"Men's health" - nieskończone źródło bzdur

Nie wiem jak w tych czasach w ogolę można czytać gazety które i tak wacława piszą. Jest internet, kulturyści i inne osoby wrzucają filmiki po których można się wiele nauczyć i mamy źródło z pierwszej ręki. A w tych pismakach to nawet nie wiadomo kto tam pisze, jakieś leszczuchy zapewne to redagują którzy na oczy siłowni nie widzieli.

No ten Bf marcina gortata też mnie rozj**ał.
chociaż czasem napiszą coś porządnego,lecz z tymi dietami całymi od nich to musiałbym zarabiac miliony.
aby móc kupować najdroższe rybki i owoce cholera wie skąd.

Bardzo madre cwiczeni. Rzuc najwyzej jak sie da, Powiedzmy ze ktos nie zlapie bo to jednak pilka lekarska nie do siatkowi i mu p******nie na twarz taka pileczka to bedzie mial Masyy!! oho masy od cholery ale opuchlizny hahaha

Jordino- winszuję ignorancji. Naucz się czytać wątki, w których zabierasz głos.

Ignatus

Powiedziałem, że okresowo (specjalnie podkreśliłem te słowo) można wprowadzic te cwiczenie, aby zastosowac nowy bodziec treningowy i urozmaicic trening, a nie w ogóle wyeliminowac wyciskanie kosztem rzutów piłką lekarską. Wez to pod uwagę, że nie każdy chce wykonywac wyciskania leżąc aby mu klata urosła czy zwiększyła się siła. Jak już mówiłem, wszystko zależy od celu treningowego. Przykładowo - dyskobol nie będzie napierdzielał cały czas sztangą bo pomimo tego, iż siła mu wzrośnie to będzie wolny, dlatego też taki trening jak rzuty piłką lekarską budują dynamikę i to właśnie dzięki temu zawodnik jest wstanie wykorzystac wypracowaną siłę. Poza tym cwiczenia czysto siłowe jak przysiady, wyciskania czy podciągania itd. zaburzają technikę ruchu - np. jeżeli sprinter robiący przysiady przez cały miesiąc, wyłączyłby z treningu na ten czas bieganie, wówczas po takim miesiącu jego bieg wyglądałby inaczej (tzn gorzej).



Jordinio

Po częsci zgodze się z Tobą, że cwiczenie nie do końca jest przemyślane z powodu, który przedstawiłeś powyżej, jednakże można zmienic formę tego cwiczenia na np. rzuty piłką lekarską w przód, sprzed klatki piersiowej, w pozycji stojącej. Cwiczenia plyometryczne nie służą do budowania masy, tylko do m.in. poprawy koordynacji nerwowo-mięśniowej oraz do kształtowania mocy, siły eksplozywnej!

^ dobrze przawi polać mu

Pokażcie mi jakąś gazetę związaną z siłownią, gdzie nie są powielane mity i głupoty treningowe, dietetyczne i inne? Chyba tylko Sport dla Wszystkich jest jakiś normalny do poczytania. MD pimpuje suplementy w swoich gazetach co stronę, MH same głupoty.

Ćwiczenie pomocnicze ok, bazy się nie zmienia. Tak jakby zamiast siadów dać podskoki na jednej nodze

bartek895

Ignatus

Powiedziałem, że okresowo (specjalnie podkreśliłem te słowo) można wprowadzic te cwiczenie, aby zastosowac nowy bodziec treningowy i urozmaicic trening, a nie w ogóle wyeliminowac wyciskanie kosztem rzutów piłką lekarską. Wez to pod uwagę, że nie każdy chce wykonywac wyciskania leżąc aby mu klata urosła czy zwiększyła się siła. Jak już mówiłem, wszystko zależy od celu treningowego. Przykładowo - dyskobol nie będzie napierdzielał cały czas sztangą bo pomimo tego, iż siła mu wzrośnie to będzie wolny, dlatego też taki trening jak rzuty piłką lekarską budują dynamikę i to właśnie dzięki temu zawodnik jest wstanie wykorzystac wypracowaną siłę. Poza tym cwiczenia czysto siłowe jak przysiady, wyciskania czy podciągania itd. zaburzają technikę ruchu - np. jeżeli sprinter robiący przysiady przez cały miesiąc, wyłączyłby z treningu na ten czas bieganie, wówczas po takim miesiącu jego bieg wyglądałby inaczej (tzn gorzej).

Głupota. Wiadomo że technika biegu ucierpi po miesiącu nie biegania. Tak samo technika i siła przysiadu ucierpi po miesiącu nie przysiadania.

I bez sensu porównywanie wyczynowych dyscyplin olimpijskich z totalnie amatorska kulturystyką.

Ćwiczenia wielostawowe akurat trenują układ nerwowy i poprawiają koordynacje ruchową.









W ogóle jak zwykle dyskusja bez sensu. Nikt nie podważa przydatności treningów plyometrycznych w niektórych dyscyplinach sportowych, o co sie do Ignatusa przyczepiłeś. Tu wyraźnie było napisane, że taki trening zastąpi wyciskanie sztangi na ławce,czyli więc niesie ze sobą wszystkie korzyści jakie daje wyciskanie sztangi.
Druga sprawa - taka łajza, która wiedzę czerpie z MH przeczyta, wyrzuci tą piłkę wg wskazówek i wysoce prawdopodobne że zrobi sobie krzywdę lub coś przewróci/zepsuje. Jak już to rzuty o podłogę, do innej osoby lub ścianę - stojąc.

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2011-12-26 22:00:39

"Głupota. Wiadomo że technika biegu ucierpi po miesiącu nie biegania. Tak samo technika i siła przysiadu ucierpi po miesiącu nie przysiadania."

A słyszałeś kiedyś takie stwierdzenie, że siłownia zabija technikę? Wnioskując z tego co napisałeś powyżej nie sądzę. Poczytaj sobie o "wtórnym analfabetyzmie ruchowym" to może nieco rozjaśni Ci się temat. Całkiem nieźle podobne zagadnienie jest opisane w książce pt: "Kompleksowe zwiększanie siły mięśniowej sportowców" - tam też jest opisane jak siłownia wpływa źle na technikę wielu dyscyplin siłowych oraz, że muszą byc wprowadzane naturalne formy ruchu (w tym przypadku związane charaktersytyką uprawianego sportu).

"I bez sensu porównywanie wyczynowych dyscyplin olimpijskich z totalnie amatorska kulturystyką"

I tu mnie źle zrozumiałeś. Nie porównuje dyscyplin wyczynowych z kulturystyką, tylko, pokazuje koledze, że cwcizenia plyometryczną nie są wcale takim badziewiem jak niektórzy sądzą. Już wyjaśniłem, w jakim celu się je stosuje.

"Ćwiczenia wielostawowe akurat trenują układ nerwowy i poprawiają koordynacje ruchową."

Tak jest zgadza się, tylko, że robiąc określone cwiczenia, ustala się wówczas określony schemat (wzorzec) ruchu, który rzadko odzwierciedla ruch w różnych konkurencjach sportowych. Istnieją takie cwiczenia jak ogólnorozwojowe i specjalistyczne (tzn. wykonywane pod daną konkurencję). W pierwszych dąży się m.in. do maskymalnego wzrostu siły i mocy - przykładem mogą byc przysiady, natomiast cwiczenia specjalistyczne powinny byc jak najbardziej zbliżone do wykonywanej konkurencji np. wstępowanie jednonóż z gryfem na podwyższeniu ze zmianą nóg czy np. bieg z gryfem. Oczywiście stosuje się tu znacznie mniejsze obciążenie.







"W ogóle jak zwykle dyskusja bez sensu. Nikt nie podważa przydatności treningów plyometrycznych w niektórych dyscyplinach sportowych, o co sie do Ignatusa przyczepiłeś. Tu wyraźnie było napisane, że taki trening zastąpi wyciskanie sztangi na ławce,czyli więc niesie ze sobą wszystkie korzyści jakie daje wyciskanie sztangi.
Druga sprawa - taka łajza, która wiedzę czerpie z MH przeczyta, wyrzuci tą piłkę wg wskazówek i wysoce prawdopodobne że zrobi sobie krzywdę lub coś przewróci/zepsuje. Jak już to rzuty o podłogę, do innej osoby lub ścianę - stojąc."

Nie nie, do nikogo się nie przyczepiałem, tylko po prostu chciałem wyjaśnic jaki jest cel cwiczen plyometrycznych. Nie bronie wcale MH, tylko myśle autorowi, byc może chodziło o to, że można zastosowac cwiczenia plyometryczne jako czasowe urozmaicenie treningu, a nie że tego typu cwiczenia są dobre na przysłowiową "masę"

Trenujesz w ogóle czy tylko czytasz książki?
Co ma znaczyć "siłownia zabija technikę"? Chyba ważne co robisz na tej siłowni?


Nie interesuje mnie pogląd autora jakiejś książki, bazuję na swoim wieloletnim doświadczeniu i korzystam z wiedzy wybitnych trenerów. I ja i oni mamy zupełnie inne zdanie na temat przydatności treningu siłowego w innych dyscyplinach sportowych.


Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2011-12-26 23:21:44