SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Margot: uparta i zmotywowana (wg. cortuni)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 68858

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dzięki dziewczyny,

Filonka, ja się już nawet tego błota nie wykręcam- pamiętam co miałam w głowie i to mnie też napędza

ostatnio stwierdziłam ze jak w końcu zapanuję nad swoim mózgiem, to nie ma rzeczy niemożliwych.. w sumie to wiem już teraz, jak w dwa miesiące mózg mi zgubił te wszystkie boczki...

zdjęcia będą, jak pościągam z sieci bo ja nie miałam czasu robić :D

ruda- dzięki

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51561 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
gratki!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
Margot, widać zmiane i to niech Cie dalej motywuje Gratuluje!!

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 5688 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 34046
widać widać, oby tak dalej

z Mayą http://www.sfd.pl/-t767671.html

Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego
Zwycięzcy to przegrani, którzy powstali i spróbowali o jeden raz więcej ..

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
w ramach spamu i całkowicie niekonkretnie się muszę wypisać,

NIE LUBIĘ URLOPÓW-
przepiękne wyniki po dwóch tygodniach wolnego przestały tak cieszyć,

wpadło kilka rzeczy niedozwolonych- niedużo, i nieczęsto, ale wystarczająco, żeby samopoczucie się skwasiło, wróciło pół kilo (na szczęście po tygodniu zrzucone znów), cera wygląda jak powierzchnia księżyca, a ja dostaję napadów agresji, głównie na siebie i kochany kręgosłup który znów odmówił posłuszeństwa po 5 godzinnej jeździe pksem do giżycka, 5 godzinny powrót był masakrą i teraz ledwo wstaję i siadam, a chciałam wrócić do siłowni przed wyjazdem do Estonii, bo mi się karnet marnuje

ogólnie potrzebuję chyba jakiegoś psychicznego wytłumaczenia skąd ja mam awersję do zaczęcia ćwiczeń
same lubię, jak już zacznę to uwielbiam dawać z siebie coraz więcej sprawdzać się, możliwości, a endorfiny po treningu uwielbiam... zabrać się za ćwiczenia po jakijekolwiek przerwie- masakra...

teraz jeszcze dwa tygodnie zarobienia, a potem nadrabianie magisterki i powrót w końcu do treningów, mam nadzieję ze mi przejdzie ten kręgosłup w końcu, po tym tygodniu będzie pewnie grany lekarz... na razie czuje się rozlazła rozmemłana i nieogarnięta,
nie znoszę tego stanu, zaczynam powoli proces ogarniania się w stronę konkretu niepyerdolenia i zapyerdolu.


Filonka, zdjęcia będą na początku przyszłego tygodnia albo w weekend, na razie muszę w trzy dni uszyć mundur napoleoński, wiec czas żaden,

over

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
dobra, koniec urlopów, i koniec lenistwa,

powracamy z cortunia mam nadzieję ze zdwojoną mocą,
zdjęcia jak ogarnę czasowo się, bo teraz mam miesiąc niecały na napisanie magistra,

miski będę wklejać, treningi tez

urlop-

ostatni nędzna miska i zła, teraz nieistotne, ważne ze po każdym powrocie do domu, powroty do czystej miski, na urlopach też udawało się je trzymać w miarę dobrze (oprócz ostatniego), jeden pozytywny wniosek ze metabolizm się chyba nieco ustabilizował, po 5 dniach w podróży i jedzenia tak, ze nawet przed sfd tak nie jadłam ( mało i świństwa) nie przytyłam wagowo nic, obwody mam wrażenie się zwiększyły, czuję się bardziej ociężała

treningi- żadne, na urlopach tyle co się udało może, jezioro, dźwigania nie było żadnego bo kręgosłup znów w strzępy poszedł, ale już w miarę ok.

w czwartek siłownia

miska na dziś





Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-08-24 15:02:23

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
wspomnienia już na szczęście z wakacji i urlopów :D

specjalnie dla Filonki kilka zdjęć

Grunwald 2011:
zabiegany, na szczęście spokojniejszy niż w zeszłym roku :D

wyjście na bitwę nieodłącznie z naszym chorągwianym wiankiem z chabrów




kawałek uczty piątkowej




zdjęcie ilustrujące jak bardzo starałam się trzymać michę- w ręku wydarta Cortuni szynka parmeńska, którą mnie dokarmiała w przelocie




oraz chwile magiczne, bez fotoshopa




Wyjazd na turniej do Estonii:
900 kilometrów w jedna stronę samochodzikiem, fantastyczna podróż, zwłaszcza patrzenie w egipskie ciemności w lusterku przy prowadzeniu po nocy.. wrażenia niezapomniane... sfd'owo wyjazd do bani, nie przygotowana na taką podróż żywieniowo byłam w ogóle, wiec nawpadało mnóstwo świństw, ten wyjazd najbardziej mi pod tym kątem dopiekł, reszta... cudo :D

my na turnieju z małżowinem znaczy




klasztor, którego zwiedzanie nam urządzano na koniec wyjazdu, XIII w, niesamowicie zachowany...
kościół klasztorny




krypty kościoła, niestety rozmazane bo długi czas naświetlania a ze mnie dupa nie fotograf




oraz wieżyczka z zewnątrz




na koniec aspirujący do klubu morsa, Bałtyk o 18 w sierpniu :D




i na koniec weekendowe znalezisko w Stańczykach- betonowe mosty z okresu wojen światowych, mnie zachwyciły, mimo ze betonowe, o dziwo mimo ze w rękach prywatnych to właśnie odrestaurowywane..














i tyle wakacji, teraz etap II redukcji


Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-01 13:02:02

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
Podsumowanie I etapu redukcji

Uwierzyłam ze można jeść i chudnąc, co do tej pory uznawane było w moim towarzystwie za wymysły i science fiction,
Mimo zmiany diety nie przytyłam, czego początkowo obawiałam się ogromnie, a wręcz od pierwszego tygodnia leciało przepięknie.
Przez pierwsze trzy miesiące miska było fanatycznie czysta i fanatycznie pięknie leciały centymetry, kilogramy o dziwo mniej fanatycznie
Pierwszy etap redukcji skończył się po grunwaldzie, bo zaczęły się czity, podgryzanie kawałka ciastka, łyka piwa, i mimo ze nie było tego naprawdę dużo, to zastopowało efekty całkowicie , na szczęście zastopowało a nie spowodowało przybierania, za co organizmowi wdzięczna jestem niesamowicie.

Od 17 maja do 19 lipca, czyli w przeciągu 9 tygodni udało mi się
Schudnąć 4 kg,
Zrzucić 44 centymetry z obwodów
Osiągnąć to co widoczne na stronie 42
Obyć całkowicie bez jakiegokolwiek cukru, nawet z żywności przetworzonej, alkoholu i innych „świństw”

Jedyne co kulało bardzo mocno to treningi, do których nie miałam serca ani rozumu jak mi już udowodniła Martucca i Zouza głównie :D

ROZPOCZYNAM II ETAP REDUKCJI

CELE:
1. pokochać się z treningami i zawalczyć o ich regularność
2. odłuszczyć organizm by wyglądał zdrowo i sportowo
3. trzymać czystą miskę

WYMIARY:




zmieniłam sposób mierzenia szerokości w pępku, stąd rozmycie w wymiarach ;)

TRENING:

pon.-siłownia
wt.- lekkie cardio -
śr.- cardio
czw.-siłownia
pt.-cardio lekkie
sb- siłownia
niedziela- odpoczynek całkowity

trening na siłowni rozpisany przez Martucce dla początkujących
Plan 8 tygodni. Trening 3x w tygodniu, robisz zgodnie z zasadą:

tydzień 1-2: 2 serie x15 powt.
tydz. 3-4: 2 serie x12 powt
tydz. 5-6 :3 serie x10
tydz. 7-8 3 serie x8


1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne)
7. Prostowanie ramion na wyciągu
8. Prostowanie nóg siedząc
9. Uginanie nóg leżąc
10. Przywodziciele na ginekologu
11. Odwodziciele j.w.
12. Wspiecia na palce siedząc na maszynie

Po treningu siłowym 20 minut na rowerku, orbitreku albo innej maszynie.

START ;)


Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-09-01 13:51:51

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 586 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 24694
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51561 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No to zapyerdalaj dalej
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Cini/ no i gdzie te mięśnie? - troche str11

Następny temat

siłownia a problemy z wagą i zdrowiem

WHEY premium