SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dobrobytka/redukcja/podsumowanie str. 25

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23311

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 428 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8821
Magda, w takim razie mam nadzieję, że dostaniesz zielone światło na "miękkie nogi". Są super

14.11.2011

miska:
jajecznica,
kanapka z piersią i korniszonem,
tuńczyk z makaronem (podobne do bebła, tylko że z papryką jeszcze-dobre),
makrela,
twaróg.

Założenie: 1800kcal, BTW 120/80/120

Dzisiaj miał być DT, ale jak wstałam rano to miałam taki ból w klacie jakby mi ją ktoś przez magiel przepuścił. Dam sobie taką radę: pal więcej
Dopiero po południu puściło, ale już na siłownię się nie zebrałam więc odstawiłam trening Obli z piłką wersja dla początkujących. Mam nadzieję, że to dobre rozwiązanie było, no i zawsze urozmaicenie. Fajny trening

1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka)
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps)
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki)
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki)
5.wznosy z opadu (dolna czesc pleców)
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda)
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków)
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki)
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć)
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos)
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)

2 obwody, przerwa między obwodami 60 sek, między ćwiczeniami brak.
Obciążenie ok.6 kg, tylko w wiosłowaniu po 1

Nie wiem czy to pytanie jest na miejscu, ale dlaczego szefostwo do mnie nie zagląda? Pytanie zasadnicze: jest tak źle, czy dlatego, że jest wporzo?
Nie chcę być broń boże nachalna, tylko pytam z ciekawości...



Zmieniony przez - dobrobytka w dniu 2011-11-14 23:51:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 428 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8821
15.11.2011

miska:
kanapki z kurą wędzoną i serem + pomidor w śmietanie,
po treningu baton i shake (błąd, bynajmniej błąd z batonem, kompletnie nie wiem co mnie podkusiło, lepsze to może niż nie wiem snickers ale serdecznie żałuję, nawet nie zjadłam w całości...),
jajecznica na kurze wędzonej,
boczuś (i przez boczuś przegło mi się letko z tłuszczem)
Wszystko przez ten baton, powiedzmy...

Założenie: 1800 kcal, BTW 120/80/120

Trening:
W nawiasach ostatni trening
Przysiad ze sztangą na karku
12/10/8/7 20/30/40/45 kg
(10/10/8/6 20/30/40/45 kg)
2 ostatnie serie z asekuracją
Martwy ciąg na prostych nogach
12/10/8/7 20/30/40/45 kg
(10/10/8/6 20/30/40/45 kg)
Wykroki ze sztangielkami na jednej nodze
Lewa i prawa noga naprzemiennie
S1: 12x8 kg (x2 nogi),
S2: 10x10kg
S3: 8x12 kg
(10/10/8 10/10/8 seria pierwsza po 8 kg, seria druga i trzecia po 10 kg)
Plecy szeroko i wąsko przyciąganie maszyny
Wąsko: 12/12/10/8 12/12/19/26kg szeroko tak samo
drążek z wyciągiem był zajęty, ale nowe ćwiczenie bardziej mi się podoba, lepiej pracują plecy a mniej ręce ciągną, chociaż nigdy nie ciągnęły jakoś za dużo
(Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki)
(10/10/8/6 19/26/26 kg)

WL
12/10/8 10/20/20 kg
(10/10/8 16/16/20 kg ostatnio skos)
Biceps na maszynie jak modlitewnik
12/10/7/3 10/15/17,5/20kg
(10/8/7/6 10/15/17,5/20 kg)
kurczę, co jest? biceps mi słabnie chyba:'-(

Wyciskanie na barki na maszynie
12/10/8 15/15/20 kg
(10/10/8/6 15/15/20/20 kg)
Prostowanie ramion przy ściąganiu linki wyciągu górnego (triceps)
10/8/6 7/14/14 kg
(10/8/6 12/19/19 kg)
Spięcia brzucha na ławeczce
3x25
Skłony boczne z linką wyciągu
Tak jak ostatnio
(12/10/8 12/12/19 kg)
Wznosy kolan do klatki
Nie było bo się zawstydziłam, jako że moje wznosy są leszczarskie mocno a zagęszczenie było przy tym stojaku….głupia jestem
(3x10)

Aeroby:
15 minut rowerek (10 minut aeroby+ ponad 5 minut 5 interwałów 0,45 minuty luz, 0,5 min. Max)
6 minut bieżnia (6 km/h wznos 6% i minuta na uspokojenie tętna)

Komentarz do treningu:
Ja naprawdę nie chcę marudzić i jęczeć ale kurczę coś jest nie tak chyba. Nie mam mocy- to po pierwsze:'-( Ciężko z progresem, nawet bardzo i nie wiem od czego to zależy. Czy naprawdę brakuje mi siły, czy mam jakąś blokadę w głowie nie wiem...
Po drugie: zawsze idę na siłownię z planem totalnego zmasakrowania się, ale (o rety to musi śmiesznie brzmieć...)nie wychodzi mi
Jak ćwiczę, to mam taki ból (przy większości ćwiczeń), że no ani powtórzenia więcej nie daję rady, chodzę z nogami jak betonowe kolumny, ręce palą a później zakwasy takie małe (no oprócz brzucha-tam zawsze nieco większe), że aż mi głupio, bo wychodzi na to, że jednak się nie przyłożyłam

Ma ktoś dla mnie jakąś radę? Nawet malutką? Jakiś opyerdolek może? Bardzo proszę, wyjątkowo tego potrzebuję...
Bo to co wyżej napisałam dołuje mnie okrutnie



Zmieniony przez - dobrobytka w dniu 2011-11-15 22:30:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 816 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 25473
Ogarnij się, kvrva!!!! (ja jestem tu młotkiem a Ty brzydką twarzą )

Na naszym etapie nie ma masakrowania się Smutna prawda. Ja dopiero teraz uczę się prawidłowo wykonywać ćwiczenia, nagrywam filmy, podsyłam do oceny. Lekcja pokory. Ja też po treningach nie miewam zakwasów.

Nawet jeśli wymiary idą w górę - cierpliwości. Może trzeba będzie zmienić rozkład, kaloryczność, dołożyć bonusową aktywność. Nie poddawaj się.

Wyślij może wiadomość prywatną do obli, Martuccy czy 4nn, przypomnij się Na pewno zajrzą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Nie masz mięśni, to nie ma co katować. Rób na miarę swoich możliwości.
A zakwasy nie są wyznacznikiem dobrze zrobionego treningu

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-11-15 22:50:26

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 428 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8821
Dziewczyny, miło, że wpadłyście, witam 4nn

Marta, dzięki za młotki po brzydkiej twarzyNo to już nieco jaśniej w głowie mej. Nie ma mięśni-nie ma zakwasów. Ciężkie życie początkującego...więcej pokory, więcej pokory, ok.

Dobra, no to uzbrajam się w cierpliwość i dalej idę w ciężar a jak się nie da (najprawdopodobniej) to w ilość a potem ciężar. Czy tak będzie dobrze? Zbuduję takim sposobem (powolutku) mięśnie i siłę?

Bo mi się tak zebrało, bo w oczy rzuciły mi się wypowiedzi, że po porządnym FBW takie zakwasy, że przez 2 dni albo więcej jest masakra, a jak nie ma masakry to FBW lipa.

PS. właśnie popłakałam się ze śmiechu, gdy mój chłopak przez sen wyrzucił: "blablabla...a jak przyjdą dojcze (pewnie Niemcy) to co wtedy będzie?" O nie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Zakwasy mogą być jak się nowy trening zaczyna i jest inny bodziec. Później już zajechanie mięśni.
Masz robić poprawnie technicznie, wszystko przyjdzie z czasem. Treningi siłowe uczą cierpliwości, nic z dnia na dzień się nie zmieni

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 428 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8821
No to uzbrajam się w cierpliwość i robię swoje. Słaba byłam tyle lat to z dnia na dzień czy tam z miesiąca na miesiąc silna się nie zrobię,fakt.
To jeszcze głupie pytanie tak na koniec: czym się różnią zakwasy od zajechania mięśni??
Dziękuję za wyjaśnienia, bardzo mi pomogły
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 816 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 25473
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
ajtam ja też prawie "zakwasów" nie mam
trochę skrzydełka poswędzą
czasem jak coś podnoszę to bicek zaboli
albo brzuch jak się śmieję
ale jak sobie jestem bez ruchu to zwykle nie odczuwam bólu, a na treningach boli i piecze, pot leci po uszach, kapie z brwi a ja nie z tych co się pocą
w trakcie i zaraz po treningu nie moge trafić butelką do dzioba, zaraz po zrzucam kości na fotel i obserwuję jak powietrze nade mną faluje a już godzinę później mam wrażenie, że się opierniczałam na treningu

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 428 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8821
Marta, dziękuję, już przeczytane, muszę częściej zaglądać w tamte artykuły
Witam rzabbę No trafiłaś w sedno, dokładnie takie same odczucia mam tylko z wysławianiem się gorzej nieco, a Ty tak ładnie to ujęłaś, o to to! Ok, czyli nie jestem w tym temacie jakiś super ewenement, ufff

Koniec marudzenia już, jedziem dalej Dziś w planie GPP, cudowna "miękka piętnastka" i praca nad porządnymi wyrzutami nóg
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

kotszop/ więcej mięśni, mniej tłuszczyku,)

Następny temat

nefya/potrzeba zmian w treningu!help

WHEY premium