UFC 139 wyniki i dyskusja po gali

torturos

W narożniku Fabera był chyba Mr Chow z Kac Vegas ^^

nie wiem dlaczego ale widze mr chow`a w ekipie Fabera :d jakos do niego pasuje hehe

Zły przykład podałeś, bo Anderson prawdopodobnie stłamsił by teraz swoich "pogromców" jak dzieci, a Wand i Leben to chyba podobny poziom.

Ja na miejscu Andersona chciałbym odwdzięczyć się za wszystkie porażki.

Anderson to potwor, nie szkoda Ci jego "pogromcow" ? ;)

MASAKRA.
Walka wieczoru to prawdziwa wojna. Shogun nie jest człowiekiem, po prostu nie da się być tak odpornym na ból i mieć tak twardej szczęki, no nie da j**any robot. Poza tym jego determinacja, siła woli, chęć zwyciężenia - nie do opisania. Brawo dla Hendo, bo też jest j**any twardy, jednak Shogun mi bardziej zaimponował. Do tego ten powrót. IMO jedyną słuszną decyzją byłoby 47-47, no ale hamerykańce musieli promować swojego. Boję się tylko, że jeśli Shogun będzie zbierał tak, jak z Bonesem, czy teraz Hendo, to niedługo może skończyć jak Wand albo CroCop
'Topór morderca' i wszystko jasne. Uwielbiam Wanda, fajnie że zawalczył zachowawczo - powinniśmy go jeszcze 2 razy zobaczyć w octagonie No i widok twarzy Le - bezcenne, aż mi się go szkoda zrobiło. Nos Very po walce Silvy chyba nie był takim zygzakiem.
Faber fajnie, ale IMO Cruzowi znów nie da rady.
Kampmann wreszcie zgarnął decyzję. Zasłużenie, on naprawdę może wysoko zajść w WW.
Kingsbury to jednak jest leszcz. Przecież gdyby nie jego fizyczność, to on nie miałby żadnych atutów Bonnar też wyjątkowo nudną walkę dał, ale wierzę, że to na rozruszanie po przerwie.


Generalnie, gala zaj**ista. 5-rundowe ME to był genialny pomysł

Obczajcie jak typowali walkę wieczoru sędziowie. Genialny przykład że system punktowy ma luki i to duże. Nie chodzi mi tu o to że walka powinna skończyć się innym rezultatem, ale w ostatniej rundzie sędziowie punktowali 10-9 dla Shoguna. Jak to możliwe żeby runda która była ciągłą dominacją i to dużą dominacją a nie dać 10-8 dla Ruy?! Załamuje mnie to

5-rundowe ME wg mnie to był zły pomysł... Ta walka to wyjątek, bo walczyli jedni z najtwardszych skvrvieli w historii MMA.
W szczególności w HW i LHW gdzie wiadomo zawodnicy szybciej się męczą. i ciosy dużo więcej ważą.. Co innego lżejsze kategorie wagowe.. Nam się podobało, a im w szczególności Hendersonowi mało coś się nie stało z wycieńczenia. Walki III rundowe są imo lepsze, bo zawodnicy nie muszą tak rozkładać sił, rundy są na większej kvrvie u zawodników i wgl powtarzam ta walka to wyjątek, ale to tylko moje zdania

nadal nie działają mi obrazki więc powiem krótko, wszyscy sędziowie dali pierwsze 3 rundy po 10-9 dla Hendo a ostatnie dwie po 10- 9 dla Shoguna

ja podzielam zdanie Rogana,ze jedna z rund byla 10-8 dla niego na pewno,wiec nawet jesli dac w ostatniej taki wynik dla Shoguna to i tak wygrac powinien Hendo. a jakies glupie wyliczanki jakiegos programu z ktorejs z poprzednich stron,to chyba zart...

inna sprawa,ze tez po cichu liczylem na remis po tym co pokazali,bo bylo to NIEWIARYGODNE. ale za bardzo kierujemy sie tutaj emocjami,bo prawda jest taka,ze 3 pierwsze rundy Dan wygral bardzo wyraznie(zwlaszcza pierwsze dwie),4 dla Shoguna,a w piatej okej,Dan nie zrobil nic,ale tak patrzac obiektywne,to nie byl to zaden gwalt na nim(predzej we wczesniejszych rundach na Rua). obaj byli tak wycienczeni,ze Henderson lezal juz glownie czekajac na koniec walki i czujac,ze Rua mu niespecjalnie zagraza(mowil po walce,ze wiedzial,ze wygral trzy pierwsze rundy,a naroznik mowil mu,ze nie ma wdawac sie w wymiany tylko klinczowac,wiec to lezenie bylo duzo lepsze niz stojka),a Shogun cala runde dominowal,zadal mnostwo ciosow,ale o mocy niemal zerowej z wiadomej przyczyny. tak uderzal,zeby uderzac mialem wrazenie.wiec 10-9,10-9,10-8,9-10,8-10 w najlepszym wypadku IMO. a ze za postawe obaj zasluzyli na zwyciestwo,a w kazdym razie zaden z nich na przegrana,to juz inna sprawa...

i mozna teraz gdybac ile walk zakonczyloby sie innym rezultatem gdyby byly 5rundowe :) po pierwszych trzech obstawialbym,ze w ktorejs z kolejnych Shogun straci glowe...doslownie ;) a nie,ze sie podniesie w takim stylu.a takich walk moglo byc wiec wiecej... o.O

Podzielam zdanie Steven0, 5 -rundowe ME to nie najlepszy pomysł.

Za dużo kalkulacji + ryzyko nudnej walki. Tym razem mielismy farta

Ale to wyjątek:) Walki o pas 5 rund, jak najbardziej, ale inne ME nie.

Szkoda mi Shoguna, ale guatan dobrze prawi, jedna runda była 10-8 dla Hendo.

Swoją drogą Shogun wyglądał Fedoraście w tej walce - przy siatce zwłaszcza było widać, że w regionach miednicy trzęsie mu się wszystko w rytm ruchów.

A jednak miał cardio zdecydowanie najlepsze od długiego czasu - przetrwał ciężką walkę i niesamowity łomot i to on miał dużo więcej sił na końcu.

Trzeba przestać oceniać przygotowanie fizyczne po kracie na ważeniu.