się teraz odcina dolna część pośladków od ud, ale za to brakuje już uwypuklenia na górnej części, jest bardziej płasko, a wcześniej widocznie wystawała spod pleców, brakuje mi tego. I po lewej stronie pośladka/uda zrobił mi się dołeczek Mam wrażenie, że mimo tego, że pupa jest teraz bardziej "up" od dołu, to wygląda mniej ponętnie
Uda raczej mam masywne (szczególnie z profilu), ale zauważyłam lekkie wysmuklenie z przodu Łydki mam okropne, duże, nijak nie umiem się tego pozbyć. Poza tym jak stoję prosto to one są jakby wygięte w łuk na zewnątrz, nigdy nie miałam krzywych nóg, a w dodatku były one moją najszczuplejszą częścią ciała, a od jakichś 3 lat się to zmieniło. Nie wiem czy jestem w stanie zmienić moją figurę...
Co do mojego "treningu" to:
- od prawie miesiąca chodzę na fitness 3 razy w tygodniu - próbowałam różnych zajęć, najwięcej było ukierunkowanych na nogi i pupę. Chciałam zobaczyć, które mi się spodobają. W tym tygodniu się zdecydowałam ćwiczyć na stałe tbc power oraz zajęcia ze stepem na uda i pośladki. I pewnie znów do tego reszta zajęć z karnetu zamiennie
- od tygodnia taniec brzucha 1xtyg
- od tygodnia pole dance 2xtyg
- od 2 tygodni zumba 1xtyg
- od 2 tygodni 2xtyg inny taniec (mało inwazyjny, bardziej rekreacyjnie)
Wiem, że trening stosuję od niedawna, ale zmartwił mnie widok mojej pupy, odwrotny efekt od zamierzonego oraz zero drgnięć w brzuchu. Poza tym chyba moi znajomi mają rację, że jestem zakompleksiona, więc próbuję robić co mogę, by się sobie podobać.
Zastanawiam się nad zwiększeniem fitnessu do 5xtyg, interesuje mnie także joga i pilates, ale chyba na wszystko nie starczy mi czasu i pieniędzy...
Kupiłam też dzisiaj hula hop, planuję ćwiczyć 2 razy tygodniowo po 40 min (potem może uda mi się zwiększyć do 60 min). Lubię się też rozciągać.
Czy moje plany mają szansę powodzenia czy po prostu tracę czas? I mimo dużo czasu poświęcanego na aktywność fizyczną będzie to nieefektywne?
Dodam, że lubię swoje ćwiczenia. Ale motywację mam dopiero w fitness clubie w grupie Inaczej ciężko mi się zebrać. Tzn w domu ćwiczyć ćwiczę, ale nieregularnie już niestety.
Bardzo proszę o rzucenie okiem, najbardziej przeszkadzają mi moje krzywe i grube łydki oraz pragnę dużej i wypukłej pupy, interesuje mnie poprawa pośladków, chciałabym żeby odcinały się zarówno od góry od pleców, jak i od dołu od ud i żeby były większe niż uda, lepiej to wtedy wygląda.Brzuch wierzę, że potrzebuje więcej czasu i będą efekty a z biustem chyba nic nie zrobię...
Czy na fitnessie da się to w ogole osiągnąć? A może mogę jakoś w domu rozbudowywać pupę wysmuklając nogi?