od 2 tygodni zacząłem chodzić na siłownie, wczesniej miałem długą przerwe i zrobił mi sie brzuch piwny przy wadze 71kg, taki ze wygladalem jak w ciazy, tylko brzuch tak urósł. O co chodzi, pomyslalem ze pojde na silownie, zrobie sobie mase miesniowa a tluszcz bede spalac. Wyglada to tak ze w pon srod i piatki robie normalne cwiczenia, biceps klata itp, a we wtorki i czwartki biegam po 1h na steperze. Prowadze diete na mase, bynajmniej tak mi sie wydaje.
Rano:
2 jajka gotowane
3 kromki czarnego chleba z szynka z indyka i serem zółtym
Platki owsiane z jogurtem
Potem
Ryz i kurczak (wiadomo)
Gainer (xxl)
Potem na trening
Wracam gainer
Pozniej schab na grillu z salata zielona, bez ryzu.
Wieczorem jakis tunczyk, kilka kanapek z szynka z indyka, owoc
I ogolnie duzo wody pijam.
Alkohol rzuciłem.
Po 2 tyg, przytyłem do 74,6 kg (Gainera biore od tyg.)
Mam wrazenie ze brzuch rosnie a nie spada... Myslalem ze jak mam diete na mase miesniowa to miesnie beda rosnca a brzuch (tłuszcz) malec, czy musze cos wyeliminowac? POMOCY!, jakis spalacz tluszczu? cokolwiek... ten brzuch mnie zabije....
Jak cos mam 173 cm wzrostu. Nigdy nie miałem problemow z nadwaga, teraz przez 2 lata wychodowalem ten brzuch... tylko to...