SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

SRAM NA SPAM czyli kolejna odsłona dla wonsatych fasolożernych marianów

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 162717

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Ta pika kotletowy patrioto to wymień co jadłeś z angielskich dań? Fish and chips zrobione przez hindusa na rogu? Czy gotowe dania z lidla? I na takich "przygodach"kulinarnych opierasz swoją opinie se polskie takie pyszne? to się kuhwa nie dziwię. Masz mentalność jak pies bo pies może jeść 20 lat to samo i mu nie brzydnie a mi się na rzygi zbiera na myśl o mielonym z ziemniakami. Sa polskie dania które lubię ale nadal angielski sunday roast z yorkshire pudding rządzi :)

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Że nie wspomnę że meksykańskie, włoskie, hinduskie, perskie, kurdyjskiesa o niebo lepsze niż polskie, a jak kiedyś spróbujecie gurkowskie albo malezyjskiego kurczaka zcurry bananem iananasem w dobrej restauracji to więcej na pieroga nie spojrzycie, tym bardziej że chińskie pierogi sa o niebo lepsze

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Co do nie ufania kolorowym to ufam im bardziej niż polakom Hehehe

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
paki, czarnym, zoltym i czerwonym nie ufam, a polakow omijam ogolnie ufam tylko bogu ( w ktorego nie wierze ) a reszta placi w gotowce wyciagnietej z banku zydowskiego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
ja jak tu przyjechałem to gustowałem w chińskiej kuchni. tak mi się to przejadło że jest to tak dla mnie powszechne jak polski bigos.
i leyus żebyś nie pisał, jadałem tak w take-away jak i w restauracjach. zanim się mały urodził z raz w miesiącu szliśmy do restauracji, najczęściej chińskiej/ tajskiej czasem francuskiej (która w UK tak wygąda że jesz zwykłe żarcie z francuskimi nazwami w menu. smaczne ale wiécej nie pójde) z chinduskiej kuchni jadem to co w asda sprzedajá wiéc g**** nie smak, i raz z take away i naprawde dobre było tym bardziej że robiony na poczekaniu. dziś wolę iść chyba na steka sirloin. na co jeszcze mam ochotę to tepanyaki (dla piki to wytłumaczę tak: to tak jak byś poszedł do swojej mordowni i kucharz by Ci Twojego mielonego przy stole smażył), jakiś konkret sushi bar z tym że sushi jest drogie (nawet w asdzie), kiedyś było dużo tańsze, a tego żeby się najeść trzeba zjeść kilkanaście sztuk. chętnie bym spróbował czegoś ciapackiego, byle nie owcy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Polska kucnia jest smaczna, ale jak się to jadło całe życie to jest zbyt pospolita i w życiu bym nie poszedł do restauracji na schabowego. jedyny wyjątek to jak jestem w trasie, wtedy sie zjeżdża do baru żeby się najeść a nie delektować.

dla takiego piki który całe życie w imię ojczyzny i na złość żydom żarł w PL fasolkę po bretońsku a w UK jej tańszą siostrę fasolkę z kiełbaską z celulozy za 33p to są rzeczy nie do pojęcia żeby iść z partnerką do restauracji zapłacić za jedzenie 50 funtów i dać 10% napiwku lepiej w chacie tłuc co sobotę tani schab z przeceny młotkiem na schabowe
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
generalnie to lubię chodzić do takich restauracji gdzie mogę spróbować czegoś czego w domu bym nie zrobił, kuchni innych narodów. chętnie bym np zjadł żabie udka albo winniczki, ale tego tu chyba nie ma.

leyus co do roast dinner to się tym przejadłem bo miałem to za darmo przez 2 lata w robocie. lubiłem to jeść do czasu aż się owczym mięsem nie zatrułem (chyba było za tłuste po prostu), rzyganie było konkretne i aż mnie mdliło że ledwo naczynia pozmywałem
yorkshire pudding nigdy nie spróbowałem, jakoś mi to nie podchodziło
co do innego jedzenia z ich kuchni to smaczne są np ich pie, ale robione w domu a nie jakieś tesco value czy asda price. dobre można kupić np u rzeźnika.
a np pika sobie poszukaj cumberland sausage - smaczna kiełbaska, dobra do smażenia/pieczenia, nie to co te gówniane frankfunterki zrobione z papieru toaletowego i wody
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 668 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1404
hej, właśnie wróciłem z road tripa z manchester-u i chyba tam się ogólnie przenoszę, całkiem swojsko hahaha pierwsze co jak wysiedliśmy z samochodu to tylko slysze "Szymon, stój " hehe, potem śmignął mi Alex Ferguson jak z jakieś knajpy na biegu wychodził, ogólnie miasto ładne ciekawe jak tam życie nie długo trzeba będzie spróbować i się w końcu porządnie ogarnąć i w końcu coś ze sobą zrobić!!!
A co kapusiów to niewiem ja miałem z tym problemy bo często głupie angole z zazdrości, czy to niechęci, czy huy wie jakiego powodu kapowały to i tak nic im nigdy z tego nie wychodziło nawet jak paru na mnie gadało szefostwu to nigdy z tego powodu problemów nie miałem, może dlatego że ja nigdy do szefa z niczym nie biegałem, miałem to gdzieś on to widział robota była zrobiona więc, i on pewnie lache w nich wbijał bo był normalnym facetem i sam wiedział co się dzieje.Teraz jest np., na odwrót bo za szefa mam głupią, rudą, brzydką, szmatę i ta z racji tego, że chce być cały czas w centrum uwagii każdy donos traktuje jak sprawe, życia i śmierci :D:D:D, ale ją poprostu olewam i mam ją gdzieś, czasami bywa że trafiasz na spoko ekipe, a czasami poprostu trzeba swoje przeboleć( nie mówie tu o kwestiach rasowych, bo dużo osób tak zawsze usprawiedliwia to że się ktoś do nich przyczepia, ale to jest temat rzeka i każde ma swoje spostrzeżnia na ten temat.)

you never know....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 668 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1404
a co do kuchni to najlepiej zróżnicować sobie posiłki, czy to Polskie, Chińskie, Indyjskie, Francuskie, Włoskie czy poprostu kebab warto systematycznie coś zmieniać to i nawet mielony nie znudzi się za 20 lat :D

you never know....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
pika to pewnie je mielone z adolfowym wąsem buchachacachahcha
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Sztuki Walki w Peterborough

Następny temat

Siłka w manchester

WHEY premium