Pojedynek

Witam trenuje 5 miesięcy Muay Thai i kolega co chodzi na siłownie spytał się czy nie zechciał bym z nim sparować. Oczywiście zgodziłem się, ale nie za bardzo wiem jak mam walczyć z osobą, która jak podejrzewam nie ma bardzo dobrej techniki (też takiej nie mam ale mam napewno lepszą niż on) ale ma siłę, jak coś źle zrobię i dostanę to może być już po mnie. Kolega chodzi tylko na siłownie i ma dużo siły, nie wiem jak mam walczyć z tak silną osobą. Zazwyczaj w klubie sparowałem z osobą mniej-więcej mojej postury. pozdrawiam z góry dziękuje za pomoc

Typ zapewne nawet nie ma kondycji więc najpewniej szybko się wystrzela.Po za tym głupotą jest sparować po za klubem narobisz sobie tylko nie potrzebnych kontuzji i tyle z tego będzie

Moze ten kolega pojdzie z nim do klubu w ktorym sobie posparuja :)? Jw, czekaj az sie wystrzela :P

Takie sparingi są bez sensu bo nic się nie nauczysz. Ja jak sparuje z kimś (dużo) silniejszym od siebie to staram się dużo pracy na nogach na dystans i raczej pojedyncze uderzenia, albo bardzo krótkie serie. Nie wiem czy tak to powinno wyglądać, ale po prostu boję się być blisko kogoś kto wiem że jednym uderzeniem mi zrobi krzywdę

O czym wy mówicie?
Przecież ten gosc cwiczy na siłowni to jednym ciosym nic nie zrobi...
Umiejętnosc podnoszenie nie wiadomo jakich ciężarów a siła ciosu to dwie różne rzeczy.

totalny bezsens ;)
sprobuj najpierw pozniej gdybaj
a nieeee pytania i ukladania taktyki.
hehhe za gnoja sam sie bawilem w osiedlowe sparingi
i takie zabawy to nie kwestia umiejetnosci a bardziej sprawdzian charakterow :)

możesz go na szybkość wziąć. zadawaj szybkie ciosy i po sprawie

nie wiadomo co tamten typek umie, znam niejedna osobe ktora nie trenuje sw a pokonala by niejedna osobe ktora ma jakis tam poczatkujacy staz... idz posprauj sie bd widzial... dogadajcie sie ze zaczynacie spokojnie i cwiczcie ;]

moim zdaniem takie sparingi to żaden bezsens :P wykorzystuj wszystko co potrafisz robić najlepiej. sparingi na pewno miałeś

Przecież ten gosc cwiczy na siłowni to jednym ciosym nic nie zrobi...
Umiejętnosc podnoszenie nie wiadomo jakich ciężarów a siła ciosu to dwie różne rzeczy.
Ćwiczyłeś kiedyś z kimś 20 kg cięższym od ciebie?

Ja ćwiczyłem