SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Papecik/Blog/Patrz mi w oczy .urwa nigdy się nie poddam

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 29429

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Sobota-trening w ogóle nie wyszedł,zrobiłem tylko 1 pow. 3km w czasie 11:22,przy drugim pow. po ok 300m totalny brak sił-psychiczny i fizyczny,zatrzymałem się na chwilkę policzyłem do paru sek.,starałem się zebrać w sobie ale i tak dupa,bez sensu byłoby zarzynać się robiąc przy tym jeszcze przerwy.Troszkę mnie to podłamało bo ostatnio wszystkie treningi super szły,wszystko dobrze się dobrze układało,a trening wcale nie był na szybkim tempie.
Dieta-luz
----------------------------------------------------------------
Niedziela-wolne
Dieta-luz
----------------------------------------------------------------
Wczoraj w ogóle jakoś dziwnie się czułem,dziś też,nie wiem co jest grane,mam nadzieję,że w sobotę będzie ok.
Teraz plan na najbliższe dni:

Poniedziałek-wolne
Wtorek-20min. II zakres + 10min. III zakres(na oko bez pulsometru)
Środa-20min. lekkiego crossu + na końcu 2 lekkie przebieżki(też na oko)
Czwartek-wolne
Piątek-wolne
Sobota-START!!!
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Nie będę się rozdrabniał żeby opisywać po kolei każdy dzień zeszłego tygodnia,tylko zrobię to opisowo.Oby 2 treningi przed startem zrobiłem,jednak cały czas jakoś tak dziwnie się czułem,niby ok ale nie ok,tzn. nie czułem się tragicznie ale trochę sił mi brakowało,buzowało lekko w głowie,kaszel,lekki katar.W piątek dieta nie trzymana,długo byłem w pracy,jak wróciłem to na szybko zrobiłem sobie 2 posiłki(1-kostka białego sera z rodzynkami i 2-makaron z kurczakiem i sosem)którymi chciałem się lekko podratować,zjadłem jeden na PKS a drugi w autobusie do domu.W nocy spać nie mogłem,przewracałem się z boku na bok,rano jak wstałem to zacząłem się zastanawiać czy jest sens jechać,ale podjąłem decyzję,że jadę.Niestety start poszedł tragicznie,przez pierwsze 3km utrzymałem zakładane tempo a ok 100m przed 4km czułem tak duży dyskomfort w brzuchu,że odpuściłem,na dalszych km myślałem,że będę musiał zaraz iść w krzaki,czułem jak bym się napompował w środku,miałem ochotę krzyknąć ****AAAAAA!!!!,ale cóż bywa i tak.Był to mój drugi najgorszy start w życiu,kolejna nauczka,powiedziałem sobie teraz,że postaram się już nigdy nie popełnić tego samego błędu.
---------------------------------------------------------------
Co dalej? Ano w niedzielę dalej czułem się zle,wczoraj też i dziś,nie wiem co jest grane,czy jakiś wirus mnie złapał czy co.W tym tygodniu zrobię tyle treningów na ile starczy sił dopóki nie będzie ok.
Od następnego tygodnia jazda dalej,dojdą ok 3 treningi oprócz 6,które teraz miałem,w zasadzie treningi dużo się nie zmienią,prawie,że wszystkie powielę i dodam kilometrażu.Postaram się w weekend wszystko rozpisać.
---------------------------------------------------------------
Dokładnie 11 września kolejne podejście na 10km.
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Dosyć długo nie pisałem ale nie ogarniałem
Zacznę od tego,że w zeszłą niedzielę wpadło trochę alkoholu,zrobiłem sobie reset psychiczny.W zasadzie 2 tygodnie praktycznie bez treningów wcześniej także postanowiłem,że przyszły tydzień przetrenuję trochę na wyczucie,wyglądało to tak:
Poniedziałek-50 min. spokojnie bez pulsometru
Wtorek-WT odcinki krótkie 16x200m w 32-36sek./p. 1,5'
Środa-32,5min. I zakres + 22,5min. II zakres
Czwartek-wolne
Piątek-20min. I zakres + 10min. II zakres + 5min. II zakres
Tak to wyglądało.Jeśli chodzi o jedzonko to starałem się jeść najlepiej jak można było,dużo warzyw i owoców,dużo wit.C i magnezu.
----------------------------------------------------------------
Kolejne treningi już planowo,będzie to wyglądało tak:
Sobota(dziś)-8x1000m w 3:12-3:16/p. 2'
Niedziela-wolne
----------------------------------------------------------------
Poniedziałek- cross. 40min.(I trening) + 30-40min. spokojnie(II trening)
Wtorek-WT odcinki krótkie 12x400m w 1:16-1:20/p. 1:30'
Środa-1h II zakres(I trening) + 30-40min. spokojnie(II trening)
Czwartek-40min. II zakres(I trening) + 30min. spokojnie(II trening)
Piątek-ok 1h I zakres(spokojnie)
Sobota-WT odcinki długie 4x2000m w 7:00-7:10/p. 3'
Niedziela-wolne
Tak będzie wyglądał następny tydzień,razem 9 treningów.
Planu na kolejny tydzień całego nie daję bo 3-4 wrzesień będę miał zajęte,jak nie dojdzie jeszcze 2 wrzesień,trochę to przeszkodzi w treningach ale cóż muszę tam być.Będę jako wolontariusz na imprezie trathlonowej w Borównie,którą organizuje Robert Stępniak
Ale wracając do treningów początek tygodnia będzie wyglądał tak samo jak poprzedni.
pzdr.


Zmieniony przez - Papecik w dniu 2011-08-20 12:30:32

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Naprawdę długo już nie pisałem,w zasadzie nie wiem jak zacząć, wypisek z treningów nie dam bo zaginęły mi gdzieś przez przeprowadzkę jaką miałem ostatnio.
Może od tego,że ostatni plan na cały tydzień co wkleiłem zrealizowałem w 100%,treningi szły coraz lepiej,kolejny tydzień wyglądał podobnie z tym,że w niedzielę nie miałem treningu,następny tydzień czyli ten przed startem był luzniejszy,ale fizycznie i psychicznie czułem się świetnie,na ostatnim treningu przed zawodami czułem moc,waga spadła o kolejny 1kg,także nastawiony byłem bardzo pozytywnie.Jednak kolejny start na 10km 11 września nie wyszedł,przybiegłem a raczej 'dotuptałem' z czasem 45min.,niecałe 5km utrzymałem tempo,przed 5km odpuściłem,powód-fatalna pogoda czyli strasznie gorąco sprawiło,że już na 2km czułem jak robią mi się pęcherze na nogach,na 4km pęknął na lewej nodze i zwijałem się z bólu,próbowałem dalej biec jednak każdy krok na śródstopiu powodował ból,więc resztę dystansu pokonałem tuptaniem z pięty i marszem,po biegu byłem strasznie zły,że nie wyszło,czułem się w ten dzień świetnie a tu dupa.Jak wyżej wspomniałem biegłem ze śródstopia,nic wcześniej o tym nie pisałem,przez wcześniejsze kilka tyg. na początku wplatałem tylko kilka min. potem po kilkanaście min. aż w końcu całe wszystkie szybkie treningi robiłem ze śródstopia,poprawiła mi się przez to strasznie ekonomia biegu,nie męczyłem się tak szybko,jednak na początku musiało trochę czasu minąć aż mięśnie przyzwyczają się do tego typu pracy-zwłaszcza łydki.Tak myślałem,że może to wina nie tylko pogody ale i tego,że wcześniej nie zrobiłem ani 1 treningu w butach startowych ze śródstopia,jednak z drugiej strony chyba nie miało to aż tak dużego wpływu.Po biegu pół skarpetki w płynie z pęcherza i krwi(pierwszy raz w życiu doprowadziłem stopy do takiego stanu),na drugiej nodze pęcherz ale jeszcze nie przebity.Niestety przez kolejne 5dni minęło mi bez treningów,dopiero w sobotę wyszedłem potuptać,ale cały czas asekuracyjnie bo skóra dopiero zaczynała się zrastać,praktycznie cały tydzień musiałem uważać,w tym tygodniu już spokojnie mogłem trenować choć skóra jeszcze się nie zrosła,jednak w czwartek odezwało się lewe kolano,dokładnie kłucie w kolanie i kolejne próby treningów z dupy,zrobiłem 1 dzień wolnego i czułem że jest lepiej,na drugi wyszedłem pobiegać czyli dziś i znów ból a fizycznie czuję się świetnie.Chyba będę musiał zrobić kolejne wolne nie wiem ile dni,bo nie chcę pogorszyć stanu,niby jak ruszam nogą to nic nie przeskakuje,ale boli,jak chodzę też nie boli,ale próba biegu i aućććć!!!nie wiem co to może być.Na pewno teraz kiedy zostało mi jeszcze tylko 29 dni do najważniejszego startu nie odpuszczę,jeśli ból nie ustąpi obandażuję na treningi kolano lub kupię opaskę elastyczną i jakieś środki na stawy.
Dodatkowo znana już jest data kaliskiej setki tj. 23.10.2011,jednak w innej formule niż dostychczas gdyż miastko nawiedziły w tym roku wichury itp. pełno pozrywanych dachów,poniszczonych domów,dlatego też impreza została przeniesiona w inne miejsce i będzie się odbywać na 2-kilometrowej pętli.
To na razie tyle tak w skrócie
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236

Hejka!!!
Ja też miałem przerwę w pisaniu dziennika.
teraz trenuję na siłowni bo masa strasznie spadła,a od listopada zacznę powoli truptać,he,he.
Widzę,że dajesz ambitnie do przodu !
spoko!
Ale to kolano to lepiej ostrożnie.Ja miałem problem z kolanem i jak go zbagatelizowałem to później miałem pół roku przymusowej przerwy od treningu !
Ja bym się zastanowił i dał teraz mocno na luz ,tak by tylko podtrzymać formę i wystartować na świeżości albo całkowicie odpuścił bieg !Zawsze za rok też można pobiec!
pozdrawiam!!!

Zmieniony przez - shula w dniu 2011-09-28 17:06:30

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Elo
Shula z kolanem jest coraz lepiej choć na treningach biegam jeszcze cały czas z opaską elastyczną,zrobiłem w sobotę trening bez i czułem leciutki dyskomfort i musiałem uważać.Luzować nie mam zamiaru,ten tydzień do końca jeszcze będzie opierał się na przede wszystkim dużym kilometrażu bieganym w tempie trochę szybszym niż startowe.Jak wcześniej napisałem nie odpuszczę tego biegu.
Teraz treningi,najpierw zeszły tydzień:
Środa-ok 10km(1h)+rozciąganie + brzuch
Czwartek-wolne
Piątek-ok 15km(niecałe 2h) + rozciąganie +brzuch
Sobota-ok 14km(lekko ponad 1,5h) tempo na ostatnich km dosyć szybsze żeby zobaczyć jak kolano zareaguje na większych prędkościach bez opaski)zważyłem się w ten dzień i szok-70,4kg,jak do 23 uda mi się zbić jeszcze 1kg czyli zejść poniżej 70kg to będę mega zadowolony.
Niedziela-wolne
Ten tydzień:
Poniedziałek(wczoraj)-ok 20km (1h50min.)tempo trochę szybsze od startowego
pzdr.

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2011-10-04 15:07:47

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
OK.Będę trzymał kciuki!!!
powodzenia!!!

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Shula
Wtorek-1h(ponad 10km) + rozciąfanie + brzuch
Środa-2h(ponad 22km) + rozciąganie + brzuch
Po kolejnych 2 treningach w tym tygodniu czuję się świetnie, na końcu każdego jeszcze zapas sił, tempo dość szybsze niż startowe,psychicznie też czuję się mocno
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Elo
Kolejne treningi za mną:
czwartek-lekko ponad 1h 10min.(ok 12km)
piątek-wolne
sobota-2h(ok 21km)
Razem łącznie w tygodniu ok. 90km,czyli wynik prawie taki jak miałem w założeniach.W kolejnym tygodniu zmniejszam kilometraż do ok 70km,a w tygodniu przed zawodami treningi przede wszystkim w zależności od tego jak się będę czuł psychicznie i fizycznie.
Dodam,że jestem zadowolony z przebiegu tego tygodnia,treningi ponad 20km tempem ok 5min./km nie sprawiały mi najmniejszych problemów,na końcu za każdym razem czułem duży zapas sił,biegało mi się przede wszystkim bardzo lekko.
Kolejna dobra wiadomość to moje obecna waga,wchodzę dziś o tej samej porze i po takiej samej ilości posiłków co tydzień temu i 69,8kg,waga poleciała o 0,6kg,jestem mega zadowolony,że już teraz zszedłem poniżej 70kg .
pzdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka
Niedziela-wolne + brzuch
Po południu coś zaczynałem czuć się słabo,wieczorem w pracy totalnie opadłem z sił,czułem,że zacznie mnie chyba łapać jakieś przeziębienie.
Poniedziałek,wtorek,środa-walka z chcącym mnie złapać przeziębieniem,codziennie ogromne dawki wit. C i magnezu,w środę co prawda już czułem się dobrze,ale wolałem poczekać jeszcze ten 1 dzień.
Czwartek-1h(ok 10km)
Piątek-1h(ok 10km)
Sobota-2h(ok 20km)
Jutro dojdzie prawdopodobnie jeszcze jeden trening,w poniedziałek wolne,we wtorek i środę kolejne treningi z czego drugi z dodatkowymi lekkimi przyśpieszeniami,czwartek,piątek i sobota wolne a w niedzielę start.
Jeśli chodzi o jedzenie to od poniedziałku do środy samo białko i trochę tłuszczy,schemat posiłków,który codziennie będzie wyglądał tak samo:
1.jajecznica
2.porcja białka
3.biały ser półtłusty/kurczak (na zmianę)
między posiłkami pojawią się warzywa(brokuły,papryka,pomidor)

Od czwartku ładowanie węglami
Białko kupiłem sobie sprawdzone czyli 100 % whey concentrate z VITAMIM SHOP bo cenowo wychodzi bardzo dobrze jeśli chodzi o białka zawierające jak najmniej węgli i smakowo też dobre,dodatkowo carbo też sprawdzone-max carb z TRECA,2 batony na spróbowanie zawierające jak najwięcej węgli i kupiłem takie z jakby zmielonymi płatkami owsianymi polanymi z jednej strony troszkę czekoladą-zjadłem 2 i brak problemów żołądkowych także powinny być dobre.
to tyle
pzdr.

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2011-10-15 23:50:23

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trening Bic + Tric Prosze o opinie

Następny temat

Bicek i tricek

WHEY premium