SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

W poszukiwaniu zaginionej talii - k_rol_k

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37083

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Nadrabiam zaległości
Na początek miski:



warzywa: brokuł 500g, por 150g

picie: mineralna 1,5l, 3 herbaty owocowe, 3 czarne słabo parzone, melisa z pomarańczą

suplementy: omega-3, Capivit A+E

inne: Harmonet



warzywa: brokuł 200g, buraki 400g (czy buraki się liczy do bilansu?)

picie: mineralna 1l, 1l czarnej herbaty słabo parzonej, 4 herbaty owocowe

suplementy: omega-3, Capivit A+E

inne: Harmonet

I zaraz potem wczorajsze pomiary (bleh).



Sieja była wędzona ale w dziennikach znalazłam tylko świeżą. To samo gęś - mam pieczone udko a w dziennikach znalazłam tylko tuszkę - nawet nie wiem co to jest ale wstawiłam jedyną gęś jaką znalazłam

Treningu nie było, nie miałam wczoraj czasu - spędziłam całe popołudnie tupiąc stopą w banku. Planuję zrobić dzisiaj trening A - choć nadal nie wiem czy to ma ręce i nogi Będzie mocny eksperyment czuję.

A pomiarów nie jestem pewna, bo ramiona mierzyłam 4 razy i wyszły mi 4 różne wyniki a wydawało mi się, że trafiam w to samo miejsce Ciągle mam mocno widoczny cellu na udach ale powolutku widać zmiany. Cieszy mnie szczególnie, że po wewnętrznej się robi powoluśku lepiej. Martwi - że łydka się zaczyna rysować i podcinać ale nie zmniejsza w obwodzie. Mam nogi jak jakiś pyeprzony Conan Barbarzyńca... weź tu kup zimowe kozaki

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-15 07:48:16

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wczorajsza micha:



warzywa: brokuł 400g, por 150g, kalafior 200g (obrzydliwstwo)

picie: mineralna 1,5l, herbata czarna słabo parzona 1l, 4 herbaty owocowe, 1x melisa z pomarańczą

suplementy: omega-3, Capivit A+E

inne: Harmonet, Nurofen, Ibuprom

Miał być trening ale cały dzień tak ciągnął mnie jajnik, ze skończyło się gorącą kąpielą i przeciwbólowymi. Waliło tak, że przelazło aż na pośladek i udo - łaziłam powłócząc nogą Dzisiaj jakby nigdy nic - zero dolegliwości. Cholerna endo.

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-16 08:23:06

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
graty tego co spadło ja jak mierze opone i biust to nigdy nie jestem pewna wyników i chyba zaczne mierzyc wiecej punktów ciala to spadki sumaryczne będa bardziej spektakularne

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wczorajsza miska i trening:



warzywa: brokuł: 400g, 4 duże ogórki kiszone

picie: mineralna 1,5l, herbata czarna słabo parzona 1,5l, dwie melisy z pomarańczą, dwie herbaty owocowe

suplementy: omega-3, Capivit A+E

inne:
Harmonet




Komentarz do treningu:
MC - dobrze. Wcześniej robiłam źle bo nie odkładałam sztangi, teraz pilnowałam jeżdżenia po piszczelach i udach i przy każdym odłożeniu na moment rozluźniałam chwyt. Ciężej tak niż to co robiłam poprzednio - ostatnia seria na raty.

Suwnica
- od początku jakoś opornie, może przez to, że zaraz po MC? Grube uda gniotą mi gruby brzuch i mam problemy z oddychaniem

Wyciskanie skos - macanie z ciężarem, robiłam to pierwszy raz w ogóle. Pierwsza seria luz, druga jako tako, trzecia ciężko, czwarta bardzo ciężko a w piątej wzięłam sztangę zamiast sztangielek i luz jak w pierwszej. Albo kwestia tego, że sztangę łatwiej opanować niż bujające się sztangielki, albo sztanga nie waży 20 kg. Nie mam jak tego sprawdzić bo na siłce nie ma wagi ale obsługa się upiera przy 20kg.

Push press - masakra. Pierwsza seria jeszcze jakoś poszła, kolejne to już była tortura, w ostatniej nie dałam rady dwóch ostatnich powtórzeń. Też zapoznawcze macanie ciężarów.

Wiosło sztangielką - uwielbiam to ćwiczenie. Wchodzi aż miło. Pierwsze dwie serie luzik - trzecia na poziomie tego co w domu kettlą, czwarta i piąta mocne - nie zwiększałam obciążenia bo szkoda techniki.


Zapomniałam dopisać - rozgrzewka 15 minut orbi, aeroby w domu na rowerze 40 mintu bo już na siłowni czasowo nie zmieściłam.

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-17 07:43:26

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1069 Wiek 50 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 25791
Laska ale masz spadki zazdraszczam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Czastka witaj

Dorzucam wczorajszą michę:



warzywa: por 100g, buraki - w rozpisce, brokuł 300g

picie: mineralka 1l, 4 herbaty owocowe, dwie melisy z pomarańczą, herbata czarna słabo parzona 1l

suplementy: omega-3, Capivit A+E

inne: Harmonet

Wieczorem rower starcjonarny - 40 minut, tempo średnie.

Bardzo proszę o skasowanie zdjęć z pierwszej strony, dziękuję

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-18 08:56:04

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wrzucam zaległe miski i dzisiejsze pomiary:















Z warzyw codziennie brokuł, por, w sobotę dodatek kalafiora. Picie mineralka - dużo, równie dużo herbaty czarnej słabo parzonej, próbowałam kawy się napić mało słodzonej ale wylałam po umoczeniu dzioba - paskudztwo było za słodkie Z suplementacji omega-3 i Capivit no i mój Harmonet.

Dzisiejsze pomiary traktuję jako startowe dla 12 tygodniowego cyklu z treningami i czystą miską. Z doświadczenia wiem, że osiągalne horyzonty czasowe i podział na podzadania działa na mnie motywująco, zamierzam to wykorzystać tutaj. Trening nie wiem czy dobry, będę w razie czego poprawiać w trakcie.

Zakładam przynajmniej dwa treningi siłowe w tygodniu - jak się uda zmieścić trzeci w piątek, będzie fajnie. Aeroby po każdym siłowym i jeszcze ze dwa razy oprócz tego w domu. Jeżeli nie wejdzie trzeci siłowy wtedy koniecznie w domu jakieś GPP lub zabawa z ketlą. W ten weekend było u mnie otwarcie sezonu na torze łyżwiarskim - postaram się raz w tygodniu dotrzeć na tor - to będzie wtedy półtorej godziny ruchu - ale czy mozna to uznać za typowe aeroby nie wiem, raczej potraktuję w kategorii "każdy inny ruch na zdrowie".
Znalazłam też grupę ćwiczącą na stepach - ma to sens? Też w kategorii - byle się poruszać.

Miski nie ruszam, będzie jak jest czyli B/T/W 130/80/reszta.
no i zobaczymy co to da. Jak nic nie pomyliłam to koniec wypada 12 lutego - czyli mam sporo czasu na ciężką pracę. Owszem - okołoświątecznie przewiduję czarną dziurę miskową bo nie widzę inaczej jak zjeść choćby jednego maminego pieroga i jednego grzybka w cieście - ale bez świńskiego obżarstwa.

Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-21 07:43:06

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
brawa za dotychczasowe osiagniecia i zycze jeszcze bardziej udanych kolejnych 12 tygodni
bede czesto zagladac bo mam tez rozklad 130/80/ reszta a ten tydzien to moj 6- ostatni z serii hantle i pilke i pozniej tez chcialabym zaczac jakis 12 tyg. trening no i czysta micha oczywiscie

a tym konanem barbazyncato mnie poprostu rozwalilas , ale ja swietnie znam ten problem z kupowaniem kozakow niestety

raz jeszcze zycze powodzenia i duzo wytrwalosci

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1449 Wiek 43 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13082
Wczorajsza micha i trening:




warzywa: 4 duże ogórki kiszone, 400g brokuła, pekinka - troszkę

picie: mineralna 2l, 4 herbaty owocowe, jedna melisa z pomarańczą

suplementy: omega-3, Capivi8t A+E

inne: Harmonet


W wiośle widzę, że się walnęłam. W przedostatniej serii jest 32,5kg.

Wczorajszy trening dziwny i słaby. Niby w pracy zjadłam te dwie porcje pasztetu a jak tylko weszłam na orbitrek na rozgrzewkę to mnie dopadł taki głód, że aż mi było niedobrze. Na siłowni mieli tylko batony - nie chciałam znowu ryzykować szaleństw żołądkowych i zeżarłam trenerowi banana

Przysiad - słabo i powoli, ale doszłam do 30kg w ostatniej serii - końcówka bardzo ciężka i z odpoczynkami, ale 10 powtórzeń wymęczyłam.

Martwy na prostych nogach - nie za dobry pomysł po przysiadzie chyba, wszystko mi się trzęsło i pierwsze dwie serie mocno nieskordynowane.

WL - niemoc straszna. Pierwsze dwie serie ciągiem, od trzeciej domęczanie do 10 powtórzeń. Pozytyw - 10 powtórzeń na 30kg przy czym 6 ciągiem, dwa domęczyłam sama i dwa z asekuracją.

Wiosło podchwyt - kolejne ćwiczenie na trzęsących się nogach i piekących plecach. Ostatnie dwie serie tortura. Ciężary mniejsze niż ostatnio - raz, że ta niemoc a dwa starałam się trzymać pozycję i pochylałam mocno do przodu, łokcie do boków.

Wyciskanie - katorga. W pierwszej serii talerze po 5kg - luzik. W drugiej hantle po 6,5kg i już było ciężko skończyć 10 powtórzeń, więc w następnych seriach nie zwiększałam ciężaru.


kaszmirko witaj Fajnie, że ktoś tu jednak zagląda i nie gadam tylko do siebie Dzięki za życzenia, siła i wytrwałość będą mi potrzebne. A z kozakami szkoda komentować, ja już jako dziecko nie wbijałam łydek w podkolanówki Kozaków wysokich nie miałam nigdy i się przestałam już łudzić, że jak schudnę to się uda. Jedyne co mogę mieć na uwadze to takie elastyczne cholewki - a to jak dla mnie nadaje się tylko na występy gościnne przy drodze



Zmieniony przez - k_rol_k w dniu 2011-11-22 07:48:21

A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.

http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1546 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 31468
k_rol_k nie martw sie tym ze wczoraj ten trening moze nie wygladal tak jakbys chciala. Moze wczoraj byl taki jakis dzien, bo przyznam ze mi tez sie za dobrze nie cwiczylo. Nie wiem jakos trening nie sprawil mi tyle przyjemnosci co normlanie i 4 serie to juz tak wykonywalam od niechcenia wogole

A ja Ci sie musze przyznac ze mam takie kozaki i to z 4 pary (ostatniej zimy 2 pary dokupilam)--- takie wystawowe, wyciagam je zawsze jak zima sie zbliza i chowam wiosna. Tylko jedne kiedys ze 2 razy zalozylam a reszta tak sobie stoi i cieszy oko
Ja tam nadal mam nadzieje ze nam sie uda i moze nastepnej zimy zaszalejemy i zrobimy parade kozakowa

Czego nie możesz pokonać to powinnaś wykorzystać

http://www.sfd.pl/Kaszmir...__dalsza_droga-t898494.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jagoda__ / redukcja / podsumowanie str.68

Następny temat

Redukcja - prosba o kompleksowa pomoc! dieta, suplementy

WHEY premium