Danones - Przymiarki do redukcji

Czy już nie będzie można w ogóle modyfikować wpisów??

Piątek 21.10.2011

Trening na siłowni:

1. Bieg na bieżni 20 minut

2. Ćwiczenia na maszynach - wszędzie 3 razy 20 powtórzeń

a) Ręce: Rozciaganie-sciaganie na boki, obciążenie 7/10
b) Ręce: Zginanie-prostowanie do przodu, 8/10
c) Ręce: Zginanie-prostowanie w gorę 8/10
d) Plecy: Sklony gora-dół 10/10
e) Brzuch: Twister
f) Ginekolog 9/10
g) Wypychanie plecy 10/10
h) Uginanie nóg 9/10
i) Przysiad z obciążeniem na barkach 9/10

Miska:

1. Chleb z masłem i żółtym serem
2. Leczo (papryka, cukinia, cebula, pomidory, kiełbasa)
3. Pierogi ruskie....(wiem....grzech)
4. Lean Dessert, mleko, śmietana
5. Ciemny chleb z makrelą
6. Leczo

Picie: Kawa, herbata czarna, przywrotnik+dziurawiec+pokrzywa, woda
Suple: Tran, Wiesiołek, Mertz-special

Taki mam posłuszny organizm - w tym tygodniu czysta miska plus 3 treningi na siłowni plus aktywna sobota na świeżym powietrzu i są spadki.

Poprzedni tydzień w delegacji - brak ruchu, bardzo słaba miska i centymetry w górę. Nic tylko się stosować...:)



Sobota 22.10.2011

DNT ale cały spędzony na pracach ogrodowych więc ruchu było sporo.
Kcal trochę nie dopięte przez to że był to taki "dzień w terenie" - kanapki z razowca i sera w ciągu dnia i wieczorem dopiero porządny posiłek.

Ładnie Ci idzie :) Gratuluję spadków :)

Clipperka dziękuję.
Widziałam Twój dzienniczek - trzymam kciuki (masz ten wzrost co ja i jest jeszcze kilka podobieństw), Obli Cie wspiera więc może być tylko dobrze.

Poniedziałek 25.10.2011

Trening:

Przyszłam na siłownie ale na sali fitness właśnie zaczynały się zajęcia ze sztangą więc wybrałam na dziś ćwiczenia na sali.

Więc był godzinny trening, wszystkie ćwiczenia ze sztangą, nie podam dokładnie ilości powtórzeń ale było ich dużo:) reszta jak niżej:

MC, obciążenie 2x3,5 kg
MC z ugięciem łokci na dole 2x 3,5
Barki - unoszenie łokci ze sztangą 2x3,5

Skład ze sztanga na barkach 2x5 kg
Wyciskanie leżąc 2x5 kg
Triceps - uginanie sztangi nad czoło 2x 3,5 kg
Wykroki ze sztanga na barkach 2x5kg
Wyciskanie w górę przez podrzut 2x 3,5 kg
Pompki
Brzuszki

Rozciąganie


Miska jak niżej w rozpisce + warzywa nie liczone (Pomidor, cebula,brokuł) +kawa+herbata+woda

Wtorek 25.10.2011

Dziś beztreningowo (wszystko mnie boli po wczorajszej walce ze sztangą)


Miska dziś jak niżej (plus warzywa: cebula, pomidor, sałata, ogorek kiszony; plus woda, kawa, czarna herbata, zioła plus tran i wiesiołek)

Środa 27.10.2011

Dzień w delegacji - bez treningu i miska naprawdę słaba - rano nawet ok: kanapki z masłem, rybą wędzoną i warzywami ale potem raczej kiepsko - kupne placki ziemniaczane z mięsem.


Czwartek 28.10.2011

DNT

Suple: Tran, Wiesiołek

Picie: Woda, Zielona Herbata, Kawa, Wino (policzone)

Miska:

Hej Danonku,
podłą masz tę pracę rozjazdową. Mnie nawet wyjazd urlopowy denerwuje, bo już psuje mi plany miskowo/treningowe

Ruda, Witaj:)
Nie jest tak źle - po prostu w dni kiedy jadę na jakieś spotkania muszę się lepiej organizować czyli przygotować jedzienie na cały dzień wcześniej a to oczywiście wymaga czasu...raczej przeszkadza mi to że w ogóle dużo pracuje i jestem zabiegana niż to że wyjeżdzam.
Ale nabieram coraz więcej wprawy!

Czytam Twój dzienniczek i bardzo Ci kibicuję w konkursie, nie odzywam się żeby nie spamować:) Z tym wstawaniem w nocy na posiłek to się uśmiałam:) Trzymam kciuki cobyś rosła w siłę i w mięśnie!


Piątek 28.10.2011

Dzis bez treningu choć był zaplanowany wieczór na siłowni. Rozbolalo mnie gardło i ucho, kuruje się w domu. Jutro idę pracować w ogrodzie więc musze być zdrowa.


Warzywa: Sałata, cebula, burak (liczony), kukurydza (liczona), natka pietruszki
Picie: Kawa, herbata czarna, woda, zioła(przywrotnik +pokrzywa +dziurawiec)
Suple: Tran, wiesiołek, mertz specjal
Miska:

/nie mogę dodać zdjęcia z potreningu.pl....pisze ze nieprawidłwy format, a jest taki jak zawsze../

KCAL: 1878 B:104 T:92 W:150


1. Razowiec, masło, ryba
2. Jaja, Sałata, oliwa, burak
3. Ciemny makaron, Tuńczyk, oliwa, Śmietana

danones gratuluje spadkow , leci elegancko

Małgo, droga niestety jeszcze bardzo daleka:(
Przyznaje ze jak wieczoram przed kąpielą patrze w moje wielkie lustro to się strasznie zniechęcam.

Ucho wciąż trochę boli ale liczę że to się nie rozwinie.

Taki dziwny weekend jest bo wczoraj cały dzień spędziłam na pracach ogrodowo-działkowych a wieczór i pół nocy na spotkaniu z przyjaciómi.
Dziś wstałam o 15tej:)
Całość trochę odbiła się na jakości miski.
Całość raczej niedociągnięta (tzn kcal i białko) ale raczej nie uda mi się już wiele dziś zjeść...

Sobota:

1. Chleb pszenny, mało, szynka, majonez
2. Tuńczyk, oliwki, ciemny makaron, śmietana 18%, pieruszka zielona
3. Sernik....od mamy:) ale malutko
4. Mozarella, oliwa, oliwki, pomidory, wino białe 200 ml

Niedziela:

1. Kura - udka pieczone, chleb pszenny, pomidory, oliwa, marchewka
2. Zupa fasolowa w dużej ilości

Picie jak zawsze: kawa, woda, ziólka, herbata
+Tran+ Wiesiołek