Dzień treningowy A
Przysiad ze sztangą 5/5/5/5/5 - 35/40/45/50/55 - następnym razem zwiększam bez problemu. Już wiem skąd u mnie problemy z tym przysiadem. Miałam złe buty! Kupiłam ostatnio nowe Asicsy a Easytony mam teraz do chodzenia. W tych drugich przy przysiadzie strasznie mi się nogi kołysały, w nowych stoje pewnie na podłodze i zdecydowanie inaczej czuję to ćwiczenie. Jeśli ktoś był taki głupi jak ja z tymi Easytonami (owszem wygodne, ale do ćwiczeń sie nie nadają) to je wywalcie!!
Zarzut ze zwisu 10/8/6/6 - 25/27,5/30/32,5 - zwiększam następnym razem
Wiosłowanie sztangą 5/5/5/5/5 - 20/25/30/35/40 - na razie zostanę na tym obciążeniu, bo chcę tą ostatnią serię zrobic pewniej, a puki co juz ostatnie powtórzenie nie mogę mocno dociagnąć do tułowia
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 5/5/5/5/6 - 20/25/25/30/35 - ostatnia seria już nie robi takiego problemu, ale jest ciężko. Zwiększe nieznacznie nastepnym razem
Uginanie ramion ze sztangą 12/10/6 - 17,5/20/22,5 - jakoś mi opornie tu idzie...
+8 interwałów na wioślarzu - odczekałam chwile i dobiłam jeszcze 12 minut na orbim aero. Wycisnęłam z siebie ile się dało, aż mnie brzuch zaczął boleć.
Po siłowni musiałam się wspomóc kroplami żołądkowymi Verdin, a przed siłownią brałam probiotyki i guaranę.
Siłka z rana - cos pieknego :D
Zmieniony przez - mathilda w dniu 2012-02-17 14:12:06