Witajcie:)
Ruda, widzę że jesteś czujna:) - Dobrze! Byłam w delegacji 2 dni. Ze służbowego kompa niezbyt często tu zaglądam....już wszystko nadrabiam!
Obli, przekonałaś mnie na tysiąc procent.
nie chodzisz z cyferka wagi na czole
- To mi się podobało najbardziej
No a z wymiarami to wiem że dalej bez siłowni niewiele się uda.
Jutro mam pracowitą sobotę ale w niedzielę idę wybadać grunt po raz pierwszy - obiecałam zacząć z siłownią w tym tygodniu więc niedziela to ostatnia szansa!
Miska wtorek - wklejam poniżej:
Miska środa i czwartek - jedzonko delegacyjne, na śniadanie w oba dni udało się jajka oprócz tego zrobiłam wcześniej sporo kanapek z ciemnego pieczywa i gotowanego mięsa (karczek) i tak się ratowałam. Na kolacje udało się zjeść grillowane mięso, więc dobrze.
Dzisiaj (piątek) - zasłabłam rano w pracy. Straszna szopka była...Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło! Ratowała mnie przerażona sekretarka. Wydaje mi się że to zwyczajne przemęczenie - w delegacji prowadziłam spotkanie za spotkaniem, wstawałam o 5tej....bolała mnie dziś rano bardzo głowa i od tego się zaczęło. Popołudniu już zupełnie przeszło i nawet koleżanka wyciągnęła mnie na długą przejażdżkę rowerową w porządnym tempie.
W misce dziś za mało kalorii....bo przez ta historię rano późno byłam w stanie zjeść cokolwiek. - Na obiad był łosoś a na kolacje po rowerze zupa warzywna (marchewka, strączki, zielona fasolka, pomidory) z gotowaną kurą w środku.
Trening dziś to 40 km rowerkiem w dobrym tempie (jakieś 2,5 h), czuje to w nogach bo było trochę wzniesień po drodze.
Bulinko moja - specjalnie dla Ciebie wklejam poniżej:
"Z naszą pracą rywalizuje zawsze mnóstwo innych zainteresowań. Zakoc***emy się lub kłócimy, szukamy zatrudnienia lub boimy się je stracić, chorujemy i odzyskujemy zdrowie, zajmujemy się publicznymi sprawami.
Jeśli sobie na to pozwolimy, ciągle będziemy czekali, aż minie taka lub inna sytuacja, przeszkadzająca nam zabrać się na dobre do pracy. Wielkie osiągnięcia są udziałem tylko tych, którzy są tak spragnieni wiedzy, że poszukują jej również wtedy, kiedy okoliczności są temu przeciwne.
Sprzyjające okoliczności nie zdarzają się nigdy."
Zmieniony przez - Danones w dniu 2011-09-16 21:54:48